Polski Cmentarz Wojenny na Monte Cassino.

POPRZEDNIA STRONA

Fragment książki M.Wańkowicza "Monte Cassino"

Nasi zmarli leżą zamknięci w dolomit, w trawertyn, w beton. Trumna nie pęknie łaskawie 'sokom ziemi na wiosnę, nie wkradnie się do prochów poległych korzeń chciwego ziela, by ciągnąć utajone siły na słońce. Omknęliśmy naszych zmarłych w trawertyn, w beton, w dolomit. Nie mogą protestować na kłamstwa, nie mogą żywić ziemi. Myśleliśmy o tych zmarłych surową miłością. Tam miejsce im daliśmy, gdzie stał upiorny las dębowy. Napuściliśmy dęby cementem — wznoszą teraz utrącone kikuty — świadcząc na wieczność. — Aż tu pod wzgórzem 593 — Górą Ofiarną — złożyliśmy ich.

cmen2.jpg (47207 bytes)

Polski Cmentarz Wojenny na Monte Cassino - u stóp wzgórza 593, na którego szczycie widoczny jest pomnik 3 DSK - widok z 1945 roku - "...a wyżej, na zboczu wznoszącym się ku 593 — krzyż z żywopłotu; ramię jego — pięćdziesiąt metrów: środek jego — orzeł, płaskorzeźba w wapieniu montecassińskim o wymiarach sześć na siedem metrów...".

cmen1.jpg (50635 bytes)

Polski Cmentarz Wojenny na Monte Cassino w dniu otwarcia 1 września 1945 r , w głębi ruiny Klasztoru. Zwraca uwagę prawie całkowity brak roślinności w rok po bitwie.

Słuchajcie, bliscy, jak leżą!... Po czterysta metrów sześciennych kamienia ładowaliśmy w olbrzymie leje po bombach tysiąctonowych — by wyrównać ich miejsce spoczynku. Na pięć metrów w głąb zakładaliśmy fundamenty murów oporowych, wyrwaliśmy i obrobiliśmy na mury dwanaście tysięcy głazów, zrobiliśmy dwadzieścia tysięcy metrów wykopu, ułożyliśmy osiemset ton cementu, z Rzymu samego wlekliśmy tysiące płyt trawertynu. Schodami wchodzimy na wielkim lukiem zatoczone plateau, kryte trawertynem (to z niego -zbudowane jest Colosseum). Wejścia pilnują na trzymetrowych pilastrach, w trawertynie rzeźbione przez prof. Cambellottiego, dwa ogromne orły o potężnych szponach, o skrzydłach husarskich, przypominające Szukalskiego. Pośrodku liczącego tysiąc czterysta metrów kwadratowych plateau szesnastometrowy krzyż virtuti militari z wiecznie płonącym zniczem. Plateau otacza amfiteatr dziewięciu tarasów ułożonych z wapiennych głazów. Na każdym tarasie w dwuszeregu groby —na każdym krzyż z szarokremowego trawertynu i płyta z trawertynu z głęboko wkutym napisem. Tysiąc siedemdziesiąt grobów. Idzie się ku nim z dołu, od tego wielkiego krzyża virtuti militari i od fego płonącego znicza — monumentamymi, białymi schodami czterdziestosiedmiometrowej szerokości. Na najwyższym tarasie bryła głazu — ołtarz i po murze oporowym kute godła oddziałów. A wyżej, na zboczu wznoszącym się ku 593 — krzyż z żywopłotu; ramię jego — pięćdziesiąt metrów: środek jego — orzeł, płaskorzeźba w wapieniu montecassińskim o wymiarach sześć na siedem metrów. Kiedy ze szczytu cmentarza, białą falą schodów, idzie się w dół, mocny napis, biegnący dwumetrową antykwą przez całe plateau mówi:  „PRZECHODNIU POWIEDZ POLSCE ŻEŚMY POLEGLI WIERNI W JEJ SŁUŻBIE"

cmen3.jpg (23956 bytes)

Pomnik 4 pułku pancernego w Gardzieli wykonanego z wraku czołgu i gąsienic.

cmen4.jpg (26264 bytes)

Uroczystość odsłonięcia pomnika 3 DSK na wgórzu 593.

 

Opracowanie strony:  © P.Jaroszczak - Przemyśl 1999.