STRONA GŁÓWNA

Cerkiew prawosławna 1939-1947


dr Zdzisław Konieczny

„Polacy i Ukraińcy na ziemiach obecnej Polski 1918-1947” – Przemyśl 2010

/fragmenty/


W listopadzie 1939 roku zwierzchnictwo nad Cerkwią prawosławną w Generalnym Gubernatorstwie, z inicjatywy prawosławnych Rosjan powierzyli Niemcy prawosławnemu biskupowi Berlina Serafinowi Ladenowi, zrusyfikowanemu Niemcowi. Pisze o tym Iwan Własowśkyj. Jednak arcybiskup Dionizy [Konstantyn Nikołajewicz Waledyński] odmówił mu przekazania władzy. W Chełmie powstała Chełmska Rada Cerkiewna, której czynnym działaczem był m.in. były poseł dr Stepan Baran. Podobne rady powstawały też w innych miastach wschodnich powiatów byłego województwa lubelskiego. Decydujący wpływ na ich obsadę posiadali ukraińscy narodowcy, w tym przybyli z Wołynia i Małopolski Wschodniej członkowie i sympatycy OUN. W wyniku dalszych rozmów między działaczami ukraińskimi, okupacyjną administracją Generalnego Gubernatorstwa oraz arcybiskupem Dionizym postanowiono przekazać administrację Cerkwi prawosławnej Serafinowi Ladenowi. Przybył on do Warszawy 29 listopada 1939 roku. Nie uzyskał jednak zaufania działaczy ukraińskich, a gdy odmówił wyświęcenia na biskupów prawosławnych dwóch Ukraińców prof. Uniwersytetu Warszawskiego Iwana Ohijenki i archimadryty Paładija Widybida - Rudenki, doprowadziło to do wystąpień przeciwko niemu niezadowolonych z jego nominacji Ukraińców. Wykorzystali oni gubernatora H. Franka, który traktował Serafina Ladena jako uszczuplenie swej władzy w Generalnym Gubernatorstwie nad Cerkwią prawosławną przez Berlin i postanowił podporządkować ją sobie, przez mianowanie na jego miejsce innego duchownego.

Kierownictwo UCK (Ukraiński Centralny Komitet) w Krakowie było zainteresowane podporządkowaniem Cerkwi prawosławnej celom ukraińskiego nacjonalizmu i w tym kierunku wywierało wpływ na gubernatora. W rezultacie dalszych rozmów i zgodę Dionizego na ukrainizację Cerkwi, na Wawelu doszło do uroczystego spotkania delegacji UCK i arcybiskupa Dionizego z gubernatorem H. Frankiem. Metropolita Dionizy złożył wtedy przysięgę lojalności na ręce gubernatora, co było złamaniem przyrzeczenia złożonego na wierność państwu polskiemu.



Uroczyste spotkanie  delegacji UCK z W.Kubijowiczem na czele i prawosławnego arcybiskupa Dionizego /Konstatyn Nikołajewicz Waledyński/  z gubernatorem Hansem Frankiem na Wawelu  23 września 1940. Z lewej strony od arcybiskupa Dionizego /tego w białym nakryciu głowy/ stoi   Hilarion /Iwan Iwanowicz Ohijenko/, który 20 października 1940 został  biskupem prawosławnej diecezji chełmskiej - jeden z głównych ideologów ruchu na rzecz ukrainizacji  Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego.
zdjęcie ze zbiorów Instytutu Kresów Wschodnich  w Przemyślu.


Tekst przysięgi złożonej przez arcybiskupa Dionizego:

„My, Dionizy, Arcybiskup Warszawski i Metropolita Świętej Prawosławnej i Autokefalicznej Cerkwi w Generalnym Gubernatorstwie, jako głowa tej Cerkwi, obiecujemy Generalnemu Gubernatorowi wierność i posłuszeństwo. Nadane nam prawa i rozporządzenia będziemy ściśle wykonywać i będziemy dążyć do tego, żeby podległe nam duchowieństwo z taką samą wiernością i posłuszeństwem te prawa i rozporządzenia szanowało i wykonywało".

Dionizy uzyskał zgodę na powrót do Warszawy i objęcie władzy w metropolitarnej diecezji warszawsko - chełmskiej. Została ona ograniczona do terenu Generalnego Gubernatorstwa. Za zgodą władz niemieckich utworzył on trzy diecezje prawosławne: warszawsko - radomską, chełmsko - podlaską i krakowsko - łemkowską. Przywrócenie zwierzchnictwa biskupa Dionizego nad Cerkwią prawosławną zostało jakby wymuszone przez władze Generalnego Gubernatorstwa, które wykorzystywały interesy ukraińskie w sporach kompetencyjnych z władzami III Rzeszy. Uzgodnienia arcybiskupa Dionizego z władzami Generalnego Gubernatorstwa, dotyczące utworzenia nowych diecezji, połączone były z obsadą ich administratorów. Iwan Ohijenko został biskupem nowej diecezji chełmsko -podlaskiej, a Paładij Widybida - Rudenko krakowsko - łemkowskiej. Obaj biskupi przystąpili do aktywnej działalności w powierzonych im diecezjach. W modlitwach, mszach, obrzędach religijnych wprowadzono język ukraiński, ograniczając do minimum dotychczas obowiązujący język starocerkiewno-słowiański. W działaniach tych biskupi i duchowni prawosławni uzyskiwali poparcie UCK, jak też jego ogniw terenowych oraz działaczy OUN.

Archidiecezja prawosławna warszawsko - radomska, kierowana przez metropolitę Dionizego, posiadała 10 parafii. Była najmniejszą w Generalnym Gubernatorstwie. Druga diecezja krakowsko - łemkowska posiadała 35 parafii, a największa chełmsko - podlaska 170. Największy ich rozwój  nastąpił do roku 1941, w okresie późniejszym liczba ta nieznacznie zmalała. Największa diecezja prawosławna chełmsko - podlaska rozwijała się najlepiej i posiadała szereg agend diecezjalnych. Konsystorz prawosławnej diecezji utworzył wydział prasowo - wydawniczy, którego kierownikiem został były poseł do sejmu Semen Lubarśkyj. Powołano też działającą niedługo Radę Arcybiskupa Chełmsko - Podlaskiego, składającą się z osób duchownych i świeckich, która omawiała ważne sprawy cerkiewne i religijno - narodowe. Pracował w niej m.in. sędzia W. Sołowij. Cerkiew odgrywała dużą rolę w ukrainizacji omawianego terenu.

Wcześniej, bo 22 maja 1940 roku, w rezultacie starań UCK i UDK w Lublinie doszło do uroczystego przekazania, w obecności przewodniczącego UCK W. Kubijowycza, chełmskiej katedry rzymskokatolickiej Cerkwi prawosławnej. Oddano też 20 kościołów na jej potrzeby. Z wdzięczności przekazali oni armii niemieckiej zabytkowy dzwon z otrzymanej w Chełmie świątyni.
Decyzja władz niemieckich odnośnie przekazania odebranych rzymskokatolikom kościołów Cerkwi prawosławnej, spotkała się z aprobatą miejscowej ludności ukraińskiej i duchownych prawosławnych. Umacniała ona wiarę Ukraińców w przychylność okupacyjnych władz niemieckich, a także słuszność polityki UCK i jego oddziałów, a pośrednio polityki działaczy OUN. Wpływy Cerkwi prawosławnej, w której było coraz więcej rozpolitykowanych księży, reprezentujących ukraiński nacjonalizm i angażujących się w organizowaniu ukraińskiego szkolnictwa, placówek kulturalnych i spółdzielczych, oddziaływały na poglądy wiernych. Podnoszenie przez duchownych prawosławnych spraw związanych z burzeniem cerkwi przez władze polskie w 1938 roku, stanowiło pożywkę dla nasilenia antypolskich nastrojów. Ludność polska, w faworyzowaniu Ukraińców i ich współpracy z niemieckim okupantem, dopatrywała się zdrady interesów państwa. Było to początkowo zarzewiem wzajemnej wrogości. Uzyskiwanie przez ludność ukraińską szeregu koncesji od okupanta, których nie posiadali Polacy, powodowało ożywienie ukraińskiego życia ludności prawosławnej.

Prawosławni uzyskali też zgodę na utworzenie Prawosławnego Seminarium Duchownego w Chełmie, obok istniejącego w Warszawie, kształcącego przyszłych duchownych prawosławnych w duchu nacjonalizmu ukraińskiego. Wpływ na wzrost nastrojów narodowych - ukraińskich miało też utworzone gimnazjum dla młodzieży. W roku 1944 w dystrykcie lubelskim było 147 cerkwi parafialnych i filialnych, a liczba parafii prawosławnych w stosunku do roku 1938 wzrosła, jak pisze Pasternak, z 51 do 91. Rozbudowa parafii prawosławnych następowała w wyniku starań biskupów, UCK oraz przychylności władz okupacyjnych. W dystrykcie krakowskim Cerkiew prawosławna prowadziła mniej aktywną działalność. Jej stosunek do ludności polskiej nie był tak agresywny, jak w dystrykcie lubelskim.

Przy UCK w Krakowie powstała sekcja „kałakutów", mająca kierować akcją powrotu byłych unitów, a obecnie rzymskokatolików do narodu ukraińskiego. Ponieważ możliwość powrotu rzymskokatolików na prawosławie była niemożliwa, pisze o tym Pasternak, UCK zwracał się za pośrednictwem nuncjusza papieskiego w Berlinie o ustanowienie biskupstwa greckokatolickiego dla Ukraińców na Chełmszczyźnie. Starania te nie dały oczekiwanych przez sekcję „kałakutów" przy UCK rezultatów. Cerkiew prawosławna w latach okupacji niemieckiej była podporządkowana nowym władzom. Wielu duchownych stało się szerzycielami poglądów nacjonalistów ukraińskich i w tym duchu oddziaływało na swych wiernych. Również klerycy, odwiedzający swe rodzinne miejscowości, byli szerzycielami poglądów nacjonalistycznych, bo w tym duchu byli wychowywani w seminariach duchownych. Duchowieństwo w prawosławnej diecezji chełmsko - podlaskiej w 1943 roku liczyło 172 księży, 20 diakonów i 105 diaków i było bardzo zaangażowane we współpracę z działaczami UDK oraz posiadało poparcie W. Kubijowycza. Tak duże zainteresowanie się UCK i nacjonalistów ukraińskich prawosławiem i dążenie do uzyskania w nim wpływów, wynikało z dążeń OUN, by w przyszłości mogło ono oddziaływać na wiernych w sowieckiej strefie okupacyjnej. Zarówno UCK, jak też OUN liczyło na wybuch wojny niemiecko - sowieckiej i zwycięstwo w niej III Rzeszy.

Poglądy te podzielali w większości duchowni prawosławni i stąd wynikało ich zaangażowanie po stronie nacjonalistów ukraińskich i administracji okupacyjnej. Po fiasku prób utworzenia rządu ukraińskiego we Lwowie i restrykcyjnego stosunku do ludności ukraińskiej w tzw. Reichskommissariat Ukrainę - Komisariacie Rzeszy Ukraina, poglądy OUN-B uległy zmianie. OUN-B zaczęła traktować III Rzeszę jako wroga. Priorytetem OUN-B była walka z partyzantką sowiecką oraz ludnością polską na Kresach, którą według założeń zamierzano usunąć, bądź to przez zmuszenie do wyjazdu na tereny centralne przedwojennej Polski, bądź przez likwidację fizyczną.

Zaangażowanie części duchowieństwa prawosławnego oraz współpracujących z nim nacjonalistów ukraińskich po stronie okupanta i wystąpienia antypolskie w cerkwiach, spowodowały traktowanie wielu z nich jako wrogów narodu polskiego i państwa. W rezultacie wyrokami sądów polskiego podziemia, najbardziej zaangażowanych we współpracę z okupantem, karano śmiercią. Według danych prawosławnego metropolity chełmsko - podlaskiego na Chełmszczyźnie i Podlasiu z rąk polskich zginęło 14 duchownych i 10 diaków. I tak np. w Nabrożu zabito o. Serhija Zaharczuka, w Czartowcu o. Chryzka, a w Hrabowci zamordowano rodzinę duchownego prawosławnego.

(...)

Organizacja Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego w Generalnym Gubernatorstwie, po uwolnieniu Podlasia i Chełmszczyzny spod okupacji niemieckiej (lipiec 1944) i Łemkowszczyzny (1944 - styczeń 1945), uległa zmianie. Jak już wspomniano uprzednio, tereny z których wycofały się wojska niemieckie opuścili hierarchowie Cerkwi prawosławnej. Przez kilka miesięcy hierarchą czynnym Cerkwi prawosławnej w Polsce był biskup lubelski Tymoteusz (Szretter) wikariusz diecezji chełmsko - podlaskiej, który 10 sierpnia 1944 roku uzyskał zgodę przewodniczącego PKWN na administrowanie diecezją. Zarząd nad diecezją krakowsko - łemkowsko - lwowską sprawował ks. Mikołaj Wowkow, a po jego wyjeździe administratorem parafii prawosławnych na Łemkowszczyźnie został ks. Piotr Taranowski.  Współpraca Cerkwi prawosławnej z niemieckimi władzami okupacyjnymi oraz zaangażowanie części duchownych prawosławnych w działalność nacjonalistów ukraińskich spowodowała niechętny, a nawet wrogi stosunek władz państwowych do Cerkwi prawosławnej i jej duchowieństwa. Obawiając się odpowiedzialności, za współpracę z okupantem niemieckim, około 34 duchownych prawosławnych opuściło we wrześniu 1944 roku swe parafie na Chełmszczyźnie i Podlasiu, a biskupi diecezji okupacyjnych chełmsko-podlaskiej i krakowsko-łemkowsko-lwowskiej wyjechali z wycofującymi się Niemcami i pozostali za granicami państwa.

W drugiej połowie 1944 roku Cerkiew prawosławna na ziemiach polskich, posiadała w diecezji chełmsko - podlaskiej w granicach zakreślonych międzynarodowymi umowami 175 parafii i filii, a w diecezji krakowsko -łemkowsko - lwowskiej 33 parafie. Władze państwowe starały się ograniczyć wpływy Cerkwi prawosławnej. Jeszcze w 1944 roku decyzją Krajowej Rady Narodowej i PKWN przekazano Kościołowi rzymskokatolickiemu sobór katedralny w Chełmie (były kościół przekazany przez okupacyjne władze niemieckie Cerkwi prawosławnej w 1940 roku), a rzymskokatolicka diecezja lubelska przejmowała przekazane przez Niemców kościoły Cerkwi prawosławnej. Władze wydały nakaz natychmiastowego opuszczenia Chełma przez Chełmsko - Podlaski Prawosławny Konsystorz Diecezjalny. Uległo też likwidacji utworzone za zgodą władz niemieckich prawosławne seminarium duchowne w Chełmie. Pod naciskiem władz Sobór Biskupów Cerkwi Prawosławnej w Polsce 15 lipca 1946 roku podjął decyzję o likwidacji diecezji chełmsko - podlaskiej i krakowsko - łemkowsko - lwowskiej, a ich obszar włączył do diecezji metropolitarnej warszawskiej, a następnie warszawsko - bialskiej.

Akcja przesiedleńcza ludności ukraińskiej do USRR spowodowała spadek liczby wiernych Cerkwi prawosławnej. Broniąc się przed wysiedleniem do USRR Ukraińcy z Podlasia i Chełmszczyzny zmieniali wyznanie z prawosławnego na rzymskokatolickie uważając, że przyjęta zasada, iż Polak jest rzymskokatolikiem, a prawosławny Rusinem - Ukraińcem lub Rosjaninem, uchroni ich przed wysiedleniem do USRR. W sprawozdaniach urzędników z Lubelszczyzny znajdują się zarzuty, że księża rzymskokatoliccy chętnie przyjmują zmianę religii z prawosławnej na katolicką, powiększając tym samym stan posiadania swych wiernych. Władze państwowe wykorzystywały tę sytuację do likwidacji liczby parafii prawosławnych i ich filii. Przeciwdziałając tym zamiarom, biskup prawosławny Tymoteusz zwracał się we wrześniu 1945 roku do władz o zachowanie na Chełmszczyźnie i Podlasiu południowym 6 parafii prawosławnych w Chełmie, Hrubieszowie, Białej Podlaskiej, Terespolu i Włodawie oraz monastyru w Jabłonnej. Miała też istnieć nadal parafia prawosławna w Lublinie. Praktycznie władze państwowe tolerowały istnienie większej ilości cerkwi prawosławnych na Podlasiu i Chełmszczyźnie. Tymoteusz uzasadniał pozostawienie cerkwi prawosławnych w sześciu parafiach z uwagi na zamieszkiwanie w tych i sąsiednich miejscowościach prawosławnych Polaków.

Na Łemkowszczyźnie w październiku 1945 roku było pięć parafii prawosławnych. Znajdowały się one we Florynce, Królowej Ruskiej, Bartnem, Izbach, Uściu Ruskim oraz 6 filii tych parafii obsługiwanych przez trzech duchownych. Również władze państwowe województw rzeszowskiego i krakowskiego ustosunkowane były niechętnie do istnienia struktur Cerkwi prawosławnej na swym terenie, mimo że duchowni i wierni prawosławni nie byli tak wrogo nastawieni do państwa polskiego i Polaków, jak na Chełmszczyźnie i Podlasiu. Świadczy o tym między innymi niewielki udział Łemków w UPA i OUN i ich współpraca w czasie okupacji z polskim niepodległościowym podziemiem. Był to efekt polityki państwa w stosunku do ludności łemkowskiej w latach II Rzeczypospolitej. Interesujące są losy Łemków, którzy dobrowolnie wyjechali do USRR w ramach repatriacji. Ich nielegalne powroty przedłużały dalsze działania Cerkwi na Łemkowszczyźnie.

Przed operacją „Wisła", z początkiem 1947 roku, było na Podlasiu i Chełmszczyźnie czynnych prawdopodobnie 21 parafii i 32 filie prawosławne obsługiwane przez 16 duchownych prawosławnych, a na Łemkowszczyźnie 8 parafii i 19 filii obsługiwanych przez 6 duchownych. W rezultacie operacji „Wisła" parafie prawosławne na Łemkowszczyźnie przestały istnieć, jak napisał w swym sprawozdaniu do prawosławnego metropolity Dionizego ks. Biegun. Na Chełmszczyźnie i Podlasiu pozostało po operacji „Wisła"czynnych 9 parafii prawosławnych i 1 monastyr. Pozostały one w Chełmie, Hrubieszowie, Tarnogrodzie, Białej Podlaskiej, Kobylanach, Nosowie, Kodeniu, Terespolu, Włodawie, a monastyr w Jabłecznie.

Nastawienie państwa do Cerkwi prawosławnej na ziemiach polskich wynikało z antypolskiej działalności nacjonalistów ukraińskich tak w latach okupacji niemieckiej, jak też po jej ustaniu. Na stosunek państwa, a także społeczeństwa polskiego do ludności ukraińskiej miały wpływ mordy ludności polskiej na sąsiadującym z Chełmszczyzną Wołyniu, a także na terenie Chełmszczyzny i Podlasia, prowadzące do walk między sotniami UPA i SKW a polskim niepodległościowym podziemiem - AK, BCh, AL. W antypolskich akcjach i propagandowych działaniach występowali również duchowni prawosławni. Działalność okupacyjnych władz niemieckich oraz OUN, starających się ze skutkiem pozytywnym wykorzystać duchownych prawosławnych przeciwko ludności polskiej, a potem państwu polskiemu powodowała zastosowanie represji państwa wobec Cerkwi. Oceniając sytuację wojewoda lubelski w swym sprawozdaniu sytuacyjnym za miesiąc marzec 1947 roku pisał, że nacjonaliści ukraińscy starają się wykorzystać Cerkiew prawosławną i jej duchownych do walki przeciwko państwu polskiemu i Polakom. Wyrażony pogląd był wyrazem nastrojów społeczeństwa polskiego i jego poparcia dla akcji, skierowanej przeciwko nacjonalistom ukraińskim w Cerkwi prawosławnej. Nastroje te wykorzystywały umiejętnie władze państwowe.



W rezultacie starań UCK i UDK w Lublinie, 22 maja 1940 r  niemieckie władze dystryktu lubelskiego oraz Generalny Gubernator Hans Frank /w obecności przewodniczącego UCK W. Kubijowycza/ przekazali katedrę rzymskokatolicką społeczności ukraińskiej, którą zamienili na sobór prawosławny. Na bramie wejściowej umieszczono napis  "PSOM, ŻYDOM I POLAKOM - WSTĘP WZBRONIONY"
zdjęcie ze zbiorów Instytutu Kresów Wschodnich  w Przemyślu.





Uroczyste nabożeństwo prawosławne w  chełmskiej katedrze w obecności niemieckiej delegacji z  gubernatorem Hansem Frankiem .
zdjęcie ze zbiorów Instytutu Kresów Wschodnich  w Przemyślu.


Opracowanie strony:  © P.Jaroszczak - Przemyśl 2012