STRONA GŁÓWNA

Klasztor i Kościół Jezuitów

/dawniej kościół p.w. Najświętszego Serca Jezusowego/

Widok obecny na kolegium i kościół pojezuicki - zdjęcie P.Jaroszczak.

O sprowadzeniu Jezuitów do Przemyśla myślał  delegat Polski na Sobór do Trydentu biskup przemyski Walenty Herburt (1560-1572), dopiero jednak w 1610 roku biskup Stanisław Sieciński zaprosił do grodu nad Sanem dwóch przedstawicieli Zgromadzenia Serca Jezusowego, ojców: Bartłomieja Wargockiego i Jędrzeja Łowickiego. Zamiarem biskupa Siecińskiego było utworzenie, przy pomocy Jezuitów, diecezjalnego seminarium duchownego. Do utworzenia seminarium jednak nie doszło, powstało ono dopiero za 70 lat, jego twórcami i opiekunami byli ojcowie misjonarze, a przybyli Jezuici myśleć zaczęli o powołaniu własnego kolegium i oczywiście o budowie własnej świątyni. Ten nowy obiekt, wobec szybkiego zwiększania się ilości zakonników w mieście, stawał się coraz bardziej potrzebny. Tym bardziej, że przekazany im w tymczasowe użytkowanie drewniany kościółek św. Piotra, będący filialnym kościołem katedry szybko stal się zbyt mały jak na potrzeby tak prężnego zgromadzenia. Kościółek ten istniał już w XIII wieku i znajdował się nieco powyżej dzisiejszego kościoła jezuickiego. Wkrótce po przekazaniu w dniu 24 września 1618 roku Jezuitom tego starego obiektu wybuchł pomiędzy nimi a kapituła katedralna, jego prawnym właścicielem, długotrwały i męczący obie strony spór. Jezuici bowiem, w myśl umowy spisanej przy przekazywaniu im kościółka, zobowiązali się do wykonania koniecznych prac remontowych i utrzymywania go we właściwym stanie. Dość szybko jednak odstąpili od tej umowy, zajęci bardziej budową swej nowej świątyni, w końcu ten drewniany i tak zasłużony dla rozwoju wiary katolickiej w Przemyślu obiekt, w 1672 roku rozebrali. Przenosząc jedynie ciała pochowanych tam biskupów do nowego kościoła. Nowa, barokowa w kształcie świątynia powstała głównie dzięki funduszom Anny z Tyrawskich Ulińskiej córki fundatora przemyskiego kościoła OO. Reformatów, Hermolausa Tyrawskiego. Pani ta, wychowanka księżnej Anny Ostrogskiej przeznaczyła na budowę klasztoru (kolegium) jezuickiego kwotę 90 000 zł. oraz 12 000 zł. na kościół, ponadto zapisem testamentowym przeznaczyła na te cele cały swój pozostawiany po śmierci majątek. Po uzyskaniu w dniu 15 kwietnia 1626 roku od Zygmunta III Wazy specjalnego królewskiego przywileju budowlanego, z mocy którego wybito w murach miejskich bramę na plac budowy, rektor Jezuitów o. Samuel Krasnowski przystąpił do wznoszenia świątyni.   Nie jest znany architekt kościoła, choć z pewnością pochodził on z licznej w tym czasie rzeszy architektów i artystów Jezuitów. Nie był nim na pewno słynny budowniczy zakonny Włoch Giacomo Briano, urodzony w Modenie i w 1616 roku wysłany do Polski. Architekt ten przebywał w Przemyślu w 1621 roku w drodze powrotnej do Włoch po wielu latach pracy w Łucku, Lwowie i Sandomierzu i z całą pewnością osobiście wybrał i wymierzył teren pod przyszły kościół będąc przekonanym, iż to on właśnie będzie autorem koncepcji architektonicznej całości. Rzeczywiście po powrocie do Włoch, już w roku następnym wykonał dokładny projekt przemyskiej świątyni /projekt ten do dnia dzisiejszego znajduje się w Paryżu/, nie znamy jednak powodów dla których do realizacji koncepcji Giacomo Briano nie doszło. Wspomagali również budowę kościoła Jakub Maksymilian Fredro i marszałek wielki koronny Michał Wolski, uzupełniając podstawowy wkład Anny Tyrawskiej. Dzięki ich hojności nowa świątynia, około roku 1631 była już na ukończeniu.

Kościół p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa (widok z początku XX wieku)

 

Wnętrze kościoła p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa (widok z początku XX wieku)

 

jezuit3.JPG (24960 bytes)

Widok obecny na wieże i fasadę kościoła pojezuickiego. Po przejęciu świątyni przez wiernych obrządku bizantyjsko-ukraińskiego skuto znajdujące się na fasadzie  łacińskie napisy, które świadczyły o historii kościoła  -  zdjęcie P.Jaroszczak.

W 1641 roku rektor Jan Kadłubowski witał króla Władysława IV na stopniach gotowej już świątyni. Powstał barokowy, duży obiekt o szczytowej fasadzie z trzema oknami, do której przystawały dwie iglicowe wieże boczne. Niewiele więcej da się o nim powiedzieć, jako że prace na początku wieku XVIII wniosły bardzo wiele zmian, niektórzy uważają, że lepiej używać określenia o budowie nowej świątyni niż jej generalnej przeróbce. Tak czy inaczej XVIII wieczne prace ukształtowały ostatecznie wygląd świątyni jezuickiej pod wezwaniem św. Ignacego czyniąc z niej jeden z ładniejszych obiektów miasta. Kościół otrzymał charakter jasnej, harmonijnie rozczłonkowanej budowli barokowej, pięknie posadowionej na zamknięciu ulicy prowadzącej od Rynku /dzisiaj ulica Asnyka/. Świątynia posiada trzyprzęsłowe prezbiterium i czteroprzęsłowy trójnawowy bazylikowy korpus. Elewacja frontowa zwieńczona została wolutowym szczytem, w którym centralnie umieszczono duże okno , po jego bokach nisze z posągami. Na obu skrajach dwukondygnacyjnej fasady której podziały poprowadzono pilastrami toskańskimi /dolna kondygnacja/ i zdwojonymi pilastrami korynckimi i jońskimi /górna kondygnacja/ umieszczono wieże przykryte hełmami z latarniami. Elewację wschodnią zaprojektował w 1760 roku architekt Zamoyskich Józef Degan.  Na przedłużeniu naw bocznych umieszczono kaplice mniejsza z lewej strony i większa z prawej, za nimi analogicznie zakrystia i składzik. Z tyłu przy wejściu głównym, na szerokiej arkadzie wznosił się chór muzyczny z organami. Równolegle z budową kościoła stawiano budynek kolegium. Początkowo był on budowany z drewna , a w połowie XVIII wieku postawiono gmach murowany.  Druga połowa XVIII wieku, na która przypadło wyposażenie świątyni to złoty okres działalności przemyskich Jezuitów, którzy podobnie jak franciszkanie korzystali z wybitnych przedstawicieli lwowskiej szkoły rzeźby i innych twórców tego prężnego ośrodka kultury i sztuki. 1 grudnia 1762 roku Stefan Grodzicki otrzymał od stolnikowej Bukowskiej zlecenie na wykonanie ołtarza wielkiego wraz z cyborium i dużymi figurami Świętych. Niestety, to wybitne dzieło zostało później sprzedane do pobliskiego Krakowca, gdzie w 1941 roku w czasie działań wojennych spłonęło. Wiosną 1772 roku ten piękny ołtarz był gotowy. Tworzyli dla kościoła, wykonując ołtarze i figury: Jędrzej Sidorski z Mościsk, autor ołtarza św. Józefa i św. Tadeusza oraz Jan Kruszynowski, wykonawca j dwóch figur kamiennych przedstawiających jezuickich świętych wstawionych w nisze fasady. Świątynia po przebudowie prezentowała się nad-zwyczaj okazale. Ołtarz wielki uzupełniało 6 ołtarzy bocznych ustawionych przy filarach oraz dwa ołtarze umieszczone w kaplicy Pana Jezusa i kaplicy Najświętszej Maryi Panny. Na ścianach bocznych, we wnękach umieszczono obrazy 12 apostołów, a przy kaplicach  płasko rzeźbione wizerunki św.Alojzego i św. Staniaława Kostki. Działalność konwentu znalazła w połowie XVlffl wieku duże uznanie w oczach biskupa Hieronima Sierakowskiego. Z jego też inicjatywy i usilnych namów otworzyli Jezuici w swym kolegium kurs teologiczny i filozoficzny, założeniem którego było podnoszenie kwalifikacji i wiedzy miejscowych księży. Wyrazem uznania dla jezuickich zasług był dar od biskupa, na który złożyła się biblioteka licząca 3723 tomy oraz drukarnia. Tę ostatnią fundację zatwierdził papież Klemens XI w 1762 roku, biblioteka zaś, w myśl założeń ofiarodawcy, uzyskała status ogólnodostępnej placówki publicznej. 3 grudnia 1773 roku, w związku z kasatą Zgromadzenia Serca Jezusowego odczytano przemyskim Jezuitom bullę papieską znoszącą zakon i tutejszy konwent. I chociaż przez lat kilkanaście, część ojców w Przemyślu pozostała przeznaczona decyzją władz do prowadzenia zajęć szkolnych w przejętych pomieszczeniach klasztornych, a i kościół służył jeszcze młodzieży i wojsku, to zaznaczył się, zrazu powolny, potem stopniowo coraz szybszy, jego upadek. Cenna biblioteka trafiła w swej masie podstawowej do Lwowa zasilając tamtejszą bibliotekę uniwersytecką, część woluminów przewieziono do Tarnowa. Wielki ołtarz sprzedano do Krakowca, boczne trafiły do podprzemyskich kościołów. Podobny los spotkał ambonę, organy i ławki, a nawet starą, sprowadzoną w 1697 roku marmurową posadzkę. Dzwony przekazano ruskiej katedrze. W 1820 roku kościół został zamknięty przez Austriaków i zamieniony na magazyn wojskowy. Znacznym uszkodzeniom uległy wschodnie empory, co było wynikiem nieudanej adaptacji pomieszczeń nad lewą nawą boczną na salki szkolne. Fakt ten spowodował panikę, przeniesienie szkoły i całkowite już opuszczenie świątyni. O skali upadku świadczyć może fakt, że na miejsce ołtarza wielkiego wstawiono portret feldmarszałka Radeckiego na koniu. Sprofanowano wówczas także grobowce biskupów w podziemiach świątyni. Wobec zagrożenia dachu, już po rozebraniu sygnaturki w 1840 roku znaleziono nieco środków by prowizorycznie go naprawić dając pokrycie z gontu. Był to jednak dalece niewystarczający i jedyny tego typu zabieg remontowy, los świątyni pozostawał dalej niepewny. Sytuację pogorszył jeszcze fakt wyprowadzenia się z kościoła magazynu wojskowego, co wróżyło rychłe już wydanie decyzji o jego rozbiórce, o czym mówiło się zresztą coraz głośniej. Tak też się stało. W 1885 roku wydano wyrok w formie urzędowego postanowienia rozbiórkowego, ogłaszając publiczny przetarg na jej wykonanie. Nie doszło jednak na szczęście do tego. Stało się po trosze tak dlatego, że brak było kontrahenta na wykonanie prac rozbiórkowych, po trosze dlatego, że powstał społeczny opór wobec tej decyzji, który w tym czasie, wobec pewnej demokratyzacji stosunków w Galicji związanej z przekazaniem części władzy w polskie ręce, miał realne szansę powodzenia. Nie była to wszakże sprawa prosta, o czym świadczyły kilkuletnie dalsze zabiegi, prowadzone przez społeczny komitet. Osobą, która mocno naciskała na zabezpieczenie i odbudowę świątyni, był biskup Łukasz Sołecki. W specjalnym piśmie do władz wysłanym w 1889 roku szeroko uzasadniał konieczność rekonstrukcji tego obiektu powołując się na znaczną jego wartość artystyczną i historyczną. Na zlecenie biskupa sporządzono nawet dokumentację techniczną i kosztorys prac remontowych. Raz jeszcze odżyły tendencje rozbiórkowe gdy obsypywać się zaczął tynk i dalszemu uszkodzeniu uległ dach. Co więcej, wbrew głośnym już wtedy protestom, udało się zwolennikom rozbiórki doprowadzić w 1891 roku do usunięcia potężnych wież bocznych, a miejsce po kościele przeznaczono już pod budowę ruskiego seminarium duchownego. Był to już jednak ostatni akt dewastacji i ostatni akt batalii o uratowanie kościoła. Skuteczne tym razem starania przedsięwziął kolejny biskup przemyski Sebastian Pelczar mający wsparcie w osobach ministrów Hartla i Piętaka, namiestnika hr.Pinińskiego i hr.Potockiego. Widząc ogromny zapał dla idei odbudowy także rząd austriacki ustosunkował się do niej w końcu pozytywnie przeznaczając na remont obiektu sumę 30 000 k. Prace przy kościele rozpoczęto w 1903 roku powierzając je architektowi przemyskiemu Stanisławowi Hajerskiemu, zaś nadzór nad nimi ks. kanclerzowi Józefowi Wiejowskiemu. Dość szybko musiano uporać się z naprawą najważniejszych elementów konstrukcji świątyni. W pierwszej kolejności naprawiono dach, odbudowano wieże, a na fasadzie wykuto pozłacany napis : "Gloria Socratissimo Cordi Jesu" (czyli " Chwała Najświętszemu Sercu Jezusowemu ") ,  "Aed 1627" i "Rest 1904". a ponad nimi złoty napis "Jezus" . Sprawiono ołtarz wielki będący kopią sprzedanego do Krakowca, zakupiony z funduszy biskupa Józefa Sebastiana Pelczara, a wykonany przez Ferdynanda Majerskiego. W ołtarzu zawieszono, malowany przez Tadeusza Popiela obraz Najświętszego Serca Pana Jezusa, powyżej którego w nadstawie umieszczono figurę siedzącej na tronie Madonny z Dzieckiem. Po bokach ustawiono sprowadzone z Tyrolu kamienne figury św. Ignacego, św. Stanisława Kostki, św. Piotra i św. Pawła. Uporządkowano dwie kaplice. Do kaplicy Matki Boskiej sufragan przemyski Karol Fischer zakupił w Częstochowie dokładną kopię cudownego wizerunku Pani Jasnogórskiej, kaplica św. Piotra po przeciwnej stronie prezbiterium wzbogaciła się o obraz św. Antoniego Zembaczyńskiego, stanowiący dar przemyskiego duchowieństwa. Podkreślić należy dużą ofiarność duchownych i świeckich , którzy nieomal od podstaw musieli dopiero wzbogacać ten kościół. Tak na przykład dr Feliks Drużbacki z Prałkowiec ufundował ambonę, ks. infułat Teofil Łękawski sprawił stacje Męki Pańskiej, ks. prałat Krementowski przekazał srebrna złoconą monstrancję, a srebrne kielichy przekazali ks. infułat Federkiewicz i Darowscy z Przemyśla. Profesorowie przemyskiego seminarium duchownego sprawili dzwon na wieżę, który odlano w fabryce Karola Schwabe w Białej, poświęcony później przez biskupa Fischera pod nazwą "Jan Kanty". Nie zabrakło też i zagranicznych ofiarodawców. Pochodzący z Przemyśla, a osiadły w Ameryce Północnej ks. Stanisław Siedlecki przekazał kościołowi instrumenty liturgiczne. W wyposażeniu świątyni warto jeszcze zwrócić uwagę na przeniesiony ze Starej Soli koło Sambora XVII-wieczny późnorenesansowy trójkondygnacyjny ołtarz, zwany dzisiaj, od współczesnego obrazu w nim zamontowanego Ołtarzem Matki Boskiej Ostrobramskiej. Na jego predelli znajdują się obrazy na desce przedstawiające Chrystusa w Grobie i apostołów Piotra i Pawła, na kolumnach popiersia Chrystusa i Matki Boskiej w naddatkach górnej kondygnacji św. Sebastian i św. Ciekawy jest także kielich z 1708 roku pochodzący z fundacji Jana Kwasikiewicza z Kielc. 13 listopada 1904 roku ordynariusz przemyski Józef Sebastian Pelczar uroczyście poświęcił odbudowany kościół pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa, przeznaczając go jako filialny kościół katedry na potrzeby młodzieży i wojska. Zgodnie ze swoją ostatnią wolą w podziemiach tego kościoła spoczęli: biskup Józef Sebastian Pelczar (zm. 1924)  i sufragan, biskup Karol Józef Fischer (zm. 1931). Pierwszy z nich  miał w kaplicy przy prawej nawie pomnik, ponad wejściem do niej wisiał duży portret biskupa Pelczara, dzieło Mariana Strońskiego. W okresie powojennym kościół Serce Jezusowego także pełnił funkcję kościoła  garnizonowego , a dodatkowo obsługiwał też wiernych obrządku greckokatolickiego podczas ich cotygodniowych nabożeństw. Na drugim piętrze budynku klasztornego mieściło  się , istniejące zresztą do dnia dzisiejszego, Muzeum Archidiecezjalne założone przez biskupa Sebastiana Pelczara. 2 czerwca 1991 roku podczas  wizyty w Przemyślu papieża Jana Pawła II  kościół Serca Jezusowego został jego decyzją  przekazany w użytkowanie wiernym obrządku bizantyjsko-ukraińskiego (dawniej greckokatolickiego). Na kilka dni przed tym wydarzeniem doczesne szczątki biskupa Józefa Sebastiana Pelczara przeniesiono ukradkiem z  kościoła Serca Jezusowego i pochowano w podziemiach przemyskiej archikatedry obrządku łacińskiego łamiąc w ten sposób ostatnią wolę zmarłego. Natomiast do dnia  dzisiejszego w podziemiach kościoła pojezuickiego spoczywają  doczesne szczątki  biskupa-sufragana Karola Józefa Fischera. Po przejęciu świątyni nowi właściciele dokonali w niej wielu zmian, a przy okazji także i celowych zniszczeń. Między innymi rozebrano ołtarz główny, usunięto stacje drogi krzyżowej i organy, skuto złocony napis łaciński znajdujący się pierwotnie na fasadzie świątyni , który świadczył o jej historii, oraz znajdujący się tam symbol zakonu Jezuitów. Niedawno dobudowano także z boku nową dzwonnicę.  Obecnie kościół Serca Jezusowego pełni funkcję archikatedry  metropolii obrządku bizantyjsko-ukraińskiego.  Zwiedzając omawianą świątynię , warto odwiedzić również znajdujące się tuż obok Muzeum Archidiecezjalne. Muzeum to zostało założone w 1902 z inicjatywy ówczesnego biskupa przemyskiego Józefa Sebastiana Pelczara (1900-1924). W ciągu wielu lat gromadzono zbiory muzealne i przygotowywano ekspozycję. Zlokalizowana została ona w pojezuickim oratorium nad południową nawą kościoła pojezuickiego. Nowe muzeum uroczyście otwarto i poświęcono w sierpniu 1908 roku. W 1991 roku muzeum otrzymało imię swojego założyciela Bł. Józefa Sebastiana Pelczara Biskupa. Bogate i niejednokrotnie unikatowe zasoby muzealne zgromadzone w Muzeum Archidiecezjalnym w Przemyślu stanowią doskonały dokument historyczny, jak kształtowała się sztuka sakralna na terenie diecezji przemyskiej na przestrzeni wieków. Muzeum znajduje się przy Placu Czackiego 2 (II piętro) i jest czynne w okresie od 3 maja do 31 października. 

 

Widok na  kościół pojezuicki - zdjęcie P.Jaroszczak.

 

 W opracowaniu wykorzystano fragmenty tekstów oraz informacje pochodzące z następujących publikacji:

1. M.Kaniewski - "Kościoły starego Przemyśla" - Przemyśl 1987.

2. M.Gosztyła, M.Proksa - "Zamki, pałace, klasztory województwa przemyskiego" - Przemyśl 1995.

3. Folder wydany przez Muzeum Archidiecezjalne w Przemyślu : tekst - ks. B.Ruśnica - Przemyśl 2000.

4.  Ks. infułat T.Łękawski  “Katedra Przemyska wraz z kościołem filialnym Najświętszego Serca P.Jezusa” – Przemyśl 1906.

 

  Opracowanie strony:   © P.Jaroszczak - Przemyśl 2000