POPRZEDNIA STRONA

Pewien wiersz cz. I.

Nasz grob ?

Moja rodzina w Przemyslu,
Wy, Niebo i ksiezyc i slonce gorace / widzielisci wszystko, dzieciaki
placzace / a drzewka i kwiatki z radosci plakaly /
i rosly i kwitly jak roze pachnialy / a ziemia czarniutka jakby usta
miala / popjol z pjecow pragnela lykala, / Pociagi jechaly
i samochody / do piekla ich worza, juz scieli im brody. / W Kosciele nad
rzeka stal Rybak rzwawy / a dzwony dzwonily bez zadnej obawy / Modlitwa
wspinala sie do Rzymu do nieba / nikt tam nie klekal, tych zydkow nie
trzeba.

Dawid, (bratanek Israela Glucka  z Przemysla)

Komentarz:

Ostatnio otrzymałem poprzez pocztę elektroniczną  pewien wiersz, którego tekst w oryginalnej pisowni jest przytoczony powyżej. Rozumiem że jego treść jest  wyrażeniem swoich własnych bolesnych przeżyć z okresu wojny. Nie mogę się jednak zgodzić z kilkoma, moim zdaniem niesprawiedliwymi, uogólnieniami jakie są zamieszczone na jego końcu,  które odczułem  jako obwinianie mnie jak i  mojego narodu  za tragedię Żydów w czasie wojny. Uważam jednak ,że zanim zacznie się obwiniać innych  , warto najpierw przyjrzeć się także postawie niektórych swoich rodaków. Dlatego też przygotowałem tekst zamieszczony poniżej, w którym między innymi: podałem Autorowi wiersza przykłady współodpowiedzialności części Żydów  za zagładę ich współplemieńców, ponadto wbrew temu co sugerował Autor   -  liczne fakty niesienia  pomocy przez Polaków, oraz to ,że w czasie ostatniej wojny cierpieli i ponosili ofiary nie tylko Żydzi ale  także ludzie z wielu innych narodowości (w tym również Polacy) -  P.J. 

 

Moja odpowiedź

Cieszę się z tego że zachował Pan język polski , nazwisko i pamięć o swoich korzeniach . Obecnie wiele osób pochodzenia żydowskiego piastujących w Polsce najwyższe stanowiska państwowe , zmieniło swoje nazwiska na polskie - jak choćby pełniący obecnie obowiązki prezydenta Polski - i alergicznie reaguje na jakąkolwiek krytykę pod swoim adresem nie mówiąc już o przypominaniu  ich pochodzenia narodowego.

Jak widzę z tytułu wypowiedzi - "Nasz grób"- i treści wiersza  Polska niestety kojarzy się Panu tylko i wyłącznie z grobem i zagładą Żydów , za co winę  jakoby ponoszą Polacy. Jednak faktem jest ,że w czasie II wojny światowej  ginęli tutaj nie tylko Żydzi, ale również ludzie z wielu innych narodowości , w tym także ponad 3 000 000 Polaków. Szczerze mówiąc nie bardzo wiem dlaczego ów wiersz  trafił  do mnie ,może  dlatego bym czuł się współwinnym  tragedii Żydów , dlatego  że urodziłem się Polakiem , którzy jak powiedział b. premier Izraela I.Szamir "wyssali antysemityzm z mlekiem matki". Co samej  treści wiersza - sądzę ,że ma on dotyczyć ponurych czasów okupacji. Z polskiego punktu widzenia była to okupacja podwójna : hitlerowska i sowiecka. Tak się składa ,że oba te totalitaryzmy powstały głównie dzięki finansowemu i gospodarczemu  wsparciu kapitału zachodniego. Europejscy i amerykańscy bankierzy , stanowiący w dużej części  lobby żydowskie , z premedytacją zainwestowali zarówno w komunizm jaki i hitleryzm oraz ich ludobójcze plany. I tak rewolucja bolszewicka w Rosji w 1917 roku oraz tacy jej  przywódcy jak  Trocki  i Lenin otrzymywali pieniądze dzięki takim międzynarodowym korporacjom finansowym jak choćby grupa Rockefellera (National City Bank , U.S.Trust Company) , grupa Morgana ( General Electric  , Guaranty Trust Company) ,  przykładowo z banków Jakuba Schiffa i syndykatu Kuhn, Loeb and Co. a także za pośrednictwem banku Maxa Warburga w Hamburgu i Olafa Aschberga w Szwecji. Kilka tysięcy ton złota pochodzących z mordów , rabunków i rekwizycji wędrowało do banków w USA, Szwajcarii ,Niemczech i Szwecji , na konta prywatne. Dla przykładu między rokiem 1918 a 1920 bolszewicy przelali około 600 milionów rubli w złocie  na rzecz banków Kuhn, Loeb & Co. , a poszczególni  przywódcy rewolucji bolszewickiej zagarnęli na swoje konta następujące sumy:

Trocki (Bronstein) - 11 mln dolarów oraz 90 mln franków szwajcarskich ulokowanych w Banku Szwajcarii; Zinowiew (Apfelbaum) - 80 mln franków; Lenin (Blank) - 75 mln franków szwajcarskich; Uricki - 85 mln franków szwajcarskich; Henecki (Furstenberg) - 10 mln. dolarów i 60 mln franków szwajcarskich.

A oto przykładowe liczby dotyczące ofiar rewolucji bolszewickiej i jej dalszych następstw:

4 000 000 - rozstrzelanych w latach 1918-1933

7 100 000 - zesłanych do łagrów na Syberii i Wyspach Sołowieckich

2 000 000 - rozstrzelanych w czasie "wielkiej czystki"  z 1938 r

5 000 000 - ofiar głodu z 1922 r

Jak z tego widać zarówno  ludobójstwo (holocaust)  jak też  masowy rabunek mienia ofiar wzbogacający czyjeś  konta bankowe w czasie II wojny światowej miały już wcześniej swój pierwowzór.  Ocenia się ,że łączna ilość ofiar spowodowanych przez system komunistyczny na świecie w ciągu 70 lat wynosi ponad 100 000 000 istnień ludzkich. 

Dokument wystawiony w  1920 roku w okresie pobytu bolszewików na zajętych obszarach Polski .

Powyższy kwestionariusz opracowany został dla członków wstępujących (pod przymusem) do " zawodowego związku nauczycieli" a urzędowym językiem był rosyjski i żydowski . Nie uznawano do tego stopnia języka polskiego ,że gdy nauczycielka Aleksandra Jodkowska wypełniła ów kwestionariusz po polsku , to wyrzucono ją z taką furią za drzwi , że zapomniano jej odebrać ten historyczny dokument.

Później wspomniane już  korporacje finansowe z pod znaku Wall Street zgodnie rozbudowywały potęgę Związku Sowieckiego i hitlerowskich Niemiec przez takie firmy jak choćby I.G.Farben (poźniejszy producent Cyklonu B do przemysłowego uśmiercania tysięcy ofiar) , General Motors, zakłady Forda, Standard Oil Company. I tak na przykład niemiecka firma I.G.Farben miała w USA holding tej firmy pod tą samą nazwą. Jego dyrektorami byli Max i Paul Warburgowie.  Z kolei jednym z największych producentów czołgów była firma Opel kontrolowana przez Morganów i Rothshildów, a głównym udziałowcem Standart Oil Company był David Rockefeller. Jak podają niektórzy autorzy komory gazowe w Auschwitz zaprojektowali konstruktorzy ze Standart Oil Company (SOC) . Firma ta uzyskiwała lukratywne zyski z niewolniczej pracy więźniów tego obozu otwartego w 1940 roku. Harmonijna współpraca SOC z oświęcimską fabryką śmierci trwała aż do 1942 roku , do czasu przystąpienia do wojny USA , lecz nawet wówczas alianci nie dali się przekonać do zbombardowania obozu. Problem źródeł finansowania nazizmu i komunizmu  jest bardzo obszerny i trudno go tutaj dogłębnie omawiać , ale na ten temat istnieje bogata literatura na przykład w postaci  prac amerykańskiego badacza prof. A.C.Suttona. 

Hitlerowscy ludobójcy: Reinhard Heydrich ( z lewej ) i Adolf Eichmann ( z prawej).

Kolejną istotną sprawą jest udział w najwyższych władzach III Rzeszy wielu osób żydowskiego pochodzenia, o czym pisze choćby H.Arendt.  Wymienić tutaj można dla przykładu Heydricha, Himlera, Eichmanna , Franka, Milcha, Goebelsa czy , jak twierdzą niektórzy skrajni badacze , nawet samego Hitlera.  Również  wiele mówiąca  jest postawa części osób z ówczesnego  żydowskiego kierownictwa , które jeszcze przed wojną dało wyraźnie do zrozumienia ,że godzi się na zagładę milionów swych pobratymców rozproszonych w krajach Europy a głównie na terenie Polski (ponad 3 500 000 Żydów). W 1937 roku na zjeździe syjonistycznym w Londynie , czołowa postać zjazdu - prezes Chaim Weitzman oznajmił " Nie dla wszystkich znajdzie się miejsce w Erets Israel, ci niepotrzebni (...) muszą odejść . Muszą poddać się przeznaczeniu (...). Tylko jedna gałązka powinna przeżyć (...) pozostali są prochem ekonomicznym i moralnym w nieprzyjaznym świecie (...) dołączą oni do wybranych (...) kiedy Mojżesz przyjdzie." Skąd prezes Weitzman wiedział już wtedy o przyszłej zagładzie części swego  narodu - tego niestety nie wiem.  Bardzo wymowne jest także późniejsze milczenie aliantów i diaspory żydowskiej w USA i Wielkiej Brytanii gdy systematycznie informowano rządy zachodnie  o zagładzie Żydów na terenie okupowanej Polski. Informacje to były przekazywane zarówno przez polski wywiad podziemny jak też przez Żydowską  Agencję Telegraficzną, Dostarczono nawet za pośrednictwem emisariusza Jana Kozielewskiego (Jan Karski) dokumentacje rzezi ponad 300 tys. Żydów w warszawskim getcie sporządzoną  przez Armię Krajową (AK).  Jednak nadaremnie gdyż Zachód i diaspora żydowska nadal milczała. W grudniu 1942 roku rząd polski w Londynie wystosował oficjalną notę do państw sprzymierzonych , lecz nie spotkała się ona z żadnym odzewem.  W tym też roku przy Delegaturze Rządu na Kraj utworzona została tajna organizacja społeczna - Rada Pomocy Żydom - "Żegota" - jedyna tego typu organizacja w okupowanej Europie. Głównymi formami jej działalności było dostarczanie żywności, ubrań i leków do gett, organizowanie ucieczek z gett, ukrywanie uciekinierów i zaopatrywanie ich w odpowiednie dokumenty, a także informowanie aliantów o eksterminacji Żydów na terenie okupowanej Polski. Ogromne zasługi w niesieniu pomocy Żydom ma także kościół katolicki i ewangelicki. W urzędach parafialnych wydawano Żydom fałszywe metryki , w domach zakonnych przechowywano żydowskie dzieci, a często nawet udzielano stałego schronienia dorosłym i uciekinierom. W wydanej w tym okresie przez organizację "Front Odrodzenia Polski" kierowaną przez Zofię Kossak-Szczucką ulotce napisano: "Świat patrzy na tę zbrodnię straszliwszą niż wszystko , co widziały dzieje i milczy. Rzeź milionów bezbronnych ludzi dokonywa się wśród powszechnego i, złowrogiego milczenia. Milczą kaci, nie chełpią się tym co czynią. Nie zabierają głosu ani Anglia ani Ameryka , milczy nawet wpływowe międzynarodowe żydostwo tak dawniej przeczulone na każdą krzywdę swoich". Z kolei światowej sławy uczony żydowskiego pochodzenia , prof. Ludwik Hirszfeld w swoich zapiskach  pytał "...dlaczego Żydzi na świecie pozwalają ginąć swoim braciom (...) dlaczego nie słyszy się odgłosów protestów na świecie ? Co robią Żydzi w chwili gdy mordują resztki ich umęczonego narodu ? Docierają do nas jedynie protesty generała Sikorskiego z Londynu ,że mordują obywateli polskich. Ale co robią Żydzi ? Nie ci z krajów okupowanych , gdyż tych prowadzą na rzeź. Ale ci , podobno potężni , z Anglii i Ameryki. Czy nie wiedzą ? Lub udają ,że nie widzą ? Lub nie wierzą ? I rodzi się we mnie podejrzenie straszne: czy nie stracili oni sumienia i poczucia godności czy choćby litości ...". Tymczasem w Polsce , wbrew temu co się obecnie wmawia opinii publicznej na zachodzie i nie tylko, uratowano od zagłady wielu Żydów, z narażeniem własnego życia i najbliższej rodziny.  Polska była jedynym krajem w okupowanej Europie w którym za jakąkolwiek pomoc udzielaną Żydom groziła kara śmierci. Jak pisze w swojej  książce Stefan Korboński , jeden z przywódców Polskiego Państwa Podziemnego -  "zgodnie paragrafem 5 dekretu Hitlera z 12 października 1939 roku , gubernator  Hans Frank  15 października 1941 roku wydał rozporządzenie , które nakładało karę śmierci na Polaków , którzy dawali schronienie Żydom, przewozili ich , dawali lub sprzedawali żywność, nie zgłosili miejsca ukrywania się Żydów dali im kromkę chleba lub szklankę wody itp. Zazwyczaj wyrok  wykonywano przez rozstrzelanie lub powieszenie . Inną formą kary było palenie domów , w których ukrywali się Żydzi, wraz z całą rodziną gospodarzy,  dziećmi, gośćmi i dobytkiem. Wśród karanych w ten sposób znaleźli się chłopi, robotnicy, księża, profesorowie i lekarze. W przypadku małżeństw polsko-żydowskich , zabijano zarówno męża jak i żonę , a ciała palono gdziekolwiek lub na żydowskich cmentarzach." Pomimo tego Polacy uratowali , według różnych danych od 200 000 do 300 000  osób pochodzenia żydowskiego, za co śmierć poniosło , jak się szacuje  około 30 000 osób narodowości polskiej. Oczywiście zdarzały się także wśród Polaków przypadki szantażystów  i donosicieli - tzw. szmalcowników , ale dotyczyły one glównie mętów kryminalnych czy też pojedynczych kolaborantów i zdrajców stanowiących margines społeczeństwa. Natomiast problem tzw. szmalcownictwa dotyczył w o wiele większym stopniu innych  narodowości , w tym także wielu Żydów.  Faktem jest ,że - jak pisze Tadeusz Bednarczyk - "szmalcownicy rekrutowali się nie tylko z Polaków , a przede wszystkim z Volksdeutschów, Ukraińców i samych Żydów. Przed wojną w Polsce był blisko milion Niemców, którzy przeszli masowo na politykę eksterminacyjną wobec Żydów i Polaków, nie mówiąc już o faszyzujących ugrupowaniach Litwinów, Ukraińców i Białorusinów, którzy też w tym uczestniczyli. Wszyscy oni mówili dobrze po polsku. Któż więc widząc np. Volksdeutscha czy Ukraińca w cywilnym ubraniu mógł go odróżnić od Polaka ? A Niemcy byli przecież przewidujący i przezorni. Już wtedy usiłowali wmówić światu wspólnictwo Polaków w pogromach, filmując sfabrykowane przez nich sceny wystąpień antyżydowskich, podając je jako dokonywane rzekomo przez Polaków, co sam widziałem (...) w dystrykcie warszawskim  , podczas okupacji, samych tylko Volksdeutschów było co najmniej 70 000 . Niemcy mogli zorganizować każdą hecę pod polskim szyldem, jak np. 24 marca 1940 r. na Nalewkach filmowali pogrom sklepów żydowskich przez cywili niewiadomego pochodzenia. Ta ich V kolumna pomagała wojskom niemieckim w czasie walk , potem pomagała niemieckiej administracji i gestapo ... ".  W każdym razie polskie Podziemie karało donosicieli i kolaborantów  wyrokiem śmierci i to niezależnie od ich narodowości.

A oto jak według  Stefana Korbońskiego wyglądała sytuacja w innych krajach Europy jeśli chodzi o ilość  osób skazanych na śmierć za pomoc udzielaną Żydom:

"Norwegia , gdzie zamieszkiwało 2000 Żydów - nie odnotowano ani jednego przypadku

Dania , gdzie zamieszkiwało 6000 Żydów -  odnotowano jeden przypadek

Holandia , gdzie zamieszkiwało 140 000 Żydów - osoby pomagające Żydom były wysyłane do obozów koncentracyjnych

Belgia , gdzie zamieszkiwało 90 000 Żydów - nie było aresztowań za taki czyn

Francja , gdzie zamieszkiwało 270 000 Żydów - osoby pomagające były internowane w obozie

Włochy , gdzie zamieszkiwało 50 000 Żydów - nie było przypadku skazania na śmierć Włocha za ukrywanie Żyda.

Po obaleniu rządu Mussoliniego 15 lipca 1943 , Niemcy rozpoczęli działania przeciwko Żydom zamieszkującym na terenach przez nich kontrolowanych . Wielu Żydom udało się jednak ukryć z tego 3000 osób w Watykanie.   

(tak , tak,  właśnie w tym "Rzymie" o którym  pisał Pan w swoim wierszu)

Jak widać (...) na wszystkie wymienione kraje miał miejsce jeden przypadek śmierci Duńczyka (...)  ,ponadto we Francji rząd Petaina-Lavala z własnej inicjatywy pomagał w chwytaniu Żydów , zanim otrzymał rozkazy niemieckie, a mimo to amerykańscy Żydzi oskarżają o antysemityzm Polaków a nie Francuzów ".

A oto, jedynie kilka bardziej znanych przykładów, gdy Polacy oddali swoje życie  ratując Żydów:

zamordowanie: 200 osób z kolonii polskiej w Bereczu i Podiwanówce pow. Kowel, 25 w Kłobuczynie, 43 w Borze Kunowskim, 13 w Stoczku Węgrowskim, 25 w Cisach, 22 w Biłgoraju , ponad 1000 osób ze Lwowa skazanych za pomaganie Żydom na zagładę w obozie koncentracyjnym  w Bełżcu.

19 XI 1940 r. w Warszawie, w chwili przerzucania przez mur getta worka z chlebem, zamordowany został Polak o nie ustalonym nazwisku (wypadek odnotowany przez Ringelbluma).

4 XII 1941 r. w Nowym Targu, woj. krakowskie, Niemcy rozstrzelali b. oficera i dyrektora banku w Łodzi, Mieczysława Jarowskiego, który nie chciał rozstać się ze swoją żoną Żydówką. Wraz z nim rozstrzelano jego żonę i syna.

W 1941 r. za udział w akcji pomagania Żydom zginęli w Oświęcimiu administrator diecezji lubelskiej ksiądz Zygmunt Surdacki (ur. 1905 r.) i ojciec Anicet (Wojciech Kopliński, ur. w 1875 r.), kapucyn z konwentu warszawskiego przy ul. Miodowej w Warszawie.

3 VII 1942 r. w hallu Sądów w Warszawie zostali aresztowani . utrzymywanie kontaktów z gettem warszawskim i przynależność do organizacji „Polscy Socjaliści", Tadeusz Koral „Krzysztof" Ferdynand Grzesik. Prowadzili oni w getcie szkolenie z dziedziny dywersji i sabotażu. Grzesik został powieszony na Lesznie wśród 50 z Pawiaka 15 X 1942 r., a Koral przebywał w 7 obozach.

21 VII 1942 r. zginął w getcie warszawskim, rozstrzelany wspólnie z gronem lekarzy żydowskich, wybitny chirurg, prof. Uniwersytetu Poznańskiego, dr Franciszek Raszeja, podczas udzielania pomocy lekarskiej choremu Żydowi.

W sierpniu 1942 r. przy dostarczaniu żywności do getta warszawskiego zastrzelonych zostało kilku Polaków (wypadek odnotowany przez Ringelbluma).

W listopadzie 1942 r. za pomoc Żydom została wymordowana cała polska wieś Obórki , położona w pow. Łuck ,b. woj. wołyńskie. Zginęło 22 rodziny. Z całej wsi uratowały się tylko 2 osoby. Wieś spalono , a następnie zaorano.

Jesienią 1942 r. w czasie wysiedlania Żydów z Chmielnika, Woj. kieleckie, został aresztowany, a następnie rozstrzelany Antoni Szczygielski ze wsi Szyszczyce pod zarzutem zbliżenia się do getta, co było zakazane. Pod takim samym zarzutem został zatrzymany w Chmielniku, a następnie zastrzelony Witold Jędrusik, lat ok. 25. Doprowadził go na posterunek policji niemieckiej Żyd Szaje Fastak, będący na usługach gestapo i tropiący Żydów oraz pomagających im Polaków. Za kolaborację został zlikwidowany przez partyzantkę.

4 XII 1942 r. w pow. przeworskim, woj. rzeszowskie, rozstrzelani zostali za pomoc i przechowywanie przez wieś kilkunastu miejscowych Żydów Wincenty i Emilia Lewandowscy, Jakub i Zofia Kuszek, Zofia Kubicka z Pantalowic, Aleksander Dusza z Hadli Szklarskich.

6 XII 1942 r. w Ciepielowie Starym, pow. Lipsko, woj. kieleckie, zmotoryzowany oddział SS pod dowództwem podoficera Biernera spalił żywcem 21 rolników podejrzanych o przechowywanie Żydów. Zginęli: małżeństwo Kosiorów: Władysław, lat 42, jego żona Karolina, lat 40, oraz sześcioro ich dzieci: Aleksander, lat 18, Tadeusz, lat 16, Władysława, lat 14, Mieczysław, lat 12, Irena, lat 10, Adam, lat 6 (wraz z Kosiorami zamordowano dwóch ukrywanych przez nich Żydów); małżeństwo Kowalskich: Adam, lat 47, jego żona Bronisława, lat 40, oraz pięcioro dzieci: Janina, lat 16, Zofia, lat 12, Stefan, lat 6, Henryk, lat 4, Tadeusz, l rok; małżeństwo Obuchiewiczów: Piotr, lat 58, jego żona Helena, lat 35, oraz czworo dzieci: Władysław, lat 6, Zofia, lat 3, Janina, lat 2, niemowlę, 7 mieś. Rodziny Kowalskich i Obuchiewiczów spalano żywcem w jednoizbowym domu Piotra Obuchiewicza. Rodzinę Kosiorów i dwóch nieznanych Żydów spalono w stodole Władysława Kosiora. Z płonącej stodoły próbował zbiec 16-letni Tadeusz Kosior, esesmani pochwycili go jednak i żywego wrzucili do płonącej stodoły.

6 XII 1942 r. w Rekówce, w pobliżu Ciepielowa, pow. Lipsko, woj. kieleckie, ten sam oddział SS pod dowództwem podoficera Biernera spalił żywcem 10 miejscowych rolników oskarżonych o przechowywanie Żydów. Zginęli: Piotr Skoczyłaś, lat 58, jego córka Leokadia, lat 8, jego zięć Stanisław Kosior, lat 40, jego żona Marianna, lat 27, oraz dzieci Kosiorów: Jan, lat 8, Mieczysław, lat 5, Marian, lat 4, Teresa, lat 3, ponadto teściowa Marianna Kościńska, lat 68 (matka Kosiora), oraz Henryka Kordula (córka sąsiada, która znalazła się przypadkowo), lat 13. Ofiary zamordowano na klepisku w stodole, a stodołę spalono.

10 XII 1942 r. w Woli Przybysławskiej, pow. Puławy, woj. lubelskie, hitlerowcy rozstrzelali za przechowywanie Żydów: Władysława Abramka, lat 20, Anielę Aftykę, lat 52, Józefa Aftykę, lat 54, Zofię Aftykę, lat 17, Mariannę Aftykę, lat 14, Czesława Gawrona, lat 20, Leonarda Gawrona, lat 21, Stanisława Kamińskiego, lat 21. Zwłoki ofiar wrzucono do dołu wykopanego na miejscu egzekucji.

14 XII 1942 r. wymordowana została rodzina Osojców ze wsi Okół, pow. Lipsko, woj. kieleckie. Zostali wówczas rozstrzelani, a następnie spaleni Franciszek Osojca, jego żona Aniela oraz dwuletnie dziecko. Powód zabójstwa: Osojca udzielał pomocy ukrywającej się Żydówce.

W lutym 1943 r, został zamordowany za ukrywanie dwóch Żydów Stanisław Balicki ze wsi Siemianówka, pow. Lwów.

5 III 1943 r. w Wierzchowisku, pow. Olkusz, woj. krakowskie, za udzielenie schronienia Żydowi ponieśli śmierć Franciszek i Jan Paneczko.

13 III 1943 r., w odwet za przechowywanie Żydów, zamordowano ok. 30 osób ze wsi Przewrotne, pow. Rzeszów. Zginęli wówczas: Michał Gaweł (ur. w 1903 r.), Wojciech Brudź (ur. w 1902 r.), Andrzej Drąg (ur. w 1901 r.), Wojciech Pomykała (ur. w 1917 r.), Łukasz Pomykała (ur. w 1876 r.). Antoni Brudź (ur. w 1919 r.), Walenty Brudź (ur. w 1942 r..), Franciszek Wanoska (ur. w 1925 r.), Franciszek Wilk (ur. w 1902 r.), Józef Wilk (ur. w 1913 r.), Jan Wilk (ur. w 1916 r.), Jan Walc (ur. w 1898 r.), Adam Organiściak (ur. w 1880 r.), Józef Organiściak (ur. w 1912 r.), Aniela Organiściak (lat 34), Andrzej Organiściak (ur. w 1912 r.), Antoni Rusin (ur. w 1902 r.). Nazwisk pozostałych nie udało się ustalić. Wszystkie rozstrzelane osoby zostały pochowane we wspólnej mogile na cmentarzu w Przewrotnem.

15 III 1943 r. w Siedliskach, pow. Miechów, woj. krakowskie, niemiecka żandarmeria wymordowała za ukrywanie Żydów całą rodzinę rolnika Baranka: Wincentego Baranka, lat 44, jego żonę Łucję, lat 35, ich dwóch synów Henryka, lat 12, i Tadeusza, lat 9, a także matkę Barankowej - Katarzynę Kopciową, lat 58, oraz 4 osoby z ukrywającej się rodziny żydowskiej Koplewiczów.

W okresie powstania w getcie warszawskim w akcjach solidarnościowych pod murami getta i na jego terenie polegli w walce z Niemcami żołnierze AK - Józef Wilk („Orlik"), Eugeniusz Morawski („Miodek"), żołnierze KB - Roman, Wacław i Zbigniew Iwańscy, kapral Wincenty Jędrychowski („Karuś"), Pilichowski („Czapla"), żołnierz GL - Jerzy Lemer („Mietek"). Kilkunastu odniosło rany.

10 VI 1943 r. w odwet za ukrywanie Żydów hitlerowcy dokonali krwawej egzekucji we wsi Hucisko koło Głogowa Małopolskiego.  Jej ofiarą padło 21 osób: Franciszek Drąg (ur. w 1912 r.), Józef Słuja (ur. w 1912 r.), Józef Gut (ur. w 1922 r.), Marcin Gut (ur. w 1897 r.), Jakub Rumak (ur. w 1909 r.), Józef ; Rumak (ur. w 1912 r.), Jadwiga Aczalik (ur. w 1902 r.), Zofia Dworak (ur. w 1891 r.), Jan Dworak (ur. w 1914 r.), Adam Baran (ur. 1914 r.), Michał Dworak (ur. w 1886 r.), Maria Dworak (ur. " 1881 r.), Anna Dworak (ur. w 1913 r.), Szczepan Baran (ur. w 1907 r.), Adam Gut (ur. w 1912 r.), Katarzyna Dworak (ur. w 1883 r.), Anna Dworak (ur. w 1922 r.), Stefania Dworak (ur. 1927 r.), Franciszek Beskur (ur. w 1908 r.), Adam Susich (ur.1890), Marcin Kolano (ur. w 1907 r.)

28 VI 1943 r. w Cegłowie i we wsi Cisie, pow. Mińsk Mazowiecki, woj. warszawskie, podczas wielkiej obławy żandarmeria, SS i gestapo wymordowały 25 Polaków, w większości kolejarzy, za ukrywanie Żydów. Zginęli wówczas: Aleksandra Araszkiewicz, Henryk Geregra, Marcin Dąbrowski, Franciszek Fiutkowski, Aleksander Gąsior, Rozalia Jaworska z 2-letnią córką, Tadeusz Lipiński, Zygmunt Małus, Sylweriusz Płatek, Tomasz Płatek, Stanisław Peżyk, Edward Rżysko, Piotr Smater, Eugeniusz Skwieciński, Marian Smater, Władysław Saski, Jan Szczęsny, Józefa Szyperska, Jan Wąsowski, Aleksandra Wąsowska, Mieczysław Wąsowski, Władysław Wójcicki, Jan Zagańczyk, Ludwik Zając. Wieś Cisie została spalona. Wraz z Polakami zginęło 4 Żydów.

29 VI 1943 r. w Poizdowie-Kolonii, pow. Radzyń Podlaski, woj. lubelskie, żandarmeria z Kocka rozstrzelała za ukrywanie Żydów 5 Polaków z Poizdowa - 2 dzieci w wieku l i 13 lat, 2 kobiety, l rolnika.

18 IX 1943 r. w Białymstoku za pomoc okazaną Żydom hitlerowcy wymordowali rodzinę Sawickich i spokrewnione z nią trzy rodziny: Długołęckich, Szaszków i Puchalskich ,razem z małymi dziećmi 22 osoby. Czesław Sawicki, ps. „Wytrwały", za wyrabianie fałszywych dokumentów został aresztowany i zamęczony w więzieniu. Z jego rodziny zostali zamordowani: Wincenty Sawicki, ojciec Czesława, lat 70, Anna Sawicka - matka, lat 65, Jadwiga Sawicka - siostra, lat 20, Regina Długołęcka z domu Sawicka - siostra, Długołęcki - mąż Reginy, Teresa Długołęcka -córka Reginy, lat 7, Lucyna Długołęcka - córka Reginy, lat 4, Maria Wasilewska z domu Sawicka i jej czterech synów, Stanisław Szaszko - brat Marii Sawickiej, żony Czesława Sawickiego, Maria Szaszko - żona Stanisława, Antoni Szaszko - brat Marii, Szaszko (brak imienia) - żona Antoniego w 7 miesiącu ciąży, Wiesław Szaszko - syn Antoniego, lat 3, Józefa Puchalska z domu Szaszko — siostra Marii. Antoni Puchalski - mąż Józefy, Jerzy Puchalski - syn Antonlego, lat 6, Stefania Puchalska - matka Antoniego, lat 68. 

Luty 1944 . Za udzielanie schronienia i opieki ok. 100 Żydom zbiegłym z obozu i ukrywającym się w okolicznych lasach, hitlerowcy wraz z oddziałem faszystów ukraińskich z dywizji SS -Galizien  wymordowali  i spalili żywcem ponad 1000 mieszkańców  polskiej wsi Huty Pieniackiej , pow.Brody, b.woj. tarnopolskie. Wraz z ludnością spalono inwentarz żywy oraz wszystkie zabudowania  w liczbie 172. 

w sierpniu 1944 r. za przechowywanie Żydów wymordowane zostały w czasie rzezi warszawskiej Woli wszystkie siostry zakonne szarytki, które prowadziły przytułek mieszczący się przed utworzeniem getta w Warszawie przy ul. Dzielnej 37/38, a potem Nowym Mieście przy kościele Najświętszej Marii Panny. Zginęło 8 sióstr: Zofia Dziewanowska (ur. w 1879 r.), Helena Jezierska (ur. 1876 r.), Zofia Kowalczyk (ur. w 1867 r.), Anna Apolonia Motz ( ur. w 1875 r.), Maria (Marianna) Nadolska (ur. w 1880 r.), Józefa Ogrodowicz (ur. w 1887 r.), Aurelia Pomierny (ur. w 1879 r.), Maria Florentyna Wilman (ur. w 1883 r.).

W sierpniu 1944 r. w Szynwałdzie, pow. Tarnów, woj. krakowskie, zamordowany został za ukrywanie Żydów i jeńca radzieckiego miejscowy rolnik Stanisław Kopacz.

13 XI 1944 r. w obozie w Mauthausen, filii LINZ III, zmarł na skutek śmiertelnego pobicia Czesław Luc (ur. w 1909 r.),nr oboz. 92387. Przyłapano go na dostarczaniu żywności dla Żydów obozie.

W 1944 r. w Paprotni, pow. Garwolin, woj. warszawskie, został rozstrzelany za pomoc okazywaną 6 Żydom i 2 partyzantom radzieckim Wacław Kurek. Wraz z nim ponieśli śmierć: Jan Rzeszotek, mieszkaniec wsi Strych, Kobot, mieszkaniec wsi Piotrowice, Zygan, mieszkaniec wsi Piotrowice, jeniec radziecki i 4 Żydów.

A oto,  kilka  przykładów pomocy udzielanej  Żydom przez Polaków i  ponoszonych w związku z tym ofiar z terenu Przemyśla i okolic:

Pomoc dla ludności żydowskiej trwała od początku okupacji miasta do jej zakończenia. Prezydent miasta Władysław Baldini interweniował u gen. Strecciusa w sprawie aresztowania i egzekucji Żydów we wrześniu 1939 roku. Przewodniczący Polskiego Komitetu Opieki Roman Kroguleski zdołał odwlec na przełomie lat 1941/42 przesiedlenie ludności żydowskiej i utworzenie zamkniętej dzielnicy. Biskup katolicki obrządku łacińskiego Franciszek Barda interweniował w lipcu 1942 roku u komisarza miasta B.Gisselmana w sprawie pozostawienia części ludności żydowskiej poza gettem. Od lipca 1942 do lipca 1944 niesienie pomocy odbywało się tajnie przez polskie organizacje konspiracyjne. Komenda Obwodu Armii Krajowej , Powiatowa Delegatura Rządu, a od września 1943 placówka Okręgowej Rady Pomocy Żydom "Żegota" dostarczały fałszywych dokumentów osobistych i żywności do dzielnicy, a następnie pomagały osobom i instytucjom ukrywającym Żydów oraz osłaniały je przed donosicielami. Główny  ciężar ratowania osób pochodzenia żydowskiego spoczywał jednak na osobach prywatnych.  Rodzina Piotra Janowskiego ukrywała 18 osób, Józefa Wojdylaka 9 osób , Edwarda Saluka 8 osób, Siostry Sercanki 12 osób. Działalność ta pociągała za sobą ofiary. Pierwsze egzekucje odbyły się na początku lipca 1941 przy ulicy Dworskiego za ukrywanie Żydów - komunistów, następnie za ukrywanie rodzin żydowskich - w lipcu i sierpniu 1942 w Grochowcach, w latach 1943-1944 przy ul. Iwaszkiewicza i na cmentarzach przy ul.Słowackiego oraz w 1944 na forcie lipowickim. Ofiarami były nie tylko osoby dorosłe ale także małe dzieci . Znany jest z relacji świadka żydowskiego zeznającego w czasie procesu Eichmanna w Jerozolimie, przypadek rozstrzelania 8-osobowej rodziny polskiej w Przemyślu  za ukrywanie jednego dziecka żydowskiego . Pierwsza publiczna egzekucja ludności polskiej na terenie miasta to stracenie 6 września 1943 roku Michała Kruka i innych za pomoc udzieloną Żydom. Ogółem na terenie miasta i najbliższej okolicy uratowano 415 osób narodowości żydowskiej (w tym 60 dzieci) w odwet za co Niemcy zamordowali 568 osób narodowości polskiej. 

Przemyśl , ul.Kopernika , 6 września 1943 r. -  egzekucja Michała Kruka i innych osób dokonana przez Niemców  za pomoc udzieloną Żydom.

Mój ojciec , mieszkający w czasie wojny w Przemyślu w rejonie ulicy Słowackiego , wspomina do dzisiaj nazwiska kilku znajomych Żydów , którzy dzięki temu ,że byli ukrywani przez Polaków przeżyli okupację. Były to między innymi takie osoby jak: Schwartz, Kahane, Shapiro, Eisencher, Sohn-Sonecki, Stein, Kawecki i inni , których nazwisk już nie pamięta.

Jak wynika z podanych wyżej przykładów sprawa z owym "Rybakiem"   , który miał być chyba symbolem obojętności Polaków na ludzkie cierpienie nie wyglądała do końca tak jak to Pan przedstawił w swoim wierszu. 

Swoją drogą jeśli może Pan podać choć jeden udokumentowany przypadek z czasów ostatniej wojny  z terenu Przemyśla lub okolicy, gdy Żyd  stracił swe życie ratując jakiegoś Polaka , to proszę o przesłanie takiej informacji.

Ostatnie strofy wiersza sugerowały także ,że w owym czasie "biły dzwony" , jak sądzę "z radości" , bo ginęli Żydzi.  Otóż w czasie wojny i okupacji ginęli także ludzie z innych narodowości. Na przykład Polacy na wielką skalę już od od 1939 roku  za opór zbrojny w kraju i za granicą (u boku aliantów), na skutek głodu i morderczej pracy, w masowych egzekucjach oraz jako więźniowie hitlerowskich  obozów koncentracyjnych i sowieckich  łagrów. W sumie w czasie wojny i okupacji zginęło ponad 3 000 000 osób narodowości polskiej. Dla przykładu można podać ,że pierwszymi więźniami  Oświęcimia byli Polacy, którzy weszli  w  skład pierwszego transportu oświęcimskiego , liczącego 728 osób , który przybył  14 czerwca 1940 roku. Byli wśród nich mieszkańcy Jarosławia - Stanisław Ryniak (nr obozowy 31 - pierwszy  więzień Oświęcimia) , Mieczysław Popkiewicz (nr obozowy 36), Kazimierz Tokarz (nr obozowy 282) , Wiesław Kielar (nr obozowy 290). Numery 1-30 otrzymali przestępcy kryminalni narodowości niemieckiej przywiezieni do Oświęcimia 20 maja 1940 roku z obozu w Sachsenhausen , którzy objęli  funkcje w tzw. "więźniarskim samorządzie obozowym" - a faktycznie obsadzano nimi funkcje: starszego obozu (Lageraltester), blokowych (Blockalteste), porządkowych (Stubendienst), dozorców drużyn roboczych ( Kapo i Oberkapo). Z kolei 22 września 1940 dokonano tutaj pierwszej egzekucji , rozstrzeliwując 40 Polaków za rzekome akty gwałtu i napady na policję niemiecką w Katowicach , zaś 3 września 1941 przeprowadzono w Oświęcimiu pierwszą masową egzekucję za pomocą gazów trujących (Cyklon B) na 300 Polakach i 700 radzieckich jeńcach wojennych.   W sumie w hitlerowskich obozach koncentracyjnych znajdujących się na terenie Polski  zostało  zamordowanych ponad 1 300 000 Polaków ( w samym Majdanku  zginęło ich 240 000 ). Do 1942 roku , a więc do czasu kiedy masowo zaczęli napływać tam Żydzi , Polacy stanowili w Oświęcimiu i w innych obozach - np. w Stutthofie aż 90% - znakomitą większość. W czasie okupacji hitlerowskiej  Polacy w liczbie 2 841 000 osób spośród ludności cywilnej i jeńców wojennych , pracowali jako robotnicy przymusowi dla III Rzeszy, natomiast 2 480 000 osób narodowości polskiej zostało wysiedlonych  ze swych domostw i gospodarstw. Jak pisze w swojej książce Richard.C. Lukas "Z czasów poprzedzających masowy wywóz Żydów do obozów śmierci , pochodzi raport informatora OSS ( Office of Strategic Serices ) ,że Polacy traktowani są przez Niemców dużo gorzej niż Żydzi" , natomiast żydowski historyk Emanuel Rigelblum zanotował w swoim dzienniku pod datą 8 maja 1940 roku ,że "Polacy deportowani są do Rzeszy a żydowscy fryzjerzy muszą ich przedtem strzyc". Oczywiście byli również  Żydzi,  którzy  walczyli dzielnie przeciw  Niemcom i to już od 1939  roku, działając między innymi w polskim ruchu oporu czy też Żydowskim Związku Bojowym , jednak były to przypadki nieliczne.  Bierną postawę większości Żydów w tym okresie czasu tak charakteryzuje Stefan Korboński "Ludzie analizowali dwa i pół tysiąca lat życia w diasporze, prześladowań religijnych, pogromów rosyjskich i asymilacji w obcych krajach. Wnikliwie studiowali Talmud, Stary Testament, pisma rabiniczne i różne święte księgi. Zwolennicy  ortodoksji ścierali się ze stronnikami bardziej umiarkowanych form judaizmu, socjaliści z nacjonalistami , każdy zaś poszukiwał rozwiązań politycznych. Osiągnięty consensus był jednomyślny w przekonaniu ,że tylko całkowite podporządkowanie się we wszystkim rozkazom faszystów  oraz wydajna praca dla Niemców mogą dać szansę na dotrwanie do końca wojny. Należy powstrzymać się od jakiejkolwiek działalności antyniemieckiej, porzucić partyzantkę prowadzoną przez Polaków poza murami getta, zapomnieć o polskiej armii walczącej na Zachodzie z Rzeszą. Hasłem było "To nie nasza wojna; to wojna Polaków z Niemcami"  (...) Zasada posłuszeństwa obowiązywała przez ponad dwa lata  , w ciągu których Żydzi nie prosili Polaków o żadną pomoc ani broń. Jedynie szmugiel żywności do getta był w pełnym rozkwicie ...".  Duży wpływ na kształtowanie takich postaw pośród ludności żydowskiej mieli  także niektórzy  rabini, którzy będąc w wielu sprawach niekwestionowanymi wyroczniami ,zamiast wspierać duchowo swoich ziomków siali często defetyzm sięgając do cytatów ze Starego Testamentu  w rodzaju: "Oto błogosławiony człowiek , którego Bóg karze , przeto karami Wszechmogącego nie pogardzaj".  Żydzi zaczęli ginąć masowo  od 1942 roku, niestety za wyjątkiem nielicznych przypadków , praktycznie bez oporu i przy znaczącej pomocy Judenratów i policji żydowskiej w gettach. O kolaboracji znacznej części Żydów z hitlerowcami świadczyć może choćby przykład getta warszawskiego gdzie wysługiwało się Niemcom  ponad 2500 policjantów żydowskich  , 6000 urzędników gminy żydowskiej oraz 800 pracowników Gestapo-Żydów posiadających legitymacje urzędnicze i broń. Istniała tam również tzw. "trzynastka" - komórka tzw. "żydowskiego gestapo" , utworzona przy ul. Leszno 13 na czele której stał Abram Gancweich. Organizacja ta występująca pod kryptonimem "Die Fackel" (Żagiew), zajmując się działalnością wywiadowczą, wyrządziła ogromne szkody zarówno Żydom jak i polskiemu ruchowi oporu. Po zdławieniu powstania w getcie warszawskim około 300 członków "Żagwi" mieszkało nadal na terenie Gestapo w Alei Szucha , będąc wykorzystywanymi do wykrywania Żydów przechowywanych w Warszawie , ich opiekunów oraz komórek polskich ugrupowań podziemnych. Jak pisze prof. Iwo Cyprian Pogonowski "każdy policjant żydowski w getcie warszawskim wysłał do komór gazowych Treblinki przeciętnie ponad 2200 osób. Na Umschlagplatzu w Warszawie policja żydowska dawała strawę w wagonach śmierci , żeby do nich zwabiać wygłodzonych mieszkańców getta . Tragedia żydowska podczas drugiej wojny światowej polegała również na tym ,że władze niemieckie dokonały ludobójstwa Żydów głównie żydowskimi rękami". Z kolei żydowska uczona Hannah Arendt mówiąc o  roli Judenratów w bezwolnym i serwilistycznym wykonywaniu morderczych żądań  hitlerowców konkludowała "Dla Żydów rola , jaką przywódcy żydowscy odegrali w unicestwieniu własnego narodu , stanowi niewątpliwie najczarniejszy rozdział całej tej ponurej historii (...) Wszędzie , gdzie żyli Żydzi , istnieli uznani przywódcy żydowscy , i to właśnie oni, niemal bez wyjątku , współdziałali w ten czy inny sposób, z takiej czy innej przyczyny z nazistami [hitlerowcami  - P.J.] . Cała prawda przedstawia się tak ,że gdyby naród żydowski był istotnie niezorganizowany i pozbawiony przywództwa , zapanowałby chaos, liczba ofiar z pewnością nie sięgnęła by 4,5 - 6 milionów ludzi". H.Arendt powołała się przy tym na oceny sugerujące, że gdyby nie trzymano się ściśle  zaleceń Judenratów , z powyższej liczby Żydów mogłaby się uratować mniej więcej połowa. O swoistej żydowskiej "hańbie domowej " pisze też w swoim artykule prof. J.R.Nowak.

Policjanci żydowscy z przemyskiego getta.

s

Funkcjonariusze tzw. "Żydowskiego gestapo" - czyli  "trzynastki" Abrama Gancweicha.

Medal dla zdrajców z getta w Łodzi (Litzmannstadt).

"Zdrada im nie pomogła , a honor stracili "

Kolejną istotną sprawą jest kolaboracja wielu Żydów z drugim okupantem Polski - Sowietami. Po zajęciu w 1939 roku przez  Armię Czerwoną wschodnich terenów Polski , entuzjastycznie witali oni  swoich "wyzwolicieli", niejednokrotnie kwiatami i czerwonymi sztandarami. Jak pisze o ówczesnej  sytuacji w Grodnie  Mark Paul   "Miejscowi Żydzi garnęli się tłumnie do szeregów sowieckiej milicji i NKWD i wraz ze swoimi zwolennikami, brali udział w wyłapywaniu polskich żołnierzy, działaczy i studentów (...) ".  Znany matematyk żydowskiego pochodzenia prof. Hugo Steinhaus z goryczą pisał o postawie "olbrzymiej masy" biedoty żydowskiej , która "wyległa na spotkanie bolszewików ustrojona w kokardy i gwiazdy czerwone (...) Inni rozbrajali oficerów polskich na ulicach , całowali tanki rosyjskie i głaskali armaty" zaś żydowski lekarz Abraham Sterzer wyznawał  "W 1939 roku , gdy Armia Czerwona maszerowała do Lwowa (...) Żydzi zachowywali się jak gdyby nadszedł sam Mesjasz. Oni tłoczyli się , by zapisywać się do różnych komunistycznych frontowych organizacji , wchodzili w skład tajnej policji - NKWD (...) ". Zbolszewizowani Źydzi byli bardzo licznie reprezentowani w lokalnych władzach, milicji i NKWD  mając także swój udział w bezpośrednich zabójstwach na Polakach lub dużo częściej w  śmiercionośnych donosach  , które skutkowały  egzekucjami lub wywozem do syberyjskich łagrów. Do takich faktów zaliczyć można zamordowanie przywódców studenckich na Politechnice Lwowskiej w 1939 r. po oskarżeniu ich o rzekomy antysemityzm, zmasakrowanie polskich więźniów w Tarnopolu przez żydowskich oprawców : Kramera, Kummela i Rosenberga czy też wymordowanie dominikanów z klasztoru w Czortkowie przez Żydów-enkawudzistów. A także to, że  konspiracja polska pod okupacją sowiecką była skutecznie zwalczana głównie dzięki wielu Żydom-donosicielom , którzy wykazywali szczególne zdolności w wyłapywaniu  "wrogów ludu" wśród Polaków. W sumie sowieckie deportacje objęły ponad 1 400 000 osób narodowości polskiej, natomiast z rąk wszystkich wrogów (Sowietów, Niemców i Ukraińców) zginęło w czasie II wojny światowej  ponad 1 800 000 Polaków zamieszkałych na   Kresach Wschodnich II RP.  

 Piotr Orlenko-Adler - komisarz radziecki , I sekretarz partii w Przemyślu - 1941 rok - współodpowiedzialny za śmierć wielu Polaków.

Powojenni kaci Polaków:

Stefan Michnik-Szechter - sądowy morderca ( z lewej)

Helena Wolińska-Brus - współmorderczyni generała Fieldorfa "Nila" (z prawej)

Jak się okazuje  wielu z wymienionych wyżej kolaborantów przeżyło wojnę. Po jej zakończeniu część nich pozostała w Polsce pełniąc niejednokrotnie wysokie funkcje w stalinowskim aparacie terroru , który uśmiercił ponad 150 000 Polaków. Wymienić tutaj można choćby takie osoby jak np: J.Borejsza, L.Chajn, W.Grosz, J.Brystygierowa, J.Berman, Różański i wielu innych. Pozostali zdołali wyjechać szybko z kraju wraz z zagrabionymi majątkami np: dr  Weichert prezes Żydowskiej Samopomocy Społecznej z wyrokiem śmierci Żydowskiej Organizacji Bojowej (ŻOB)  czy też Hilfstein i Gancweich - do Izraela, zaś L.Skosowski i A Żurawin - do USA. Co ciekawe -  nikt ich obecnie nie ściga czy choćby piętnuje  za popełnione zbrodnie. Niestety tych wszystkich spraw nie znalazłem  wcale w Pańskim wierszu.  Również  w światowych mediach , tak przecież "wyczulonych na tolerancję i  prawa człowieka" brak jest jakichkolwiek wzmianek na ten temat. Ciągle natomiast obwinia się Polaków za  rzekomy "antysemityzm" , zupełną obojętność na los mordowanych ludzi, czy wręcz współudział w zagładzie Żydów. Pisze się nieustannie o "polskich obozach koncentracyjnych" i "nazistach" niewiadomego pochodzenia , nie wskazując prawdziwych oprawców i  przyczyn ludobójstwa. Ponadto ukryci inspiratorzy tych zbrodni, interbankierzy, którzy zgodnie  współfinansowali nazizm i komunizm, pozostają także bezkarni i nie napiętnowani. Nadal żyją  myślą o swoim wybraństwie i o panowaniu nad światem. Realizując swój mesjanizm , montują  ciągle w wielu różnych punktach globu ziemskiego nowe wojny , konflikty i  holocausty, przynoszące im ogromne zyski finansowe, bowiem  dla nich interes musi się kręcić dalej.

 

Cześć II

 

tematy pokrewne:

PRZEMILCZANA POMOC

KOLABORACJA I ZDRADA WEWNĘTRZNA

JAKA DYSKRYMINACJA ?

ZDRADA STANU

STRONA POŚWIĘCONA SPRAWIE JEDWABNEGO 

Literatura  /wybrane pozycje/

1. R.C.Lukas - Zapomniany Holocaust -  Kielce  1995

2. S.Korboński - Polacy, Żydzi i Holocaust - Warszawa 1999

3. T.Bednarczyk - Życie codzienne warszawskiego getta - Warszawa 1995

4. L.Hirszfeld  - Historia jednego życia - Warszawa 1946

5. J.Sehn - Obóz koncentracyjny  Oświęcim-Brzezinka - Warszawa 1964

6. Obozy hitlerowskie na ziemiach polskich 1939-1945 -  Warszawa 1979

7. A.Peretiatkowicz - Ludobójstwa i wygnania na Kresach - Katowice 1999

8. H.Arendt - Eichmann w Jerozolimie  - Kraków 1998

9. H.Pająk - Piąty rozbiór Polski - Lublin 1998

10. H.Pająk - Strach być Polakiem -Lublin 1997

11. S.Wysocki - Żydzi w dziejach Polski - Warszawa 1995

12. J.R.Nowak  - Przemilczane zbrodnie  - Warszawa 1999

13. J.R.Nowak - Spory o historię i współczesność - Warszawa 2000

14. P.Villemarest - Źródła finansowe komunizmu i nazizmu - Warszawa 1997

15. L.Włodek - Zagłada Żydów Przemyskich - Przemyśl 1987.

16. Materiały Instytutu Kresów Wschodnich w Przemyślu