STRONA GŁÓWNA
Przemyśl: obchody 14. Ogólnopolskiego
Dnia Judaizmu
Informacja pochodząca ze strony internetowej EKAI
LINK
Potwierdzenie terminu na stronie internetowej Konferencji Episkopatu Polski
www.episkopat.pl
LINK
mp (KAI), Przemyśl, 2010-12-28
Najbliższy Ogólnopolski Dzień Judaizmu w Kościele
Katolickim odbędzie się 15 i 16 stycznia w Przemyślu, a jego gospodarzem będzie
abp Józef Michalik, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski. Złożą się nań
wspólne modlitwy chrześcijan i żydów, wystawy, dyskusje i koncerty.
W zaproszeniu metropolita przemyski wyraża ufność, że „ten dzień, który
wypełni zgodna i jednogłośna modlitwa, pogłębiona duchową refleksją nad słowem
Bożym, zaduma nad historyczną przeszłością, a przede wszystkim szczery i
braterski dialog współczesnych Żydów i chrześcijan, stanie się kolejną okazją do
lepszego poznania się oraz odkrywania wspólnych tradycji i wspólnej drogi, którą
jest codzienne życie wiarą w jednego Boga”.
„Tegoroczne ogólnopolskie obchody Dnia Judaizmu, mają miejsce w Przemyślu,
mieście od wieków wielokulturowym, w którym do czasu ostatniej wojny tętniło
życie wspólnoty żydowskiej” – czytamy w słowie wydanym z tej okazji przez bp.
Mieczysława Cisło, przewodniczącego Komitetu Konferencji Episkopatu Polski ds.
Judaizmu. „Ziemia ta jest dalej miejscem żydowskich cmentarzy i materialnych
znaków przeszłości żydowskiej wiary i kultury. Tutaj każdego roku do grobu
Widzącego w Leżajsku pielgrzymują tysiące chasydów. W zbieranych żydowskich
Księgach Pamięci znajdujemy wzruszające świadectwa tej przeszłości” - dodaje
biskup.
Mottem styczniowego Dnia Judaizmu są słowa skierowane przez Boga do Abrahama:
„Weź twego syna jedynego, którego miłujesz, Izaaka, idź do kraju Moria i tam
złóż go w ofierze na jednym z pagórków, jak ci wskażę” (Rdz 22,2).
Przemyskie obchody Dnia Judaizmu rozpoczną się w sobotę 15 stycznia. W Auli
Wyższego Seminarium Duchownego wyświetlone zostaną filmy o bł. ks. Emilianie
Kowczu, proboszczu z Majdanka oraz o rodzinie Ulmów z Markowej, którzy
poświęcili życie, ratując Żydów w czasie II wojny światowej.
W niedzielę 16 stycznia o godz. 16.30 w archikatedrze przemyskiej nastąpi
wspólne nabożeństwo słowa Bożego z udziałem m.in. abp. Józefa Michalika i
Michaela Schudricha, naczelnego rabina Polski, rabina Warszawy i Łodzi.
Niedzielny ranek wypełni otwarcie wystawy „Żydzi w Przemyślu” w Ratuszu
Miejskim oraz wystawy poświęconej osobom ratującym Żydów w katedrze Kościoła
greckokatolickiego (godz. 15. 45). W katedrze greckokatolickiej odbędzie się
także nabożeństwo ku czci błogosławionego ks. Emiliana Kowcza. O godz. 11.15
Jacek Błoński wygłosi w ratuszu wykład pt. „Sytuacja Żydów w kontekście
wielonarodowej wspólnoty Przemyśla”.
O godz. 12.30 przewidziana jest konferencja prasowa w ratuszu z udziałem obu
arcybiskupów przemyskich, Józefa Michalika, metropolity przemyskiego obrządku
łacińskiego i Jana Martyniaka, metropolity przemysko-warszawskiego Kościoła
greckokatolickiego, bp. Mieczysława Cisło, rabina Michaela Schudricha oraz
prezydenta Przemyśla Roberta Chomy.
Następnie o godz. 13.15 na przemyskim Kirkucie przy ul. Słowackiego odbędzie
się modlitwa za zmarłych.
O godz. 17.30 w auli Wyższego Seminarium Duchownego nastąpi otwarcie wystawy
poświęconej rodzinie Józefa i Wiktorii Ulmów z Markowej koło Łańcuta, która w
czasie wojny ukrywała członków żydowskich rodzin Szallów i Goldmanów, za co
zostali zamordowani 24 marca 1944 r. Ich proces beatyfikacyjny rozpoczął się w
2003 r.
Następnie w tym samym miejscu odbędzie się panelowa dyskusja, prowadzona
przez red. Zbigniewa Nosowskiego, wiceprzewodniczącego Polskiej Rady Chrześcijan
i Żydów. Wezmą w niej udział: bp Mieczysław Cisło, przewodniczący Komitetu ds.
Dialogu z Judaizmem przy Konferencji Episkopatu Polski, Michael Schudrich,
Naczelny Rabin Polski, Piotr Kadlcik, przewodniczący Związku Gmin Wyznaniowych
Żydowskich w Polsce, Boaz Pasch, Naczelny Rabin Krakowa, prof. Jan Grosfeld z
UKSW, ks. Stefan Batruch z Kościoła greckokatolickiego, ks. Prof. Stanisław
Haręzga, biblista i Rober Choma, prezydent Przemyśla.
Obchody Dnia Judaizmu zakończy uroczysty koncert przemyskiego zespołu „Family
Klezmer Band” na Zamku Kazimierzowskim o godz. 20.
Dzień Judaizmu poprzedzi wydanie specjalnego numeru kwartalnika „Przemyski
Przegląd Kulturalny”, w całości poświęconego kulturze żydowskiej, wystawy i
koncerty w niektórych miastach archidiecezji przemyskiej oraz specjalne
katechezy w szkołach poruszające problematykę judaizmu i dialogu między
chrześcijaństwem a judaizmem.
Organizatorami XIV Ogólnopolskiego Dnia Judaizmu w Kościele Katolickim w
Polsce są: metropolita przemyski obrządku łacińskiego abp Józef Michalik,
prezydent miasta Przemyśla Robert Choma oraz Komitet ds. Dialogu Religijnego
Konferencji Episkopatu Polski.
Dzień Judaizmu w Kościele katolickim jest inicjatywą Konferencji Episkopatu
Polski. Został ustanowiony w 1997 r. Po raz pierwszy Dzień Judaizmu obchodzono w
1998 r. Dzień Judaizmu jest czasem refleksji nad słowem Bożym, czasem spotkań i
modlitwy. Ten dzień uświadamia wierzącym w Chrystusa judaistyczne korzenie
chrześcijaństwa. W ten sposób chrześcijanie mogą jeszcze głębiej odkrywać swoją
tożsamość, dostrzegając przede wszystkim to, co ich łączy z wyznawcami judaizmu:
wiara w jednego Boga, Biblia, tradycja religijna, Dekalog jako fundament praw
moralnych, czy też wezwanie do codziennej modlitwy.
Komitet ds. Dialogu z
Judaizmem, powołany w 1996 r., prowadzi dialog z przedstawicielami judaizmu, a
jego celem jest upowszechnianie postaw dialogu i życzliwości wobec Żydów w
środowiskach chrześcijańskich.
Poprzedni, XIII Dzień Judaizmu odbył się 17 stycznia 2010 r. w Tarnowie.
Komitet Konferencji Episkopatu Polski ds. Judaizmu przygotował specjalne
materiały duszpasterskie przed zbliżającym się Dniem Judaizmu. Zawierają one
słowo przewodniczącego komitetu, bp. Mieczysława Cisło, teksty liturgiczne oraz
homilię na XIV Dzień Judaizmu w Kościele katolickim w Polsce oraz modlitwę
Benedykta XVI z Jerozolimy.
******************************************
List
J.E. Arcybiskup Józef Michalik
Metropolita Przemyski
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus !
Ekscelencjo!
Wedle informacji zamieszczonych na stronie internetowej EKAI (mp
(KAI), Przemyśl, 2010-12-28 ), 14. Ogólnopolski
Dzień Judaizmu w Kościele Katolickim odbędzie się 15 i 16 stycznia w
Przemyślu, a jego gospodarzem będzie Ekscelencja.
Hierarchowie Kościoła Katolickiego w Polsce obchodząc po raz kolejny
ten dzień, zmuszają również do tego podwładnych księży i
zachęcają wiernych.
http://ekai.pl/diecezje/przemyska/x36826/przemysl-obchody-ogolnopolskiego-dnia-judaizmu/
W związku z tym nasuwają się pytania:
1. Dlaczego niektórzy polscy biskupi głoszą herezje twierdząc,
że katolicy i współcześni żydzi czczą tego samego Boga, skoro
katolickim Bogiem jest Trójca Przenajświętsza, którą
większość żydów świadomie odrzuca?
2. Dlaczego nie reagują na szerzenie przez niektórych
watykańskich hierarchów fałszywego poglądu, według
którego żydzi mogą się zbawić odrzucając Jezusa Chrystusa?
3. Dlaczego hierarchowie katoliccy ustanowili dzień
poświęcony religii, według której Jezus Chrystus nie
zmartwychwstał, lecz Jego uczniowie ukradli ciało, gdy strażnicy spali?
4. Czy na zasadzie wzajemności żydzi obchodzą w swoich synagogach „Dzień Katolicyzmu”?
5. Czy jest może przynajmniej obchodzony w synagogach "Dzień Modlitwy za Katolików"
, którzy badź to narażali swoje życie i swojej rodziny lub też je oddali ratując żydów?
6. Czy owi hierarchowie zdają sobie sprawę, jakie bluźnierstwa pod adresem Chrystusa
Pana i Najświętszej Maryi Panny szerzy judaizm rabiniczny
/talmudyczny/ poprzez Talmud i przekazywaną z pokolenia na
pokolenie opowieść „Toledot Jeszu”
? /Historia Jezusa/ Jeśli nie, oto co na ten temat
mówi prof. Peter Schäfer, jeden z najważniejszych
autorytetów w dziedzinie teologii hebrajskiej, w swojej książce
„Jesus in the Talmud” (strony: 10-13):
„Jezus nie narodził się z
dziewicy, jak twierdzili jego zwolennicy, ale był dzieckiem nieślubnym,
synem kobiety i jej kochanka. Dlatego nie mógł być Mesjaszem z
domu dawidowego czy też wręcz synem Boga”.
„Występki seksualne mają
miejsce, bowiem kult chrześcijański wciągał swoich członków w
tajne praktyki wyuzdania i orgii”.
A oto "związane z halachą
szczegóły dotyczące procesu i egzekucji Jezusa: Jezusa nie
ukrzyżowano, a raczej – według prawa żydowskiego –
ukamienowano, a następnie powieszono na drzewie, wymierzając ostateczną
pośmiertną karę zarezerwowaną dla najgorszych zbrodniarzy…
Powodem tej egzekucji było to, że skazano go za uprawianie czarnej
magii oraz przekonywanie ludu Izraela do czczenia złotych
cielców ”.
„Najdziwaczniejsza ze
wszystkich historyjek o Chrystusie jest opowieść o tym, jak Jezus
siedzi w piekle wraz z Tytusem i Balaamem, notorycznymi arcywrogami
ludu żydowskiego… Los Jezusa jest taki, że siedzi do końca
świata w gotujących się ekskrementach… Historyjka ma ironiczny
przekaz: Chrystus nie tylko nie zmartwychwstał, ale cierpi wieczną karę
w piekle. W związku z tym jego wyznawcy to banda głupców
oszukanych przez cwanego kłamcę”.
Podobnie choć bardziej oględnie pisze wybitny polski znawca tej tematyki ks. prof. Waldemar Chrostowski /Żydzi i religia żydowska , a Maryja Matka Jezusa- Salvatoris Mater 2(2000) nr 1/:
„Najbardziej znanym przejawem swoistego nauczania pogardy wobec
Jezusa Chrystusa, Jego Matki Maryi , a także wobec innych znanych z
Ewangelii postaci jest anonimowy utwór Toledot Jeszu (...)
wspomniane dzieło ma charakter antychrześcijańskiego paszkwilu.
Chrześcijanie prawie go nie znają, podczas gdy wśród
ortodoksyjnych Żydów cieszy się ono znaczną popularnością.
Wyraźne nawiązania do szczegółów, które znamy z
Ewangelii zostały w Toledot Jeszu celowo zniekształcone i wymieszane.
Maryja pod hebrajskim imieniem Miriam została przedstawiona jako
narzeczona bogobojnego Jana (...) Nieopodal ich domu przebywał, czy
kręcił się jakiś Józef , syn Pandery. Był nie stroniącym od
trunków żołnierzem rzymskim , który patrzył pożądliwie na
dziewczynę .(...) Pewnego dnia , a był to szabat , gdy Jana nie było w
domu , bo spełniał swe religijne powinności, pijany (!) Józef
znowu znalazł się w pobliżu (...) gdy wszedł do środka i ją objął ,
prosiła by ją zostawił w spokoju , bo ma menstruację /nieczystość
rytualna/ . Poganin nie zważał ani na to ani na jej słowa i w
tych okolicznościach Miriam stała się brzemienna.(...) Miraim urodziła
syna który otrzymał imię Joszua (nosił je brat jej matki)
Pochodzenie dziecka było jednak powszechnie znane i dlatego hebrajskie
imię zastąpiono wkrótce obco brzmiącym imieniem
Jezus.(...) Te i inne pogardliwe wątki pojawiają się w Toledot
Jeszu wielokrotnie , zaś ich cel jest jasny , chodzi o wmówienie
żydowskiemu odbiorcy , że okoliczności poczęcia Jezusa przekraczały
wszystkie przepisy moralne i kulturowe religii Mojżeszowej. A zatem
zarówno Jezus jak i Maryja zasługują wyłącznie na potępienie i
na pogardę. (...) W wywodzących się z tego okresu tradycjach
Jezus jest nazywany Ben Pandera lub Ben Pantera , to znaczy syn Pandery
lub Pantery, Nie brakuje też dosadniejszych określeń (...) Ten proces
przybrał na sile od IV wieku kiedy to wrogie opowieści o Jezusie i Jego
Matce mnożyły się częściej niż przedtem. Z czasem złożyły się na zapisy
, z których najbardziej rozpowszechnione (Toledot Jeszu, Sefer
Joseph Hemmekanne, Nizzachon Vetus i in) weszły na stałe do kanonu
żydowskiego myślenia o Jezusie i początków chrześcijaństwa
(...) .”
W jednym ze swoich wykładow ks. prof. Waldemar Chrostowski stwierdza ponadto:
"Natomiast największym, najgorszym paszkwilem, który znany był bardzo długo w
tradycji ustnej, a pod koniec 1 tysiąclecia został spisany, paszkwilem
antychrześcijańskim, jest żydowskie dzieło zatytułowane "Toledot Jeszu" czyli -
"Historia Jezusa", "Historia Jeszu" dokładnie. To jest takie przekręcone słowo.
Tak jak dzieci przedrzeźniają jedno drugiego, tak i tutaj imię Jezusa jest
przedrzeźnione. Jest to paszkwil na Ewangelię, ze szczególnym upodobaniem
skierowanym przeciwko Ewangelii św. Mateusza, która, jak wiemy, wśród czterech
kanonicznych ewangelii jest najbardziej żydowska. I, proszę księży, myślenie
żydowskie - mówię to z pełną odpowiedzialnością - mentalność żydowska,
wychowanie żydowskie jest mocno zakorzenione w tych właśnie antychrześcijańskich
i antyjezusowych nurtach, które rzadko były spisywane (aczkolwiek były),
natomiast tkwią w podświadomości i w żydowskich rodzinach. Przykłady można
mnożyć."
Jak pisze w innym miejscu ks. prof. Waldemar Chrostowski /Kościół , Żydzi, Polska - 2009 , str 63-65/
"Wiele do myślenia daje codzienna modlitwa , ktorą wyznawca judaizmu rozpoczyna swój dzień:
'Błogosławiony jesteś Ty, Panie , nasz Boże , Królu wrzechświata, że nie uczyniłeś mnie gojem'
(...)
W tej codziennej modlitwie istnieje też wewanie:
'Błogosławiony jesteś Ty, Panie , nasz Boże , Królu wrzechświata, że nie uczyniłeś mnie niewolnikiem'
(...) Inne wezwanie tej samej modlitwie brzmi:
'Błogosławiony
jesteś Ty, Panie , nasz Boże , Królu wrzechświata, że nie
uczyniłeś mnie kobietą' - a gdzie są feministki?
(...)
Inny przykład , żyd ortodoksyjny ma
obowiązek cichego wymawiania przekleństw na widok chrześcijańskich
symboli religijnych - krzyża, kościoła czy kapliczki (...)
.".
Znane jest też napisane po łacinie dzieło księdza Justyna Pranajtisa : "Christianus in Talmude Iudaeorum" -
Petropoli 1892 (Chrześcijanin w Talmudzie żydowskim). Pozniej
przetłumaczone także na inne jezyki. Edycja łacińska
posiada wszelkie cechy pracy naukowej, przeznaczonej dla
specjalistów, obok przekładu łacińskiego przy każdej cytacie
talmudycznej jest podany tekst hebrajski. Autor tego dzieła swoje
dążenie do dania świadectwa prawdzie przypłacił własnym życiem -
został prawdopodobnie otruty. Jako przykład z tej
pracy można podać zawarte w Talmudzie choćby tylko
niektóre określenia odnoszące się Chrystusa Pana:
” (...)
ŻYCIE CHRYSTUSA
Talmud uczy, że Jezus Chrystus był
nieprawego łoża i synem menstruującej, że miał charakter Ezawa, że był
głupcem, kuglarzem, uwodzicielem, bałwochwalcą, że został ukrzyżowany,
pogrzebany w piekle i wreszcie stał się bożkiem swoich
zwolenników. [28--29]
(...)
V. BAŁWOCHWALCA
W Talmudzie, w traktacie Sanhedrin 103a, słowa Psalmu XCI, 10:
"I bicz nie zbliży się do przybytku twego", tak się wyjaśnia:
"Abyś nie miał syna lub ucznia, któryby przypalał publicznie potrawę swoją, tak jak Jezus Nazareński."
Przypalać potrawę, albo zbytnio
przesalać lub przyprawiać, przysłowiowo mówi się o tym,
który psuje swój sposób życia i obyczaje, lub
rzuca plamę na swoje dobre imię, który odpada do herezji lub
bałwochwalstwa i jawnie je rozsiewa i broni". [36-37]
V. UWODZICIEL
W tym samym traktacie Sanhedrin, karta 107b, czytamy:
"Powiedział Mar: Jezus zbałamucił i uwiódł i popchnął (zgubił) Izraela."
VII. PRZYBITY DO KRZYŻA
Widzieliśmy już wyżej, że wreszcie za
swoje zbrodnie i niegodziwość poniósł karę hańbiącej śmierci,
został mianowicie powieszony na szubienicy krzyża, w wilję Paschy.
VIII. POGRZEBANY W PIEKLE
Księga Zohar, część III, 282a, uczy, że Jezus zdechł jak zwierzę i został pogrzebany w owej
"... 'kupie nieczystości' ..., na
której leżą porzucone zdechłe psy i zdechłe osły (i) gdzie są
pochowani synowie Ezawa (chrześcijanie) i Ismaela (Turcy), (także)
Jezus i Mahomet, nieobrzezany i nieczysty, którzy są psami
zdechłemi, zostali w niej pogrzebani." [37-38]
(....) ”
Profesor i rektor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego w latach
1925-1933, wybitny biblista, ks. Józef Kruszyński , w
swojej wydanej w 1925 r książce „Talmud - co zawiera i czego naucza” pisze między innymi:
„Nauka tedy Talmudu,
podniesiona do godności natchnienia i objawienia i przedstawiana jako
źródło wiary i moralności, odbiła niezatarte piętno na duchowym
obliczu narodu. Nie wiadomo, co bardziej podziwiać w Talmudzie: czy
nienawiść do chrześcijan, czy też umiejętnie rozwijane hasła w celu
skupienia się i wyodrębnienia tak pod względem rasowym jak i
religijnym. Nienawiść do chrześcijan posiada w Talmudzie bardzo wyraźne
oblicze i niczym nie da się zaprzeczyć. Chrystus po większej części
jest lżony. Widzieliśmy na innym miejscu, w jaki sposób rabini
każą wymawiać święte Imię Jezus. Bardzo często w Talmudzie rabini
posiłkują się pod adresem Chrystusa Pana nazwą Taluj. Jest to wyraz
obelżywy, oznacza to samo, co "wisielec". Nie da się przytoczyć wielu
przydomków dawanych Najświętszej Marii Pannie. Aby uniknąć
obrazy uszu chrześcijańskich, pomijamy je milczeniem. Gdziekolwiek
istnieje zwrot o Kościele, o początkach chrześcijaństwa, wszędzie
przebija się lekceważenie i nienawiść. Opierając sąd na tych
nieprzyjaznych zwrotach, można by wnosić, że przeznaczeniem Talmudu
było utrwalanie zerwania wszelkich stosunków, pomiędzy żydostwem
a rozwijającym się Kościołem Chrystusowym. Cel miał być osiągnięty
drogą utrwalania uprzedzeń i nienawiści przez wykazywanie krzywd i
niepowetowanych strat, jakie nauka Chrystusowa wyrządziła żydostwu.
Należy jednak uważać, że nienawiść podsycana względem chrześcijan jest
tylko środkiem do osiągnięcia głównego celu, a jest nim takie
wyodrębnienie żydostwa, iżby wszystkie prądy obcej kultury i
cywilizacji stały się niedostępnymi. Takie zamierzenia można było
łatwiej urzeczywistnić, o ile wytworzyła się nowa religia. Tworząc
Talmud rabini doprowadzili swoje zamiary do skutku. Stworzyli reguły i
zasady dla oparcia na nich religii w rzeczywistości nowej, a jednak
uchodzącej za starą, bo podaną jeszcze przez Abrahama, gdy ten
rozmawiał z Bogiem. W religii tej dominującym pierwiastkiem jest
fanatyzm. Odbił on tak silne piętno na duchowym obliczu całego
żydostwa, że żydzi, gdziekolwiek się znajdują, są sobą i wszędzie
wywołują to znane i tak stare zjawisko jak ich własne rozproszenie, tj.
antysemityzm, który właściwie jest antyjudaizmem, ponieważ nikt
nie walczył z żydami, jako z semitami, lecz jako z judaistami, wrogo
usposobionymi względem wszystkich innych narodowości. Nie należy się
dziwić, że istnieje antyjudaizm. Istnieć on musi i będzie zawsze
występował tam, gdzie są żydzi.”
Św.Maksymilian Maria Kolbe pisał tak:
„ Część narodu żydowskiego
uznała w Nim [Chrystusie Panu] Mesjasza, inni, a zwłaszcza pyszni
faryzeusze, nie chcieli Go uznać, prześladowali Jego wyznawców i
potworzyli mnóstwo przepisów nakazujących żydom
prześladowanie chrześcijan. Przepisy te połączone z opowiadaniami
poprzednich rabinów zebrał w r. 80 po Chrystusie rabbi Johanan
ben Sakai, a ostatecznie wykończył około 200 r. rabbi Jehuda Hannasi i
tak powstała Miszna. Późniejsi rabini znowu wiele dodali do
Miszny, tak że około r. 500 rabbi Achai ben Huna mógł już z tych
dodatków sklecić osobną księgę tzw., Gemara.. Miszna i Gemara
tworzą razem Talmud. W Talmudzie nazywają owi rabini chrześcijan
bałwochwalcami, gorszymi od Turków, mężobójcami,
rozpustnikami nieczystymi, gnojem, zwierzętami w ludzkiej postaci,
gorszymi od zwierząt, synami diabła, itd. Księży nazywają "kamarim",
tj., wróżbiarzami, i "gałachim", tj., z ogoloną głową, a
szczególnie zaś nie cierpią dusz Bogu poświęconych w
klasztorze. Kościół zowią zamiast "Bejs tefila", tj., dom
modlitwy, "bejs tifla", tj., dom głupstw, paskudztwa. Obrazki,
medaliki, różańce itd., zowią "ełyłym", co znaczy "bałwany".
Niedziele i święta przezywają w
Talmudzie "jom ejd" tj., dniami zatracenia. Uczą też, że żydowi
wolno oszukać, okraść chrześcijanina, bo "wszystkie majętności
gojów są jako pustynia, kto je pierwszy zajmie, ten jest ich
panem". Tak więc księgę zawierającą 12 grubych tomów i
dyszącą nienawiścią ku Chrystusowi Panu i chrześcijanom wtłacza się w
głowy, że to księga święta, ważniejsza od Pisma św., tak że nawet sam
Pan Bóg uczy się Talmudu i radzi się uczonych w Talmudzie
rabinów. (...) Nie zapomnę też nigdy prośby
nawróconego żyda, głośnego muzyka we Włoszech północnych,
a potem zakonnika, franciszkanina, o. Emilio Norsy. W Rzymie po
poznałem. Bardzo kochał Niepokalaną. W ostatniej chorobie trzymał
zawsze obrazek Niepokalanej na stoliku i często go całował. Gdy mu
mówiono, że teraz w chwilach samotnych będzie mu przychodziło
natchnienie muzyczne do pisania utworów, wskazywał na obraz
Matki Bożej wiszący przed nim na ścianie, mówiąc: "Stąd mi
przyjdzie natchnienie". Otóż ten gorący czciciel Niepokalanej,
żyd, kapłan zakonu OO, Franciszkanów prosił mnie, bym się łączył
z jego intencjami przy odprawianiu Mszy św. (czując chwilowe
polepszenie myślał, że zdoła jeszcze 3 dni Mszę św. Odprawiać).
Intencje były następujące:
1) Za Ojca św.,
2) o pokój światowy,
3) o nawrócenie żydów ”
Chciałbym też przytoczyć kolejne słowa ks. prof. Waldemara
Chrostowskiego , który doświadczywszy na sobie skutków
owego fałszywego „dialogu” tak podsumował
podstawowe różnice miedzy judaizmem biblijnym z czasów
Chrystusa Pana a obecnym judaizmem rabinicznym (talmudycznym):
"Dlaczego
więc z ostrożnością trzeba nazywać Żydów "naszymi starszymi
braćmi"?(...) Żydów w znaczeniu wyznawców judaizmu
- dlatego, proszę księży, ponieważ oni są wyznawcami judaizmu
rabinicznego. Judaizm rabiniczny,
który wyznają, ukształtował się po 70 r. po Chrystusie w
opozycji do chrześcijaństwa. Otóż, chrześcijaństwo nie wyłoniło
się z judaizmu rabinicznego. Chrześcijaństwo stanowi przedłużenie,
wyrosło, karmiło się judaizmem biblijnym. Jezus Chrystus nie
przynależał do judaizmu rabinicznego, bo tego jeszcze nie było.
Aczkolwiek, w Jego czasach byli rabini i aczkolwiek Jezusa nazywano
czasami Rabbim, to jednak nie był to ten judaizm, który
ukształtował się po upadku Jerozolimy. Judaizm biblijny był
diametralnie od tego, z jakim mamy do czynienia po roku 70. odmienny
dlatego, że to był misyjny, nastawiony pozytywnie wobec świata
greckiego, mający obok Biblii Hebrajskiej również Biblię Grecką,
czyli septuagintę, wielopostaciowy, gdzie rozmaite warstwy, rozmaite
kręgi i nurty - one istniały obok siebie, a więc: faryzeusze,
saduceusze, esseńczycy, zeloci, chrześcijanie. Ten judaizm był
wielopostaciowy. Natomiast po roku 70., kiedy wyłoniło się
chrześcijaństwo, kiedy chrześcijaństwo okrzepło - rabini wyrzucili
wszystkie inne nurty życia żydowskiego i przeorientowali, przebudowali
swoją wiarę tylko na gruncie faryzejskim, tylko na gruncie rabinicznym.
Na tym gruncie wyłoniła się ok. roku 220. po Chrystusie Miszna,
następnie tzw. Tosefta - a ponieważ są dwie Tosefty: napisana w
Palestynie i w Babilonii - to obie te Tosefty i Miszna - ogromne dzieła
- składają się na Talmud Palestyński i Babiloński. Normatywny dla życia
żydowskiego jest Talmud Babiloński. W związku z tym judaizm rabiniczny
bywa nazywany również judaizmem talmudycznym. Ten, w tym
judaizmie talmudycznym jest mnóstwo elementów
antychrześcijańskich."
Zaś jeden z dawniejszych poprzedników Ekscelencji na
tronie biskupim w Przemyślu , Św. Biskup Józef Sebastian
Pelczar, którego doczesne szczątki, spoczywają obecnie w
katedrze przemyskiej obrządku łacińskiego /gdzie także ma się
odbyć część owych „obchodów ”/ w swojej
książce pt. „Masoneria” wydanej w 1914 r we
Lwowie napisał między innymi takie oto słowa, które do dzisiaj
nic nie straciły ze swojej aktualności:
„ Sprzymierzeńcami i
kierownikami masoneryi są wreszcie żydzi. Sojusz ten jest rzeczą pewną,
a nie brak nawet pisarzy i to poważnych, którzy twierdzą, że
masonerya zawdzięcza żydom swój początek. Cóż za tem
zdaniem przemawia ? Oto przedewszystkiem ta okoliczność, że żydzi
nienawidzą z zasady i bez chęci pojednania się religii Chrystusowej,
która ich opór przeciw Zbawicielowi świata potępia, jako
też społeczeństwa chrześcijańskiego, od którego doznawali nieraz
poniżenia i prześladowania, w zamian za krzywdy, jakie temu
społeczeństwu przez lichwę, wyzysk i demoralizacyę zadawali i zadają.
Konsekwentnie żydzi dążą do tego, by podkopać byt religii Chrystusowej,
której Kościół katolicki jest strażnicą i ogniskiem, a
społeczeństwo chrześcijańskie poniżyć i osłabić, używając do tego
wszelakich środków, ponieważ zaś masonerya zwraca, jak
widzieliśmy, nienawiść swoją przeciw Kościołowi i stara się zedrzeć ze
społeczeństwa cechę chrześcijańską, przeto łatwo wysnuć stąd wniosek,
że żydzi utworzyli masoneryę, jako jeden z pierwszorzędnych
hufców w walce z chrystyanizmem.
Powtóre, żydzi dążą wytrwale
do panowania nad światem, do czego jako środek mają służyć nietylko
kapitały, giełdy, dzienniki itp. ale także walki, rewolucye i
rozprzężenia pośród narodów chrześcijańskich, ponieważ
jednak sama roztropność im radzi, by działali w ukryciu, przeto jako
swoich pionierów wysuwają masonów, by chrześcijanie
gubili chrześcijan. W tym też celu stają żydzi na czele partyi
socyalistycznej, spodziewając się, że w ten sposób
odwrócą od siebie burzę rewolucyi społecznej, a jeżeli po
wielkich przewrotach przyjdzie do utworzenia międzynarodowej republiki
kollektywistycznej, oni w niej rządzić będą.
Potrzccie, żydzi nietylko są
fanatycznie przywiązani do swoich ideałów i tradycyj, ale mają
swoją organizacyę, odrębną i tajną, bo podlegają ślepo rabinom, ci zaś
odbierają rozkazy od jakiejś władzy najwyższej i ukrytej”
Chciałbym więc na zakończenie zaapelować do Ekscelencji o
nieuleganie naciskom i prosić o wycofanie się z tego haniebnego pomysłu, jakim jest obchodzenie Dnia
Judaizmu w Kościele Katolickim. Chrystus Pan polecił swoim Uczniom a tym
samym i nam nawracać innych a nie z nimi
„dialogować’. Powinniśmy się także modlić usilnie o
szczere i prawdziwe nawrócenie żydów a nie uprawiać
z nimi fałszywy „dialog” , który prowadzi tylko
Kosciół Katolicki na manowce. Powoduje rozmywanie
chrześcijańskiej tożsamości, a tym samym osłabianie
chrześcijaństwa, czyli rozsadzanie go od środka.
Módlmy się za
żydów wiarołomnych
aby Bóg i Pan nasz zdarł zasłonę z ich serc,
iżby i oni
poznali Jezusa Chrystusa Pana naszego.
Módlmy się: Wszechmocny wiekuisty
Boże,
który od miłosierdzia Twego nawet Żydów wiarołomnych nie
odrzucił:
wysłuchaj modły nasze za ten lud zaślepiony,
aby wreszcie,
poznawszy światło prawdy, którym jest Chrystus,
z ciemności swoich został
wybawiony.
Przez Tegoż Chrystusa Pana
naszego.
Amen.
Modlitwa o nawrócenie żydów z liturgii Wielkiego Piątku
wg mszału św. Piusa V
Oddany w Prawdzie Chrystusowej
mieszkaniec Przemyśla
Piotr Jaroszczak
/Przemyśl 10.01.2011/
Krótkie fragmenty niektórych wymienionych wyżej książek w wersji elektronicznej znajdują się na przykład tutaj:
św. Biskup Józef Sebastian Pelczar „Masoneria”
ks. Justyn Bonawentura Pranajtis „Chrześcijanin w Talmudzie żydowskim”
ks. Józef Kruszyński „Talmud - co zawiera i czego naucza”
********************
Uzupełnienie
Na koniec inna smutna refleksja:
Przypomniało mi się jeszcze jedno, gdy przed laty
organizowano w Przemyślu Światowe Zjazdy Kresowian, gdy z wielu nieraz
bardzo odległych krajów świata przyjeżdzali najcześciej starzy
już i schorowani Polacy, których wygnano w czasie i po II WS z
ich stron rodzinnych na Kresach Wschodnich Rzeczypospolitej . Mszę św.
w przemyskiej katedrze z ich udziałem i w ich intencji sprawował tylko
zwykły ksiadz, żaden z biskupów nie brał udziału ,rownież żaden
z nich ani nikt z władz miasta nie objął patronatu nad tymi
uroczystościami o jakimkolwiek udziale czy pomocy już nie wspominając,
no bo nie wolno było drażnić „braci Ukraińców” ,
wiązało się to bowiem z powiedzeniem prawdy o zbrodniczej działalności
OUN-UPA. Wszystko odbywało się społecznie. Podobnie było przed laty z
uroczystościami odsłonięcia odbudowanego Pomnika Orląt Przemyskich,
poza paroma księżmi katolickimi, polskimi patriotami nie było ze
strony hierarchów nikogo. A teraz z okazji "Dnia Judaizmu"
jaka wielka zmiana ….
Strona KEP informująca o obchodach 14. Ogólnopolskiego Dnia Judaizmu
Strona EKAI informująca o obchodach 14. Ogólnopolskiego Dnia Judaizmu
Strona Archidiecezji Przemyskiej informująca o obchodach 14. Ogólnopolskiego Dnia Judaizmu.
Zawarto na niej takie fałsze jak choćby:
"Do spojrzenia wiarą na naszych 'starszych braci w wierze' ........"
lub
"Dzień Judaizmu to dla chrześcijan czas odkrywania prawdy, że kto spotyka Jezusa spotyka judaizm"
Co się stało z Kościołem Katolickim, jego wielowiekową Tradycją i Nauczaniem w dzisiejszych czasach !!!
Jak zanacza ks. prof. Waldemar Chrostowski:
"Po 13 kwietnia 1986 roku ogromną karierę zrobiła powiedzenie, że Żydzi są
starszymi braćmi w wierze Chrześcijan. Jest to nieporozumienie. Ktoś powie: "ale
przecież Jan Paweł II tak powiedział". Wszyscy powołują się na Jana Pawła II. Na
szczęście, Jan Paweł II tak NIE powiedział. Jan Paweł II w synagodze, w Rzymie,
powiedział tak - zwracając się do rabinów - "jesteście naszymi braćmi
umiłowanymi". A więc dał poznać nasze odczucia, naszą wrażliwość, nasze emocje.
To, że w gruncie rzeczy Żydzi - czy wyznawcy judaizmu - nie są postawieni poza
nawiasem chrześcijańskiego przykazania miłości Boga i bliźniego. Miłujemy Żydów
tak, jak miłujemy wszystkie inne narody, i miłujemy każdego Żyda tak, jak
miłujemy każdego innego człowieka. A dalej Ojciec Święty powiedział tak: "i -
można powiedzieć - naszymi starszymi braćmi". (...) Skąd wzięła się ta formuła? Tę formułę
Jan Paweł zapożyczył - to nie jest formuła teologiczna ściśle - zapożyczył od
Adama Mickiewicza, który to Adam Mickiewicz pod koniec lat 40. XIX wieku w
swoich odezwach o charakterze, o profilu wyraźnie politycznym i patriotycznym
mówił o "Izraelu - naszym starszym bracie". Nie była to formuła teologiczna w
znaczeniu takim, powiedzmy sobie, jak używa to teologia katolicka. I Ojciec
Święty użył to też ze słowami "można powiedzieć". Dlaczego więc z
ostrożnością trzeba nazywać Żydów "naszymi starszymi braćmi"? Dlatego, proszę
księży - Żydów w znaczeniu wyznawców judaizmu - dlatego, proszę księży, ponieważ
oni są wyznawcami judaizmu rabinicznego."
********************
Abp Józef Michalik o Dniu Judaizmu
KAI / ad 16.01.2011
Wspólnota modlitwy, lepsze
zrozumienie własnej wiary, kultywowanie pamięci o Żydach, którzy
stanowili część polskiej historii oraz o Polakach, którzy
dochowali im wierności w najtrudniejszych czasach – to
najważniejsze owoce, jakie powinny przynieść obchody Dnia Judaizmu
– powiedział przewodniczący Episkopatu Polski abp Józef
Michalik.
W tym roku centralne obchody Dnia Judaizmu w Kościele katolickim w Polsce rozpoczęły się dziś w Przemyślu.
Metropolita przemyski zwrócił uwagę, że w trakcie
obchodów spotkają się przedstawiciele dwóch
wspólnot religijnych, ukształtowanych przez Pismo Święte.
Chrześcijaństwo kształtują także sakramenty, obecność Chrystusa i Ducha
Świętego, ale nie zrozumiemy Nowego Przymierza jeśli nie odczytamy i
przyjmiemy z szacunkiem i miłością Starego. – Myślę, że dla nas
chrześcijan nie ma innej drogi niż postawa szacunku i miłości do
Starego Testamentu i zrozumienie, że kontakty z Żydami są dla nas
cenne, gdyż dzięki nim teologia nabiera konkretnego, życiowego rumieńca
– stwierdził abp Michalik. – Odnosząc się z szacunkiem do
wyznawców judaizmu, czerpiemy z ich mądrości, gdyż Żydzi są
narodem pierwszego wybrania Bożego, narodem Księgi i wielkiej mądrości.
Każdy wysiłek idący w kierunku wzajemnego zrozumienia jest bardzo cenny.
Dzień Judaizmu będzie koncentrował się
głównie na modlitwie – przypomniał przewodniczący
Episkopatu. Będzie okazją nie tylko do wymiany zdań, oglądania wystaw
czy udziału w spotkaniach i wysłuchania prelekcji, ale będzie modlitwą
do Boga, który jest Ojcem Jezusa Chrystusa i naszym Ojcem.
Dni Judaizmu to także odświeżenie pamięci
o rodakach pochodzenia żydowskiego, którzy żyli z Polakami na
wspólnej ziemi, pomagali sobie wzajemnie i tworzyli kulturę
naszych narodów. Wymaga to sprawiedliwość wobec ludzi,
którzy tworzyli wspólną historię i dawali piękne
świadectwa swojego życia. Trzeba też mieć odwagę pójść dalej
drogą współistnienia, szacunku i życzliwości, nie można
wypominać sobie wciąż na nowo błędów czy grzechów z
przeszłości. Naturalnie, do grzechów trzeba się przyznać. I
trzeba powiedzieć, że patrzymy z szacunkiem i współczuciem na
to, co się dokonało w czasie II wojny światowej, na tę wielką ofiarę,
na którą złożyło się wiele narodów, ale pierwsi i
najliczniejsi wśród nich byli Żydzi – przypomniał
przewodniczący Episkopatu.
Trzeba być wdzięcznym tym współczesnym Żydom, którzy
zdobywają się na znaki czy gesty braterstwa i przyjaźni, wbrew
wszystkiemu i wszystkim budują mosty i wytyczają drogi twórczego
pokoju, ale także trzeba być im wdzięcznym za to, że pielęgnują kult
Szoah – uważa abp Michalik. Jego zdaniem w ten sposób
Żydzi przestrzegają wszystkich ludzi i narody, także te najbardziej
postępowe i kulturalne, ale niewierzące społeczności, że bez
odniesienia do sumienia, do Boga, każdy człowiek i naród są w
stanie powtórzyć głupstwa, grzechy i zbrodnie, których
byliśmy świadkami w czasie II wojny światowej. Niechęć do chrześcijan,
która dziś jest bardzo czytelna też powinna być przestrogą
– nie wolno prześladować za przekonania, czy za to, że jest się
przedstawicielem innej, nie „mojej” narodowości.
Abp Michalik stwierdził, że obchody Dnia Judaizmu są również
okazją do kultywowania pamięci o tych Polakach, którzy w czasie
okupacji pomagali swoim współbraciom - Żydom. To ludzie,
którzy nie wahali się ryzykować i wznieśli się na szczyty
heroizmu i świętości, stali się świadkami prawego sumienia, a niekiedy
nawet męczennikami. Wzięli na serio Objawienie Boże, Pismo Święte i
żyli nimi, postawili na szalę własne życie i nie odmówili pomocy
bliźniemu. Zapomnieć o nich byłoby nieuczciwością wobec naszej
wspólnej historii i kultury. Trzeba pamiętać o tym dobru i
stawiać innym za wzór tych ludzi, zachęcać do ich naśladowania.
Mówić, że warto być dobrym, bo dobro nigdy nie będzie zapomniane.
Metropolita przemyski zwrócił uwagę, że właśnie najlepsi,
najdojrzalsi chrześcijanie reagują na zło i cierpienie i dlatego
pomagali prześladowanym Żydom. A dojrzali chrześcijanie to tacy,
którzy mają mocny fundament człowieczeństwa. Biorą na serio i do
końca naukę Chrystusa i oddają życie za bliźnich.
Przewodniczący Episkopatu stwierdził, że jego diecezjanie pozytywnie
odnoszą się do organizacji obchodów Dnia Judaizmu. – W
ogóle nie dostrzegam wśród nich negatywnego nastawienia
do Żydów, antysemityzmu. Tego typu inicjatywy prowokują
natomiast grupy poranionych ludzi, którzy demonstrują swoją
niechęć. Uwidacznia się to w internecie. Gdy odbywa się Dzień Judaizmu
czy Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan, odnoszą się do tych
inicjatyw skrajnie krytycznie. Uważają się przy tym za jedynych
interpretatorów Ewangelii i w swym zaślepieniu podtrzymują
pogańską tezę, że zgoda i pokój, porozumienie, dialog,
wspólna modlitwa ludzi wierzących w Tego samego Boga jest
odwróceniem się od Ewangelii, od nauki Kościoła.
– Jest to grupa, powielająca ciągle ten sam tekst, ale nie
wolno się wycofać w obliczu garstki ludzi zamkniętych przez
niewiedzę , a może nawet przez nienawiść do drugiego. Jest to
grupa więcej niż marginalna, a nie główny nurt polskiego
Kościoła. Nie powinniśmy się nimi zniechęcać, ale uznać, że jest to
motyw dla nas abyśmy kontynuowali wspólną drogę –
podkreślił abp Michalik.
Na koniec przewodniczący Episkopatu zachęcił, aby w każdym
chrześcijańskim domu w dniu obchodów Dnia Judaizmu został
odczytany fragment Starego Testamentu i Ewangelii i żeby w poczuciu
jedności z Ludem Obietnicy wierni dali wyraz jedności w modlitwie z
tymi, od których przyjęliśmy Stary Testament i Jezusa
Zbawiciela. – Żebyśmy się pomodlili do Boga, który jest
naszym wspólnym Ojcem – podkreślił abp Michalik.
********************
Odniosę się jedynie do krótkiego fragmentu:
"... Gdy
odbywa się Dzień Judaizmu czy Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan,
odnoszą się do tych inicjatyw skrajnie krytycznie. Uważają się przy tym
za jedynych interpretatorów Ewangelii i w swym zaślepieniu podtrzymują
pogańską tezę, że zgoda i pokój, porozumienie, dialog, wspólna modlitwa
ludzi wierzących w Tego samego Boga jest odwróceniem się od Ewangelii,
od nauki Kościoła.
– Jest to grupa, powielająca ciągle ten sam
tekst, ale nie wolno się wycofać w obliczu garstki ludzi zamkniętych
przez niewiedzę , a może nawet przez nienawiść do drugiego. Jest to
grupa więcej niż marginalna, a nie główny nurt polskiego Kościoła. Nie
powinniśmy się nimi zniechęcać, ale uznać, że jest to motyw dla nas
abyśmy kontynuowali wspólną drogę – podkreślił abp Michalik."
Nie rozumiem o jakiej "poganskiej tezie" i o jakiej "zgodzie" i
"porozumieniu" tutaj jest mowa?, czy żydzi zgadzają się z wiarą
katolicką i wszystkimi jej dogmatami? Czy wierzą w Jezusa Chrystusa i
Trójcę Przenajswiętszą ? , czy odstąpili choć na krok od swojej
talmudycznej nauki i od swoich przekonań? Jedyną uczciwą
alternatywą dla katolika jest dążenie poprzez modlitwę, własny przykład
i zaangażowanie w to aby żydzi szczerze i prawdziwie
nawrócili się do Chrystusa Pana. Nie
rozumiem dlaczego wyrażenie słów krytycznych wobec obchodzenia
Dnia Judaizmu w Kościele przez niektórych wiernych jest
podsumowane obraźliwym epitetem "poraniony" ? Czy "poranieni" w
tym kontekście są też cytowani wyżej np. św. Maksymilian
Maria Kolbe , św. Józef Sebastian Pelczar i wielu innych
świętych i błogosławionych, którzy na przestrzeni wielu
wieków krytycznie wypowiadali się na temat zaślepienia i
niewiary żydów?
Nie rozumiem jak hierarcha katolicki może pisać o "modlitwie
ludzi wierzących w Tego samego Boga". Przecież
to jest fałsz. Chrystus Pan nakazał głosić Ewangelię i nawracać tych,
którzy w niego nie wierzą, a nie z nimi dialogować !!!
W takim razie o jakiej niewiedzy JE tutaj pisze? ,
należałoby wskazazać na konkrety a nie posiłkować się jakimiś
ogólnikami. Jeżeli tak ma wyglądać "główny nurt"
polskiego kościoła to jest to przerażające.
********************
Komentarz jednego z internautów
polacy.eu.org
Pozwolę sobie na próbę wytknięcia
niektórych manipulacji i kłamstw narzucających się podczas
czytania relacji z wystąpienia abp Michalika na Ogólnopolskim
Dniu Judaizmu.
Na rozgrzewkę zwracam uwagę, że tegoroczny „Dzień” Judaizmu obchodzony był przez dni… dwa (15 i 16 stycznia).
Pierwsze, generalne zastrzeżenie dotyczy samego pojęcia
„Żydów” (w tekście relacji pisanego wielką literą, w
przeciwieństwie do „chrześcijan”). Cóż to pojęcie w
ustach Jego Ekscelencji Przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski
oznacza? O jakich Żydów chodzi, gdy przecież jest tyle grup,
środowisk, organizacji, sekt, odłamów? Cóż to za
żydowskie, cytuję: wspólnoty religijne [...] ukształtowane przez
Pismo Święte?
Oczywiście zwrot ten okazuje się dobrze przemyślany, gdy się w niego
wgłębić. Ale obawiam się, że przeciętny nadwiślański genetyczny
antysemita ani się domyśli, że Jego Ekscelencja z wyrafinowaną
subtelnością puszcza w ten sposób perskie oko. Mianowicie do
faktu, że współczesny judaizm wykształcił się w dużej mierze
jako reakcja, opozycja wobec chrześcijaństwa.
Czyli rzeczywiście, w tym sensie Pismo Święte (z Ewangeliami włącznie)
jakoś tam ukształtowało również żydowskie wspólnoty
religijne.
(Uzupełnienie: z treści samego przemówienia wynika, że Jego
Ekscelencja wykoncypował sobie jakichś idealnych Żydów i to do
nich odnosi swój adres. Przy czym dostojny mówca zauważa,
że bywają i tacy, którzy podszywają się pod zaszczytne, wielkie
imię Żyda. Po czym kontynuuje: tak jak i wielu podszywa się pod
zaszczytne imię katolika, chrześcijanina. Znowu porozumiewawcze
mrugnięcie?)
Mówi też Ekscelencja o lepszym zrozumieniu własnej wiary. Na
jakiej zasadzie – pojąć trudno. Znowu wpieranie katolikom, że
Żydzi to „starsi bracia”, w których buty weszli? Bo
chyba nie jest to wyzłośliwianie się nad tymi prawowiernymi Żydami,
których religijność wymaga przeklinania Jezusa, Maryi i mijanych
kościołów. Którzy zatem, poznając chrześcijaństwo, lepiej
rozumieją własną wiarę.
Dalej Jego Ekscelencja (a przynajmniej autor relacji) wije się jak
piskorz, by prześlizgując się nad Trójcą i sakramentami dojść do
jedności modlitwy. Niechby i modlitwy jedność, ale czy do tego samego
Boga? Krwiożerczy, plemienny Jahwe albo kabalistyczne Sefiroty –
i wcielony Bóg-Miłość? Podejrzewam, że niejeden teolog tu się za
głowę złapie. Szczególnie teolog taki nie za bardzo „do
przodu”, niezbyt „posoborowy”. Zresztą Jego
Ekscelencja i tego jest świadomy, bo podkreśla, że dzięki nim [Żydom]
teologia nabiera konkretnego, życiowego rumieńca. Oj, nabiera. Jeszcze
jak! Aż się robi pusto w kościołach.
Trzeba też mieć odwagę pójść dalej drogą współistnienia,
szacunku i życzliwości. Zatem jeszcze za mało nam się dostało od
„strasznych braci”? Bo jakoś nie wygląda na to, by oni
– poza chlubnymi wyjątkami – na tej drodze ruszyli z
miejsca choćby o piędź. Szczególnie, że zdaniem Jego Ekscelencji
wśród ofiar II wojny światowej pierwsi i najliczniejsi byli
Żydzi. I tu (warto docenić kunszt Jego Ekscelencji!) abp Michalik
doprecyzowuje: trzeba być wdzięcznym tym współczesnym Żydom,
którzy zdobywają się na znaki czy gesty braterstwa i przyjaźni,
wbrew wszystkiemu i wszystkim budują mosty. Reasumując: my winniśmy
jeszcze większy szacunek i życzliwość, a w nagrodę możemy być…
wdzięczni. Ba! Gdybyśmy byli najdojrzalszymi chrześcijanami [...]
mającymi mocny fundament człowieczeństwa, moglibyśmy nawet wznieść się
na szczyty heroizmu i świętości i pomagać Żydom aż po postawienie na
szali własnego życia.
Zresztą co do tych budujących mosty i wytyczających drogi
twórczego pokoju to też nie bardzo wiadomo, czy chodzi o
„twórczy pokój” w Izraelu, czy
ogólniej – o ład światowy?
Tak czy tak, trzeba być im wdzięcznym.
Są też w wystąpieniu fragmenty bardziej świeckie – o
współtworzeniu kultury i historii. Jak to wyglądało i jak
wygląda, podpowie wyssany z mlekiem matki, polski antysemityzm. W
omawianej relacji nakłanianie do przyznania się do grzechów
dyskretnie acz znacząco sąsiaduje ze wspomnieniem o patrzeniu z
szacunkiem i współczuciem na to, co się dokonało w czasie II
wojny światowej. Przy czym nie chodzi o daninę polskiej krwi, ale o tę
wielką ofiarę [w której] pierwsi i najliczniejsi [...] byli
Żydzi.
Świeżą myślą (a wydawałoby się, że tu nic nowego już się powiedzieć nie
da) jest, że poprzez kult Shoah [...] Żydzi przestrzegają wszystkich
ludzi i narody, także te najbardziej postępowe i kulturalne, [...] że
bez odniesienia do sumienia, do Boga, każdy człowiek i naród są
w stanie powtórzyć głupstwa, grzechy i zbrodnie, których
byliśmy świadkami w czasie II wojny światowej.
No dobrze, kultywują, przestrzegają, pouczają, nawet każą sobie płacić
– ale o którego Boga chodzi? Żydowskiego czy
chrześcijańskiego? A może żydowskiego dla Żydów, a
chrześcijańskiego dla chrześcijan?.. Jego Ekscelencję prosimy: jaśniej!
A póki co, z ulgą przyjmujemy, że dzięki pielęgnującym kult
Shoah Żydom (i światłym przedstawicielom hierarchii) powtórzenie
głupstw, grzechów i zbrodni nie grozi. Radujmy się!
Porcji rozkoszy dla uważnego czytelnika dostarcza stwierdzenie, że
niechęć do chrześcijan, która dziś jest bardzo czytelna też
powinna być przestrogą – nie wolno prześladować za przekonania,
czy za to, że jest się przedstawicielem innej, nie „mojej”
narodowości. Jak to brzmi! A przecież gdyby Jego Ekscelencja nie był na
początku określił, że chodzi o chrześcijan – brr!.. Cóż to
by wyszła za antysyjonistyczna gafa!
W ogóle nie dostrzegam wśród nich [moich diecezjan]
negatywnego nastawienia do Żydów, antysemityzmu. No, no, czy tu
się aby Ekscelencja nie zapędził, w tej reklamie swojej diecezji? Jakże
tak – nie ma antysemityzmu? Na szczęście zaraz jesteśmy z
powrotem „na kursie i ścieżce”, wypominając internetowe
grupy poranionych ludzi [...] zamkniętych przez niewiedzę, a może nawet
przez nienawiść.
Na szczęście to nie główny nurt polskiego Kościoła. Czy tu
przypadkiem nie nastąpiło znowu porozumiewawcze „łyp”?
Po czym Jego Ekscelencja apeluje o odczytanie w każdym chrześcijańskim
domu w dniu obchodów Dnia Judaizmu [...] fragmentu Starego
Testamentu i Ewangelii. Sięgnąć do Pisma Świętego zawsze warto, ale co
to ma wspólnego z judaizmem? Przede wszystkim stereotyp, jakoby
wspólny i najbardziej znaczący dla judaizmu był
„nasz” Stary Testament. A Talmud? A ustne tradycje?
Pomijając nawet diametralnie inne, ekskluzywistyczne odczytywanie
Pięcioksięgu.
Psst… Po co w głowach mieszać…
Nie jest to zresztą jedyne miejsce w relacji, w którym sugeruje
się analogiczne dla obu religii znaczenie Pięcioksięgu (Tory) i nazywa
go z uporem „Starym Testamentem”.
Na zakończenie warto przytoczyć charakterystyczny w stylu fragment
wypowiedzi Naczelnego Rabina Polski, Michaela Schudricha: Kiedyś my
mieliśmy taki czas cierpienia, a dzisiaj mamy dobrze. Dlatego mamy
wyjątkowy obowiązek dzisiaj, kiedy nasi bracia chrześcijanie mają
trudności, mówić głośno przeciwko zdarzeniom, które miały
miejsce niedawno.
Oczywiście, można próbować rozumieć to wszystko
„bezkonfliktowo”. Albo nawet wziąć i na wszelki wypadek w
ogóle nie rozumieć.
Pozdrawiam,
Mufti Turbanator
(zamknięty przez niewiedzę, a może nawet przez nienawiść)
********************
Ewangelia na Dzień Judaizmu
Gdy one były w drodze,
niektórzy ze straży przyszli do miasta i powiadomili
arcykapłanów o wszystkim, co zaszło. Ci zebrali się ze
starszymi, a po naradzie dali żołnierzom sporo pieniędzy i rzekli:
«Rozpowiadajcie tak: Jego uczniowie przyszli w nocy i wykradli
Go, gdyśmy spali. A gdyby to doszło do uszu namiestnika, my z nim
pomówimy i wybawimy was z kłopotu». Ci więc wzięli
pieniądze i uczynili, jak ich pouczono. I tak rozniosła się ta pogłoska
między Żydami i trwa aż do dnia dzisiejszego. (Mt 28:11n)
Odpowiedz sobie sam, Drogi Czytelniku, na proste pytanie: Czy św.
Mateusz napisał prawdę czy może nas okłamał? Jeśli nas okłamał, jeśli
Ewangelia kłamie, to nasza Wiara nie ma żadnego sensu. Jeśli jednak nie
kłamie; jeśli opisuje fakty, to wniosek jest tylko jeden: Judaizm ma za
fundament pospolite przekupstwo i kłamstwo z premedytacją (Żydzi
zebrali się w gronie starszych i po naradzie zdecydowali, że będą nadal
brnąć w zaparte, wbrew prawdzie). I jak tu się wspólnie z nimi
modlić? Trzeba nam się ZA nich modlić, o ich nawrócenie na
chrześcijańską wiarę katolicką.
cytat za:
http://breviarium.blogspot.com/2013/01/ewangelia-na-dzien-judaizmu.html