POPRZEDNIA STRONA

Lichwokracja.

Powstanie Banku Anglii

W historii daje się zauważyć pewna prawidłowość, polegająca  na tym, że wędrówki bankierów oraz lokalizacja centrów finansowych jest ściśle związana z polityką międzynarodową. W połowie XVI wieku wielki kapitał międzynarodowy skupia się głównie w Antwerpii, należącej wówczas do Hiszpanii. Nieco później,  jego centrum przenosi się do Amsterdamu, gdzie w 1609 roku powstaje Amsterdamsche Wisselbank ([5] str. 49). Rok 1690 jest świadkiem zakończenia jednej z wojen domowych w Anglii, w wyniku czego prawowity król Jakub został wygnany, zaś władzę w tym kraju objął Wilhelm III Oranżysta. Wraz z jego wstąpieniem na tron angielski stabilizuje się  opcja kapitalistyczna , która przybyła z Holandii. Jednak prawdziwa przyczyna sprowadzenia Wilhelma ujawniła się cztery lata później w 1694 r ([2] str. 30).  W tymże roku grupa żydów  pod przewodnictwem Williama Pattersona, reprezentująca tą  kapitalistyczną opcję    "otrzymała od króla Wilhelma pozwolenie działania jako bank w zamian za udzielenie pożyczki dla skarbu (administracji królewskiej) w wysokości 1 200 000 funtów - na lichwę 8 procent ." ([1] str. 42). Jak podaje D.Manifold, pożyczka ta była jednak obwarowana jeszcze jednym  warunkiem, bowiem Patterson i jego kompani zastrzegli się, w ten sposób - "Pożyczymy ci królu , 1 200 000 funtów w złocie na 8 % pod warunkiem , że dasz nam pozwolenie na wydanie tejże sumy w banknotach i pożyczanie jej na 8 % ." W praktyce oznaczało to wyrażenie zgody na robienie pieniędzy z niczego i pożyczanie ich na wysoki procent. Dotychczas bowiem to władca brał odpowiedzialność za emitowanie pieniądza jako odpowiednika pewnych dóbr i kładł na nim swoją pieczęć jako dowód, że pieniądz ten jest legalnym środkiem płatniczym.  Jednak uzurpator tronu brytyjskiego Wilhelm, przybyły z Niderlandów, taką zgodę wyraził, co dało początek inflacji i spowodowało iż ów prywatny syndykat zyskał stały monopol na dostarczanie i puszczanie w obieg pieniędzy. Nie wiadomo dokładnie co na taką decyzję króla wpłynęło - przekupstwo czy też działanie tajnych towarzystw, faktem jest jednak to ,że w tymże 1694 roku Wilhelm stanął na czele londyńskiej gałęzi wolnomularstwa ([2] str. 38). Wkrótce wspomniany syndykat nazwał się "Bankiem Angielskim" - "Bank of England" i  ([2] str. 31) "nadal pożyczał pieniądze królowi i przy każdej pożyczce, na mocy zezwolenia królewskiego, drukował tyle papierowych pieniędzy, ile wynosiła pożyczka i pożyczał je dalej na procent, a wynosiło go to tyle ile kosztował papier, farba i prowadzenie ksiąg. Wkrótce ludzie ci przekonali króla, aby wziął od nich 16 milionów funtów w złocie, co pozwoliło im wydrukować 16 milionów funtów i pożyczać je na procent. Skoro państwo potrzebowało więcej pieniędzy na swoje sprawy, rząd mógł postąpić rozsądnie i, zamiast pożyczać, puszczać własne papierowe pieniądze. Również odbyłoby się to kosztem papieru i druku. Nie trzeba by było płacić odsetek, którymi obciążony był podatnik. Znów po jakimś czasie grupa, która nazwała siebie Bankiem Angielskim, wpadła na pomysł jeszcze sprytniejszy. Wydrukowano pieniądze na sumę dziesięciokrotnie wyższą niż pożyczono złota i pieniądze te pożyczono na procent. Niedługo potem ów prywatny monopolista, Bank Angielski, zyskał całkowitą władzę nad kasą państwową, a jego pozycja mocniejsza była od pozycji króla lub Gmin ."  Tak więc powstanie Banku Anglii stało się punktem zwrotnym w dziejach gdyż za wyjątkiem nielicznych uprzywilejowanych  "każdy mężczyzna, każda kobieta i każde dziecko na całym świecie dokłada się do odsetek z długów rządowych wówczas powstałych .

 Jak pisze  ks. Bp Edward Frankowski: "Bank of England był pierwszą prywatną instytucją, której zadaniem było emitowanie pieniędzy dla całego narodu. Rząd usankcjonował bank będący własnością prywatną, który mógł kreować pieniądze z niczego. To był początek pierwszego, światowego, nowoczesnego, prywatnie posiadanego banku centralnego, banku Anglii. Chociaż oszukańczo nazwano go bankiem Anglii, żeby zwyczajna ludność myślała, że jest on częścią rządu. Ale w rzeczywistości on nią nie był. Tak więc legalizacja banku Anglii była niczym innym jak tylko zalegalizowaniem fałszerstwa narodowej waluty dla prywatnej korzyści. Niestety, dzisiaj prawie każde państwo posiada prywatnie kontrolowany bank centralny wzorowany na Banku Anglii jako podstawowym modelu. Krytycy naszego obecnego systemu monetarnego uważają rok 1694 za koniec okresu władzy sprawowanej przez rządy, a początkiem epoki władzy bankierów, którzy nie są wybierani przez ogół społeczeństwa i bardzo często nie są mu zupełnie znani." 

O dużym wyrachowaniu i przebiegłości pomysłodawców tej metody wpędzania w długi  pisze  także W.Cobbett w "A history of Protestant Reformation"  ([2] str. 31) :  "Zabrałem się do czytania aktu Parlamentu z 1694 r., na mocy którego powstał Bank Angielski. Jego założyciele dobrze wiedzieli czego pragną. Ich plan polegał na stopniowym obciążeniu długami całego kraju, cale] ziemi, wszystkich domów i wszelkiej własności, a nawet pracy wobec tych, którzy pożyczali pieniądze państwu - plan ten, przebiegły, zręczny, głęboki plan, spowodował coś, czego Świat nie widział nigdy przedtem - głód wśród bogactwa ." 

Rozpoczęty w XVII wieku proceder robienia wielkich pieniędzy dosłownie  z niczego trwał  niestety nadal przez kolejne stulecia ([2] str. 32) : "W pierwszej połowie XIX wieku banki komercyjne wprowadziły „czeki", ponieważ zaprzestały drukowania własnych banknotów. Ten nowy rodzaj pieniądza nie istniał nawet pod postacią banknotów, ale zrodził się poprzez prosty proces - albo przez wprowadzenie do ksiąg banku liczb określających wysokość przyznawanych pożyczek, albo przez wypełnienie czeku aby banki mogły kupić sobie zabezpieczenie. Dzięki tym czekom, co ważne, nie można było dokonać podjęcia czy transferu już istniejących pieniędzy, jak w przypadku czeków osób prywatnych; tworzyły one nowe pieniądze na sumy, które im przypisywano. W czasie I wojny światowej, w latach 1914-1918, łatwo było bankom tworzyć spore sumy i albo „pożyczano" je rządowi, albo pozwalano zamożnym klientom, aby kupowali obligacje w ramach pożyczki wojennej i dzielili się odsetkami w stosunku 4% ze strony banku do 1% ze strony nominata. Oczywiście wartość funta spadła w ciągu tych czterech lat do połowy. W 1914 r. dług narodowy wynosił 700 milionów funtów. Do 1920 r. wynosił już 7 miliardów, a około 90% pożyczki wojennej znajdowało się w rękach banków. Ogromne sumy płacone bankom w ramach odsetek przyśpieszyły nadejście kryzysu przemysłowego w latach 20 i 30-tych i doprowadziły do II wojny światowej, którą skrycie planowano. O tym będzie mowa w jednym z następnych rozdziałów. W latach 1934-1935 całkowity dochód z podatku dochodowego wynosił 229 214 963 funtów, a odsetki z długu narodowego w tym czasie osiągnęły 211 657 232 funty. W latach 1935-1936 podatek dochodowy dał 237 362 332 funty, procent od długu natomiast wynosił 211 533 776 funtów. W ciągu tych dwóch lat z dochodu z podatków wynoszącego 446 milionów funtów zaledwie 43 miliony trafiły do rządu na wydatki potrzebne na zaspokojenie potrzeb obywateli. Co więcej, około 70% długu narodowego powstało z niczego w bankach i tam było przechowywane  ." 

Pewien list

D.Manifold, przytacza pewien  list, który  został skierowany w 1943 r. do  Williama Godfreya, delegata Stolicy Apostolskiej w Wielkiej Brytanii, do arcybiskupów anglikańskich Canterbury, Yorku i Walii oraz innych przedstawicieli hierarchii Kościołów Wielkiej Brytanii. Treść listu jest następująca ([2] str. 38) :

„Wasza Wielebność,

1. My, Brytyjczycy z krwi i pochodzenia, po zbadaniu fundamentalnych przyczyn obecnego niepokoju w świecie, od dawna dochodzimy do wniosku, że podstawowym, pierwszym krokiem w kierunku powrotu do ludzkiego szczęścia i braterstwa przy ekonomicznym poczuciu bezpieczeństwa i swobodzie stylu życia oraz sumienia, który by pozwolił etyce chrześcijańskiej rozkwitnąć na nowo, jest natychmiastowe, ponowne przyjęcie przez społeczność każdego narodu jej prerogatywy dotyczącej emisji pieniądza włącznie z jego nowoczesnym substytutem w postaci kredytu.

2. Prerogatywę tę uzurpowali sobie ludzie ogólnie zwani 'bankierami', zarówno miejscowi jak i międzynarodowi, którzy doprowadzili do perfekcji metodę tworzenia pieniędzy, które pożyczają, i niszczenia ich poprzez wycofywanie ksiąg wedle swego uznania, zgodnie z całkowicie błędnymi i przestarzałymi ideami, których nie bronią przed bezstronną i naukową krytyką oraz badaniem. W ten sposób powstała pewna forma narodowego długu, przy którym pożyczkodawca nic nie ryzykuje i który fizycznie jest niemożliwy do spłacenia przez społeczeństwo. Wszelkie próby tegoż wywołują sztuczną 'zadymkę ekonomiczną', jak to miało miejsce w czasie I wojny światowej.

3. Doprowadziło to do stopniowego wzrostu formy narodowej, międzynarodowej i ponadnarodowej władzy, dominującej poprzez monopolizację narodowego kredytu społecznego wszystkich podstawowych, twórczych działań ludzkości. Tak więc, w tym jak i w innych krabach, stało się niemożliwością uzyskanie opublikowania w prasie lub za pośrednictwem radia prawdy dotyczącej owego ekonomicznego uzależnienia, które zniewala wszystkie narody świata.

4. W panującym obecnie na świecie systemie finansowym pieniądze, z nielicznymi wyjątkami, tworzone są poprzez pożyczanie na procent przez 'bankierów', którzy sami nie pożyczają nic, ale w efekcie tworzą przymusowe opodatkowanie narodu przez nadanie pożyczkobiorcy możliwości kupna odpowiedniej ilości dóbr na rynku, które to dobra nie należą do nich, ani do pożyczkodawców, ale do społeczeństwa. Zysk z emisji nowych pieniędzy - czy to w papierach wartościowych, czy jakiejkolwiek innej formie kredytowej - należy do narodu, w którym istnieje, lub jest przyjęty jako środek płatniczy, a nie do tego kto ów środek płatniczy emituje. Tutaj leży podstawowa wada istniejącego systemu monetarnego.

5. Poprzez tę metodę, która uważa się za legalną na mocy jej praktykowania, banki w naszym kraju są odpowiedzialne za emisję nowych pieniędzy wytworzonych przez nie w ilości od 2 do 3 milionów funtów - i na tym polega różnica między pożyczką przedłużoną, włącznie z tymi, których udzielają sami sobie, a pożyczką spłacaną odkąd utworzyli oni ów system - i w ten sposób wymuszają poprzez odsetki roczny haracz od narodu w wysokości 100 milionów funtów za to co stało się dla nich stosunkowo tanią i nieryzykowną usługą. Jednak rzeczywistym zagrożeniem, które poprzednie epoki dobrze rozumiały, jest podważanie wszelkiej ustanowionej przez prawo władzy poprzez tworzenie i niszczenie pieniądza przeprowadzane w tajemnicy tak, aby władza dostała się w prywatne ręce.

6. Wszelkie formy rządów, czy to konserwatywne, liberalne, pracy, faszystowskie, socjalistyczne czy komunistyczne, dostają się pod kontrolę politycznej władzy grupy, która jest ostatecznie, a w dużej mierze również nieświadomie zdominowana przez twórców i manipulatorów pieniądza. W ten sposób narodowa władza polityczna, która, jeśli jednostka ma cieszyć się maksymalną wolnością osobistą zgodną z jej obowiązkiem względem sumienia i innych ludzi, winna należeć do narodu, została zagarnięta bez jego wiedzy i zgody.

7. Okaże się, że obecny system monetarny, który poprzez lekceważenie podstawowych praw fizycznych i etycznych w sposób nieunikniony niszczy cywilizację, w której istnieje, wymaga naprawienia zarówno gdy chodzi o jego metody materialne jak i o etykę, która w tej chwili inspiruje i kontroluje te metody. Zwłaszcza w obliczu owych niszczących skutków w sferze moralnej ośmielamy się zwrócić do władz kościelnych i pobudzić Kościół do działania.

8. Zatem wzywamy Waszą Wielebność jako osobę o wielkim autorytecie i wpływie do ogłoszenia narodowi prawdy w tej kwestii i mamy nadzieję, że Wasza Wielebność uzna za słuszne ogłoszenie tekstu niniejszego oświadczenia jak najszerzej, by w ten sposób ta jakże istotna sprawa mogła być ujawniona i dokładnie zbadana przez narody Wspólnoty Brytyjskiej.

9. Czynimy to pełni braterskich i chrześcijańskich uczuć, znając i uznając wysiłki, jakie wasza Wielebność podejmuje aby sprzeciwić się nadużyciom naszego obecnego systemu gospodarczego oraz złu lichwy, w przekonaniu, że świat znajduje się dziś w stanie najgroźniejszego kryzysu w historii. Emisja nowych pieniędzy przez pożyczkodawcę jest nieprzewidzianym skutkiem wprowadzenia czeku jako substytutu pieniądza - a jest to cenny wynalazek, który sam w sobie byt niewątpliwie dogodny dla społeczeństwa jeśli chodzi o inflację i o efekt. Gdyby ów system został poprawiony, ponieważ w prosty sposób może być poprawiony, aby przywrócić narodom ich pełnoprawny przywilej emitowania środków płatniczych, istnieją wszelkie przesłanki by go zachować. W pełni doceniamy usługi organizacji bankowych, które mogą nadal świadczyć społeczeństwu. Jednak emisja oraz niszczenie pieniądza przez pożyczkodawcę nie jest usługą, ale bronią, która może być i została użyta w celu utrwalenia ubóstwa wśród obfitości, przez co jednostki i narody stają się bezsilne i bezbronne, i która może zostać sprowadzona do tego, by służyć szeroko zakrojonym planom całkowitego poddania rodzaju ludzkiego tyranii, wyzyskowi i władzom zła i ciemności  ."

List podpisały 32 najwybitniejsze osoby w życiu publicznym Anglii. Jednym z nich był Frederick Soddy, doktor praw, członek Towarzystwa Królewskiego, laureat nagrody Nobla w dziedzinie chemii, autor takich prac jak Wealth, Virtual Wealth and Debt (Bogactwo, wirtualne bogactwo a zadłużenie), Money versus Man (Pieniądz kontra człowiek oraz Role of Money (Rola pieniądza). 

Dzień dzisiejszy

Uruchomiony parę wieków temu mechanizm "produkowania"  pieniędzy przez system prywatnych banków zapoczątkował istnienie stale pogłębiającej  się przepaści między wartością światowych zasobów walutowych, a stanem ich realnego pokrycia w posiadanych i wytwarzanych dobrach materialnych. W celu utrzymania takiego stanu rzeczy powołano szereg instytucji stanowiących w istocie instrumenty stworzone przez "wtajemniczonych" dla kontrolowania ludzkości. Do nich zaliczyć można choćby Bank Światowy (World Bank), Bank Eksportu i Importu (Export-Import Bank) czy też Międzynarodowy Fundusz Walutowy (International Monetary Fund). Przykładowo można podać, że założycielem Międzynarodowego Funduszu Walutowego , który powstał w 1944 roku w Bretton Woods, był komunistyczny szpieg Harry Dexter White. Wraz z nim do  tej instytucji weszli także inni jego koledzy po fachu (szpiegowskim oczywiście) tacy jak: Frank Coe, Laughlin Currie, William Ullman, Nathan Silvermaster i Alger Hiss  ([2] str. 35).  Stan rozbieżności między ilością wydrukowanych pieniędzy znajdujących się w obiegu światowym a ich pokryciem w dobrach, jeszcze wzrósł, gdy w 1971 roku prezydent Nixon , zapewne z polecenia międzynarodowej finansjery, zdecydował się na zniesienie parytetu złota i zachwianie pozycji dolara ([3] str. 385).  Maurice Allais - laureat nagrody Nobla - nazwał w 1988 roku globalny system finansowy, który znajduje się praktycznie w rękach prywatnych - "kasynem gospodarki światowej ."Jak się okazuje miał on ku temu realne podstawy, gdyż choć wielkość wymiany pieniężnej w tym "kasynie" wyniosła 420 miliardów dolarów , to jedynie 12 miliardów dolarów miało pokrycie w dobrach materialnych. Rok później Bank Rozrachunków Międzynarodowych ([3] str. 384) : "udowodnił jeszcze większą fikcję wykazując, że międzynarodowe transakcje walutowe w 1998 roku zamykały się kwotą 740 miliardów dolarów lecz (...) tylko 14,6 miliarda (2%) miało pokrycie w realnej wymianie towarowej , w imporcie i eksporcie, czyli w wartości dóbr ." Z kolei dane z  1992 roku pokazują, że dzienny wpływ z wymiany osiągnął 1000 miliardów dolarów , co było sumą 20-krotnie większą od rzeczywistej wymiany dóbr. 

Ogromna ilość takiej "pustej" waluty jest  dzisiaj  bardzo często narzędziem do szantażu ekonomicznego, politycznego czy militarnego w stosunku do innych krajów, poprzez ich "zadłużanie", ze strony bankierów międzynarodowych. Odbywa się to nadal z wykorzystaniem tego samego mechanizmu lichwy , nazywanego niewinnie "pożyczką". W istocie owa "pożyczka" jest  tylko zapisem w kredytowych rubrykach banków, które zawłaszczają sobie procenty za swoją zgodę na kupowanie przez pożyczkobiorcę potrzebnych dóbr i usług. Ponadto banki niejednokrotnie udzielają pożyczek na sumy , których nigdy nie posiadają, bowiem gdyby nagle kilkadziesiąt procent posiadaczy wkładów w tych bankach zażądało wypłaty gotówki, okazało by się że są one oszustami i bankrutami ([3] str. 384). Jak się obecnie szacuje państwa świata są w ten sposób "zadłużone" na 300 bilionów dolarów. Z kolei kraje Ameryki Południowej  pod koniec 1980 roku były "zadłużone" na 243 miliardy dolarów. Mimo spłacenia przez nie w następnych pięciu latach 321 mld. USD tytułem odsetek , podstawa ich zadłużenia wzrosła w międzyczasie z 243 do 427 mld. USD. Następnym przykładem może być Polska, której "zadłużenie" w 1980 roku wynosiło 23,4 mld. USD. W latach 1980-1989 spłaciliśmy 18,2 mld. odsetek , a mimo to dług zagraniczny wzrósł do 43,3 mld. USD. Chociaż później Klub Paryski "zredukował" część długu, to w 1993 roku osiągnął on wartość 46,8 mld. dolarów i nadal wzrastał. Wynika stąd ,że Polska jest obecnie bankrutem ([3] str. 385). Nawet tak bogate państwo jak Stany Zjednoczone jest ogromnie zadłużone w bankach prywatnych skupionych w tzw. Systemie Rezerwy Federalnej  - ( [4] str. 173) : "W 1989 r. dług państwowy osiągnął trzy biliony dolarów. Spłaty odsetek  tylko  w roku podatkowym 1989 wzrosły do ponad 240 miliardów dolarów ." Z kolei   ([2] str. 41) : "obejmująca 26 hrabstw Irlandia z początku nie była obciążona żadnymi długami. Teraz zadłużona jest na 8 miliardów i każdy , od niemowlęcia do emeryta , jest w tej czy innej formie opodatkowany dlatego , że trzeba spłacić odsetki . Ostatnio stwierdzono ,że ponad 80% wszystkich podatków dochodowych idzie na spłatę odsetek z naszego długu narodowego ."  Jeszcze raz należy podkreślić ,że w chwili  obecnej, praktycznie cały system światowych finansów znajduje się w rękach prywatnych, a wszelkie spłaty narodowych długów i odsetek idą właśnie na to konto. 

Jak stwierdził  kilkadziesiąt  lat temu Sir Josiah Stamp , ówczesny dyrektor Banku Angielskiego "Bankowość została poczęta i zrodzona w  grzechu (...) Bankierzy są właścicielami ziemi. Zabierzcie im ją , ale zostawcie  prawo   robienia pieniędzy, a jednym pociągnięciem pióra stworzą tyle pieniędzy, że będą mogli wykupić tą ziemię z powrotem (...) Zabierzcie im to prawo , a wszystkie wielkie fortuny , takie jak moja znikną i powinny zniknąć, ponieważ wówczas nasz świat stanie się lepszy i szczęśliwszy (...) Ale jeśli nadal chcecie być niewolnikami bankierów i płacić za własne niewolnictwo, pozwólcie , aby bankierzy nadal robili pieniądze i kontrolowali kredyty."  

Od ponad 200 lat wszystko jest nasycone panowaniem nielegalnej władzy. Nie ma obecnie szans na na realizację pomysłów politycznych czy kulturalnych mających na celu powstrzymanie rozkładu społeczeństwa, gdyż na wszystko trzeba mieć pozwolenie władzy gospodarczej. Ponadto każdy rodzaj informacji potrzebuje środków przekazu , a te w 80% są w jej rękach. Poprzez różne grupy nacisku, organizacje , które kontrolują operacje kredytowe, pensje, procenty bankowe, manipulacje giełdowe, dewaluacje, kryzysy wyciąga się ostatnie oszczędności od małych ciułaczy i niezamożnych, uderzając tym samym w byt podstawowej komórki każdego narodu jaką jest rodzina ( [1] str. 260).  Prowadzi się również świadomą politykę pozbywania się ludzi ze wsi , miejsca gdzie człowiek może się jeszcze czuć niezależny. W mieście , gdzie władza kontroluje praktycznie wszystko: dostawy wody, żywności, elektryczności itd. , bardzo łatwo jest zmusić niepokornych do uległości. Dla przykładu można podać, że  w USA w 1900 roku 11% procent ludzi mieszkało w miastach , a 89% na wsi. Do 1970 roku proporcje odwróciły się radykalnie - 11% ludzi mieszkało na wsi a  89%  w miastach ( [2] str. 37). 

Na zakończenie warto przytoczyć fragment dalszych rozważań, w którym D.Manifold zastanawia się jak można zaradzić zaistniałej sytuacji  ( [2] str. 32) : 

"Jeśli dług narodowy nie ma wisieć na szyi narodu jak kamień młyński, czy jest sposób na to, aby poradzić sobie z nim i z jego fatalnymi skutkami ? Odpowiedź jest prosta, choć niełatwa. Przede wszystkim należałoby oddzielić tych, którzy kupili swe udziały w długu narodowym z pieniędzy zaoszczędzonych, zarobionych, odziedziczonych czy w jakikolwiek inni sposób zdobytych, od tych, którzy kupili swe udziały za nowo utworzone pieniądze, tj. banków i tych nominatów, którym przyznano pożyczki aby dokonali tego zakupu. Banki winny sprzedać swe udziały w obligacjach rządowych państwu, które zapłaciłoby im pieniędzmi nowo wprowadzonymi i nie obciążonymi długiem. Te pieniądze - zgodnie z praktyką banków - musiałyby zostać zniszczone, ponieważ, jak w obecnym systemie tworzą one nowe pieniądze udzielając pożyczek lub kupując zabezpieczenia, tak też niszczą pieniądze gdy otrzymują zwrot głównych długów lub gdy sprzedają zabezpieczenia, zatrzymując sobie jedynie odsetki. Gdyby przedsięwzięto takie działanie, cześć długu narodowego znikłaby natychmiast bez ryzyka inflacji. Nie dopuszczono by się żadnej niesprawiedliwości, nawet wobec banków, ponieważ ich zyski są już wystarczająco duże dzięki odsetkom uzyskanym w przeszłości z obligacji rządowych, które nie zostały wykupione ani za pieniądze ich depozytorów, ani za pieniądze zaoszczędzone czy zarobione. Jeśli chodzi o nominatów bankowych, tj. tych, którym banki pożyczały nowo wytworzone pieniądze aby mogli oni kupić obligacje rządowe, z nimi należy postąpić podobnie. Banki powinny zażądać zwrotu pożyczek udzielonych nominatom. Rząd oddałby wtedy nowe, nie obciążone długiem pieniądze aby ludzie ci mogli dokonać spłaty, a banki, zgodnie z istniejącą procedurą, niszczyłyby te pieniądze. Pozostałaby jedynie część długu narodowego wykupiona przez osoby prywatne, organizacje itp. za pieniądze istniejące i uzyskane w zwykły sposób. Osobom tym należałoby wypłacić całkowitą wartość ich udziałów pieniędzmi nowo utworzonymi na tyle szybko, by nie ryzykować inflacji, a one mogą uzyskane w ten sposób pieniądze wydawać lub inwestować w przemysł. Byłoby rzeczą możliwą i pożądaną aby przyśpieszyć ten proces poprzez rzadsze udzielanie pożyczek bankowych w tym okresie. Im mniej pieniędzy powstaje przy udzielaniu kredytu, tym więcej można bezpiecznie tworzyć na inne cele. Gdyby zapytać: „Jak rząd może uzyskać pieniądze uprzednio otrzymane poprzez pożyczanie na procent ?", odpowiedź byłaby bardzo prosta. Może on nakazać bankom aby tworzyły pieniądze nie w formie obciążonego odsetkami długu i może wykorzystać podatek antyinflacyjny aby od czasu do czasu zebrać tyle pieniędzy ile będzie trzeba, żeby uniknąć nadmiaru pieniędzy krążących w obiegu poza całością towarów i usług, które można by za te pieniądze kupić  ."

 

Literatura:

1. J.A.Cervera - "Pajęczyna władzy" - Wrocław. 

2. D.Manifold - "Fatima i wielki spisek" - Poznań 2000.

3. H.Pająk - "Bestie końca czasu" - Lublin 2000.

4. W.T.Still - "Nowy Porządek Świata" - Poznań 1995.

5. M.Poradowski - "Nowy Światowy Ład" - Poznań 1994.