STRONA GŁÓWNA

Dezinformacje historyczne o Przemyślu w ... Przemyślu

/ pod patronatem "DO RZECZY" /

 Piotr  Jaroszczak

Przechodząc w końcu  listopada  2016 r.  koło Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej w Przemyślu natknąłem się na znajdującą się przy jednej ze ścian budynku tegoż muzem ekspozycję szeregu map pod wspólnym tytułem "Zmiany granic  Polski na przestrzeni dziejów" ,  wraz z opisami w językach: polskim, rosyjskim, niemieckim, angielskim i hiszpańskim oraz poniższymi dodatkowymi informacjami o autorach, patronach oraz organizatorach:

Organizator:  MUZEUM  ŻUP  KRAKOWSKICH WIELICZKA

Współorganizator: KOPALNIA  SOLI  WIELICZKA 

Patronat medialny:  DO RZECZY

Autorzy tekstów : dr Andrzej Marzec , dr Marcin Starzyński

Opracowanie graficzne: mgr Aneta  Łapczyńska

w

w

w

w

Pierwsza z tych map zatytułowana  "Początki państwa polskiego /Państwo Gnieżnieńskie/"  zwróciła moją szczególną uwagę. Na mapie tej bowiem przedstawiono bez  jakiegokolwiek  komentarza czy wyjaśnienia miasto Przemyśl po stronie Rusi oraz granice między Polską a Rusią biegnącą daleko na zachód od niego,  mniej więcej w okolicy rzeki Wisłok. Ponato terytorium Lędzian wyniesiono aż w okolice Lublina (!).  Sugeruje to niezbyt dobrze zorientowanym osobom oglądającym taką mapę (w tym także licznym  turystom z Polski i zagranicy)  iż tak właśnie przebiegała najdawniejsza rubież między Polską w Rusią, a także iż Przemyśl oraz ziemie leżące na zachód od niego należały "od zawsze"  do Rusi. Na jakiej podstawie autorzy mapy tak właśnie wykreślili omawiane granice  doprawdy nie wiem. W istocie jest to nieuzasadniona historycznie  projekcja stanu dopiero z XIII wieku kiedy te ziemie znalazły się pod  politycznym i religijnym  zwierzchnictwem Rusi. 

Dla wielu dzisiejscych Ukraińców może to być  dodatkowe  potwierdzenie wpajanego im  od pokoleń  przekonania  o rzekomo "odwiecznej ukraińskości" tych ziem czego przykład  można znaleźć choćby w programie ukraińskiej TV. Twierdzi się w nim  już bez ogródek, że Przemyśl jest "etnicznie ukraińską ziemią" , która "odeszła do Polski" , i która jest "ostoją ukraińskości od kilkuset lat".  W  rzeczywistości przez cały ciąg dziejów  (poza  okresem okupacji sowieckiej w czasie II wojny światowej  i przynależnością części miasta położonej po prawej stronie Sanu do Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Sowieckiej) Przemyśl nigdy nie był  częścią Ukrainy, zaś pojęcia Rusi i Ukrainy  nie pokrywały się ze sobą ani w czasie ani w przestrzeni.

Przemyśl "odwiecznie ukraiński" w ukrainskiej TV.

https://www.youtube.com/watch?v=O2oIaRwA2Gc


A jakie są w bardzo dużym skrócie fakty historyczne?

Nazwa Przemyśl pochodzi od prapolskiego imienia Przemysł, po polsku Przemyśl. Jest to nazwa dzierżawcza, która oznacza, że gród ten jest własnością Przemyśla.
Polscy kronikarze (Jan Długosz, Marcin Bielski) podają zgodnie że książę lechicki Przemysł - Lestek (oba imiona oznaczają tę samą cechę charakteru : przebiegłość, spryt) po wywalczeniu suwerenności dla kraju w VIII wieku 
"miasto nad Sanem  rzeką pod górą założył , a od swego imienia Przemyślem przezwał ".

Prof. Gerard Labuda   dokonał wnikliwej analizy żródeł historycznych, z której jednoznacznie wynika, iż   terytorium Lachów-Lędzian obejmowało między innymi okolice Przemyśla i tereny leżące daleko na wschód od niego.Otóż cesarz bizantyjski Konstantyn Porfirogeneta (połowa X wieku) w swoim dziele  De administrando Imperio stwierdza wyraźnie, że Lędzanie  /Lenzaninowie/   ścinają i sporządzają swe czółna porą zimową , a następnie , gdy lody topnieją, spuszczają je do rzeki Dniepru , a następnie"tąż rzeką jadą do Kijowa i sprzedają je Rusom". Z powyższego opisu wynika, że wspomniani tu Lędzanie-Lachowie musieli zamieszkiwać między innymi nad rzekami będącymi dopływami Dniepru np. Turia, Styr, Horyń a nie okolice Lublina (!)  jak to przedstawiono na  eksponowanej przy muzeum mapie.  Charakteryzując z kolei siedziby Pieczyngów cesarz Konstanty pisze że jeden z czterech okręgów (them) zachodnich zwanych Jabdiertim graniczy także z Lędzianami . Okręg ten obejmował górne dorzecze Dniestru aż po rzekę Strwiąż, co tym samym jest wschodnim wyznacznikiem dla siedzib Lędzian. W tym miejscu możemy odwołać się także do Powieści minionych lat z r 981 , która precyzyjnie określa ich siedziby wymieniając Przemyśl i Czerwień jako naczelne grody Lęchów- Lachów.  Jak podumowuje prof.  Gerard  Labuda:

" Wszystkie 'fakty zródłowe' zgodnie więc wskazują że siedziby Lędzian-Lęchów-Lachów rozciągały się wzdłuż Podkarpacia od górnego Powiśla aż do górnego Pobuża z dwoma głownymi okręgami grodowymi Przemyślem i Czerwieniem jako ich ośrodkami" 

We wspomnianej Powieści minionych lat  ruski kronikarz "Nestor"  wymienia zresztą  Lachów jako najbliższych chrześcijańskich sąsiadów kijowskich Polan. Co warto podkreślić używa on   tego terminu  wyłącznie w znaczeniu  ponadplemiennym,  rozumiejąc Lachów jako nazwę państwa, które ma określone terytorium, a oprócz tego  nadaje Lachom treść etniczną.  Kronikarz  ten  pod rokiem 981 opowiada szczegółowo   o wyprawie księcia Włodzimierza Wielkiego na Lachów, zakończonej zdobyciem   Przemyśla, Czerwienia i innych grodów.

"W roku 981 poszedł Włodzimierz ku Lachom i zajął grody ich, Przemyśl, Czerwień i inne grody, które są i do dziś dnia pod Rusią."

Na końcu tej zapiski autor dodaje  "które są i do dziś dnia pod Rusią" , a więc automatycznie przeciwstawia te  tereny "Rusi" i podkreśla, że "Rusią" one nie były.  Kronikarz wyraźnie stwierdza, że związek tych ziem z "Rusią" nastąpił jedynie wskutek dokonanego przez Włodzimierza podboju. Władca ten walczył z Lachami i "zajął ich grody". Grody te i cały teren zamieszkiwali Lachowie, dlatego kronikarz nie stwierdza, że te ziemie "były pod Lachami" , podczas gdy ich późniejszy status jest określony: "które są pod Rusią." Warto jeszcze zauważyć, że gdy w 1031 roku synowie Włodzimierza Wielkiego przedsięwzięli kolejną wyprawę na Polskę, by pomścić straty z 1018 roku, kronikarz kijowski powie:

"W roku 1031 Jarosław i Mścisław zebrali wojów mnogich , poszli na Lachów i zajęli Grody Czerwieńskie znowu i spustoszyli ziemię lacką , i mnóstwo Lachów przywiedli , i rozdzielili ich. Jarosław osadził swoich nad Rosią , i są do dziś dnia."

A więc używając słów  "i zajęli Grody Czerwieńskie znowu ..."  potrafił on jasno określić sytuację, gdy szło o odzyskanie utraconego terytorium. Tymczasem przy zapisce dotyczącej roku  981 niczego podobnego nie napisał. Gdyby -  jak twierdzą niektórzy -  ludność na omawianych terytoriach tylko podpadła pod polskie panowanie przed rokiem 981, wówczas kronikarz dodałby przysłówek opiat' (znowu) do tekstu z tegoż roku. Przez to słowo podkreśliłby ciągłość związków Rusi z ziemiami zachodnimi. Z powyższego rozumowania wynika więc jednoznacznie, że wystąpienie zbrojne Włodzimierza w 981 r. było pierwszym, na dużą skalę obliczonym i trwałym wyczynem władców kijowskich skierowanym przeciwko ziemiom polskim, mimo to  później Grody Czerwieńskie jeszcze kilkukrotnie wracały w tym okresie do Polski  - odzyskiwali je między innymi Bolesław Chrobry w 1018 r. i Bolesław Śmiały w 1069 r.  Należy zwrócić uwagę na to, że w Latopisie kijowskim nazwa Lachów stanowi termin ogólny, obejmujący łącznie Polan, Mazowszan, Luciców, Pomorzan, Radymiczów i Wiatyczów.

Warto w tym miejscu  wspomnieć  znakomitą pracę innego wybitnego polskiego historyka prof. Henryka Paszkiewicza "Początki Rusi" , która zostrała wydana w języku polskim w kraju dopiero po wielu latach  przez PAU w Krakowie (1996 r) z uwagi na jej wcześniejszą niezgodność z "oficjalną linią"  hitoriografii radzieckiej. Niestety nawet obecnie  jest ona w wielu środowiskach nadal przemilczana.  Praca ta powstała w oparciu o wnikliwą analizę bardzo wielu żródeł historycznych i jednoznacznie dowodzi  iż termin "Ruś" miał w owym okresie  dwa znaczenia: jedno - starsze, węższe, geograficzno-polityczne, obejmujące ziemię  kijowską, czernihowską i perejasławską , oraz drugie - szersze - religijne, oznaczające wszystkich słowiańskich i niesłowiańskich wyznawców wiary reprezentowanej przez metropolitę kijowskiego. Źródła zawierają długi szereg dowodów, które wskazują, że pierwotnie ani Halicz, ani Wołyń nie uważały siebie za "Ruś" w znaczeniu pierwszym. Były natomiast "Rusią" w sensie nie etnicznym, ale religijnym. W ciągu dziejów  pojęcie terytorialne "Lachów" ulegało zmianom na skutek rozwoju wiary "ruskiej" i konsekwencji politycznych, które ten stan rzeczy wytwarzał, na co istnieją świadectwa źródłowe. Na przykład jeszcze w  X-XI wieku terytorium Bużan w ogóle, a Grodów Czerwieńskich w szczególności, uważał ruski kronikarz "Nestor" w X-XI wieku za ziemię polską, w opinii wieku XII teren między Wieprzem a Bugiem znajdował się między Polską a "Rusią". Ale już w  XIII wieku, kronikarz halicko-wołyński traktuje ziemię chełmską (dawne Grody Czerwieńskie) jako "ruską". Takie samo posuwanie się "Rusi" w kierunku zachodnim widać również na południu.  Miało na to również wpływ  zagrożenie ze strony koczowników stepowych, które spowodowało imigrację ludności z "ruskiego" Wschodu.

Kolejny wybitny polski uczony prof. Jerzy Nalepa w swoim opracowaniu  pt.
"Prapolski bastion toponimiczny w Bramie Przemyskiej i Lędzanie"  dokonal  przeglądu  nazewnictwa geograficznego ziem dorzecza Sanu, Bugu i górnego Dniestru , co pozwoliło  ujawnić kilkanaście archaicznych hydronimów (nazw rzek) i toponimów (nazw miejscowości)  należących do kompleksu prapolskiego. Autor ten stwierdza między innymi:

" W wielu opracowaniach historycznych i w należących do nich ujęciach kartograficznych podaje się ,że najdawniejsza granica między Polską a Rusią  biegła mniej więcej  wzdłuż Wieprza i Wisłoka , ogólnie biorąc na zachód od górnego Sanu. (...) Jednak na przekór opiniom wielu historyków utrzymujących, że brak jest językoznawczych dowodów na pobyt na tych ziemiach elementu zachodniosłowiańskiego (polskiego) można stwierdzić ,że dowody takie istnieją w postaci archaicznych nazw miejscowych. Wstępny przegląd nazewnictwa geograficznego ziem dorzecza Sanu, Bugu i górnego Dniestru pozwolił ujawnić kilkanaście archaicznych hydronimów (nazw rzek) i toponimów (nazw miejscowości)  należących do kompleksu zachodniosłowiańskiego, a tym samym prapolskiego. Są to nazwy takie jak, jak znane od dawna jako dowód pierwotnej polskości górnego Pobuża: Bełz, Bełżec, Bełzec, a poza tym Stobnica (prawy dopływ Wisłoka), Baryczka (dawniej Barycz lewy dopływ Sanu), Sopotnik, Krakowiec, Strwiąż, wieś Barycz nad Strwiążem, Sopot Wielki i Sopot Mały koło Lubaczowa, Sopot nad Stryjem na południe od Borysławia, a poza tym  hydronimy (nazwy rzek ) w dorzeczu górnego Dniestru - Tyśmienica i Kłodnica. Spośród tych nazw największą wartość przedstawia zwarty bastion zachodniosłowiańskich (prapolskich) nazw Stubno-Barycz-Nakło na wschód od Sanu, a na północny wschód od Przemyśla. (...)  Prapolskość Przemyśla poświadczona jest więc przez wybitnego ruskiego kronikarza zwanego Nestorem. Skoro tak to należy przyjąć ,że do dziedzin Prapolaków należało związane z Przemyślem terytorium tj. kraj Lachów-Lędzan rozpostarty w górnych częściach dorzeczy Sanu, Bugu i Dniestru. Zasięg ten poświadczają archaiczne prapolskie hydro- i toponimy. Warto podkreślić , że wnioski te są także zgodne z ustaleniami prof. G.Labudy , które zresztą zostały oparte  na odmiennym materiale badawczym. Okazuje się więc ,że opisy i przedstawienia kartograficzne najdawniejszej granicy między Słowianami zachodnimi a Słowianami wschodnimi  w tym regionie , określane w przybliżeniu biegiem Wieprza i Wisłoka , są błędne. Jest to nie mająca żadnego uzasadnienia projekcja stanu głównie z XIII wieku , kiedy ziemie te znalazły się pod politycznym władaniem Rusi. Ludność prapolska uległa tu w znacznym stopniu rutenizacji , czy też wyparciu. Element polski uległ tu osłabieniu także wskutek deportacji , np. pod Kijów  nad rzekę Roś już w początku XI wieku (Nestor - zapiska z roku 1031)."

Kolejnym , obecnie bardzo często pomijanym  faktem jest  to,  iż państwo polskie  nie wyłoniło się  nagle i samoistnie z pomroki dziejowej  w X wieku.  Był to  bowiem wynik systematycznego, planowego   procesu będącego rodzimym wytworem  pracy organizacyjnej trwającej  wiele pokoleń.  Jednym z najważniejszych czynników państwowo-twórczych decydujących o powstaniu Państwa i Narodu Polskiego, było dawne państwo lechickie. Nazwa Polska występuje dopiero w XII w. Wcześniej występowała nazwa Lechia i inne pochodne od niej. Nazwy te zostały nadane ludności polskiej z zewnątrz, przez sąsiadów. Jedna z tych nazw została adoptowana i przyjęta za rodzimą językowo. Była to nazwa Lech (Polak), w liczbie mnogiej Lesi (Polacy), podobnie jak nazwa Czech w liczbie mnogiej Czesi. Nazwa ta wywodzi się z rdzenia Lech; jak podają jedni badacze jest pochodzenia celtyckiego, a inni. greckiego. Nazwa  w formie Lech (Leh), od IX w.  występuje w Arabii, Bizancjum, Bośni, Bułgarii, Dalmacji, Iranie, Kroacji, Turcji i Turkmenii. W zmienionej formie od X w. jako Ledian w Serbii, a Lendizi w Bawarii, Lengiel na Węgrzech, Lenkas na Litwie i Łotwie oraz Lach w Albanii, Słowacji i obecnej Ukrainie. Modyfikacja tej nazwy nastąpiła w XIII w. przez jej latynizację z formy Lech w formę Lechita. a w liczbie mnogiej Lechici.   

Prof. Jan Czekanowski,  wybitny antropolog i etnolog w swojej pracy  “Wstęp do historii Słowian"  stwierdza między innymi:

"Fakt wyłonienia się z pomroki dziejowej w drugiej połowie X wieku, na obszarze zamieszkanym przez szczepy polskie, potężnego państwa, o organizacji opartej na wzorach organizacji frankońskiej czy też saskiej, a nie wykazującego śladów dawniejszej zależności politycznej od Niemców i w dodatku zdolnego do skutecznego przeciwstawienia się najpotężniejszemu podówczas państwu — cesarstwu rzymsko-niemieckiemu, wznowionemu przez utalentowaną dynastię saską — pozwala przypuszczać, że mamy tu do czynienia z rodzimym wytworem pracy organizacyjnej, która musiała pochłonąć dużo energii w ciągu wielu generacji, a nie mogła stanowić wyniku spontanicznego wybuchu czy też genialnej improwizacji. Tylko przy tradycyjnie ustalonych podstawach organizacyjnych, opartych na zróżnicowaniu społecznym, nie paraliżowanym przez pozostałości już przemożnej organizacji rodowej, był możliwy potężny rozmach państwa Bolesława Chrobrego, które sięgało, co prawda tylko przejściowo, daleko poza granice polskiego obszaru etnograficznego. 

(...)

Jeśli dopuszczalne jest mówienie „o tysiącletniej tradycji państwowej, licząc co najmniej od doby Ptolemeusza (który wymienia Wieletów) do upadku i ostatecznej germanizacji Wieletów w XII wieku po Chr jak to czyni Zygmunt Wojciechowski (1951, s. 141), to co najmniej równie uzasadnione jest liczenie się z jakąś ponadplemienną integracją Lechitów (Lenchów, Lachów), czyli mówienie o państwie lechickim.  Nie można przecież przejść do porządku dziennego ponad faktem, że nowsza nazwa Polaków nie wyparła dotychczas jeszcze innej nazwy, niewątpliwie dawniejszej, która występuje u ludów sąsiadujących z Polakami na północnym wschodzie, na wschodzie i na południu. Litwini oznaczają Polskę Lenkija a Polaków Lenkas, u ludu zaś ruskiego, obok starej, powszechnej, obecnie obraźliwej nazwy Ljach występuje nowa – Mazur, przenoszona też i na Małopolan, która świadczy o zetknięciu z kolonizacją mazowiecką, poprzedzającą małopolską.  Nazwa Lechów musiała być żywotna jeszcze w X wieku, skoro Węgrzy używają nazwy Lengiel, która jest jej pochodną. Turcy natomiast do swego oznaczania Polski mianem Lechistanu doszli niewątpliwie za pośrednictwem Bizancjum. Bizantyjczyk Kinamos (1118—1179) używa formy Lechoi. Nazwa Lechitów nie jest zatem wymysłem Wincentego Kadłubka, jakkolwiek została przez niego użyta przed r. 1177. Zresztą tak bardzo krytyczny Gerard Labuda  uważa, iż dokonana przez H. Gregoirea poprawka tekstu Konstantyna Porfirogenety, skażonego przez wydawcę Meursiusa, rozstrzyga ostatecznie jedną z bardzo ważnych kwestyj spornych. Uzasadnia ona wyjaśnienie P. Skoka, iż Wisłę zwaną Dicyke należy czytać Licyke, „co z kolei może oznaczać tylko „Wisłę lechicką” (...) Jakkolwiek istnienie państwa lechickiego nie zostało stwierdzone przez źródła historyczne, nie miało ono bowiem swojego Fredegara, to jednak ściślejsza łączność języków lechickich, lechicki charakter antropologiczny ludności pierwotnego ośrodka państwowości czeskiej Przemyślidów, zachowanie się szczepu Lachów na południowej rubieży polskiego obszaru etnograficznego, a zwłaszcza oznaczanie tą nazwą Polaków przez sąsiadów nie tylko na południu, oraz wzmianka źródeł historycznych o Lachach-Licicavikach stanowią zespół poszlaki uprawniających do wnioskowania, że istniało przed Piastami państwo lechickie "


Potwierdzeniem bardzo dawnego związku Przemyśla i okolicznych  ziem z innymi rejonami  dawnej Polski  są także zachowane na Wzgórzu Zamkowym relikty architektury sakralnej: preromańska rotunda i monasterium (IX wiek) oraz romańska bazylika trzynawowa (X wiek) - mylnie określana cerkwią. Twierdzenie niektórych, że obie budowle sakralne na Wzgórzu Zamkowym są pochodzenia bizantyjskiego nie znajduje żadnego potwierdzenia, gdyż technika budowy ich muru jest preromańską i romańską a nie bizantyjską. Przeprowadzone pomiary rotundy i monasterium wykazały ,że stanowią one wielokrotność stopy benedyktyńskiej (rzymskiej). Przestrzeń między tymi obiektami wypełniała nekropolia oraz liczne narzędzia rzemieślnicze.   Nie odnalezienie na tym terenie broni i przedmiotów zbytku wyklucza lokalizację siedziby książęcej (palatium), przemawia natomiast za istnieniem benedyktyńskiego zespołu klasztornego (monasterium). Z tym obiektem można byłoby łączyć rezydencję powołanego w IX wieku biskupa misyjnego. Na położonym niżej tarasie odkryto fundamenty romańskiej trzynawowej bazyliki z trzema absydami oraz z pozostałością po czterech filarach i fragmentami posadzki mozaikowej z płaskich kamieni otoczonej fragmentami muru cmentarnego. Przestrzeń tę wypełnia duży cmentarz z charakterystycznymi pochówkami , których połowa znajdowała się w dębowych trumnach bez wyposażenia wewnątrz. Podobna sytuacja występuje na terenie klasztoru Benedyktynów w Tyńcu. Nie spotkano tutaj przedmiotów ze szlachetnych kruszców , architektury dekoracyjnej oraz broni za wyjątkiem grotów strzał - dominowała natomiast duża koncentracja narzędzi rzemieślniczych, a zwłaszcza hutniczych.  Warto podkreślić, iż relikty podobnych zespołów klasztornych  odkryto także w innych miastach Polski takich jak:  Kraków,  Giecz, Wiślica, Ostrów Lednicki , Płock.  
 

Szersze omówienie tej  tematyki można znaleźć także w odnośnikach poniżej:

Lechicki początek Polski

http://w.kki.com.pl/pioinf/przemysl/dzieje/rus/lechici1.html

"Lechia" patriarchy Focjusza

http://w.kki.com.pl/pioinf/przemysl/dzieje/rus/Focjusz/focjusz.html

Znaczenie terminu Ruś

http://w.kki.com.pl/pioinf/przemysl/dzieje/rus/rus1.html

Problem Rusi we wczesnym okresie dziejów Polski

http://w.kki.com.pl/pioinf/przemysl/dzieje/rus/rus2.html

Prapolski bastion toponimiczny w Bramie Przemyskiej i Lędzanie

http://w.kki.com.pl/pioinf/przemysl/dzieje/bastion/bastion.html

Skąd pochodzi i co oznacza nazwa Ukraina

http://w.kki.com.pl/pioinf/przemysl/dzieje/rus/ukraina.html

Budowle sakralne na Wzgórzu Zamkowym w Przemyślu

http://w.kki.com.pl/pioinf/przemysl/zabytki/sakralne/sakralne.html

 

  Opracowanie strony:  © P.Jaroszczak - Przemyśl 2016