POPRZEDNIA STRONA

Poinsetia.

Skrót artykułu Ignacego Szczepaniaka  - "Ojczyzna" nr 24(177) z 15 grudnia 1998.

Od kilku lat w okresie Bożego Narodzenia wiele osób  pyta o roślinę zwaną poinsetią , ale dużo częściej określaną po polsku jako "gwiazda betlejemska", na której robi się bardzo dobry interes. Kupuje się te rośliny także do kościołów, sprzedaje w wersji jasnej i miniaturowej, a także w zestawach doniczkowych z innymi kwiatami. Zwyczaj ich umieszczania jako symbolu bożonarodzeniowego przybył do nas z Ameryki i jeśli wierzyć kwiaciarniom nasila się z roku na rok. W Ameryce poinsetia stała się niemal obowiązkową dekoracją świąteczną obok staroświeckiej choinki. Uważny telewidz dostrzeże ją bez trudu we wnętrzach amerykańskich biur i domów pokazywanych na filmach. W okresie Bożego Narodzenia towarzyszy też spikerom amerykańskich stacji telewizyjnych, np. CNN, które możemy oglądać w systemie kablowym. W odróżnieniu od choinki jest to żywa roślina doniczkowa, wrażliwa na zimno i stąd nadająca się tylko do pomieszczeń ogrzewanych. Nie można na niej wieszać żadnych ozdób, ale przecież sama poinsetia jest wystarczająco ozdobna. Jej górne liście tworzą jakby kwiat, który jest krwiście czerwony i w klasycznej postaci bardzo przypomina ...pięcioramienną gwiazdę !  Jesteśmy u sedna sprawy. Piękna poinsetia (Euphorbia pulcherrima) to bowiem stary symbol masoński, wprowadzony dla uczczenia zwycięstwa masońskiej rewolucji w Meksyku w 1848 roku (masońska Wiosna Ludów !), w czasie której wymordowano tam ponad milion katolików. Poinsetią nazwano ją na cześć generała Joela R. Poinsetta, ambasadora USA w Meksyku, który rewolucję tę wywołat i nadzorował, i który założył pierwszą w Meksyku wielką lożę masońską. Powstała na bazie tej loży Partia Rewolucyjno-lnstytucjonalna (PRI), sprawuje od tamtego czasu nieprzerwaną władzę w Meksyku, a za to Kościół katolicki nie może do dziś pokazywać się publicznie, np. w procesjach na Boże Ciało, ani nawet w katolickim kondukcie pogrzebowym !  To właśnie pod opiekę PRI uciekł z ZSRR do Meksyku wielki rywal Lenina, niejaki Lew Bronsztajn zwany Trockim, choć i tam wkrótce dosięgła go  ręka Stalina. Poinsetia jako symbol Bożego Narodzenia, zwłaszcza na ołtarzu katolickiego kościoła, to szczególnie perwersyjny, choć tylko symboliczny triumf masonerii nad chrześcijaństwem.