POPRZEDNIA STRONA

Konkubinat Władzy z Kulturą

Słowa „kultura" i „cywilizacja" są w niektórych językach synonimami. Słowo „cywilizacja" pochodzi od „civis" (obywatel) i pojawia się w językach współczesnych od XVI wieku. Słowo to oznaczało ideał życia człowieka i czasami rezultaty działalności na korzyść ludzkości. W tym sensie cywilizacja jest przeciwieństwem barbarzyństwa. Cywilizacja jest rezultatem współżycia między ludźmi aby być w towarzystwie innych. Tylko człowiek, który bierze udział w życiu społecznym jest człowiekiem cywilizowanym. To samo powiedział myśliciel i polski historyk, F.Koneczny :

„Cywilizacja jest metodą życia w społeczeństwie."

Konieczność wspólnego życia mobilizuje człowieka, aby tworzył instytucje i formy współżycia, co daje w rezultacie cywilizację, w ramach której człowiek może rozwijać kulturę. Słowo „kultura" pochodzi od łacińskiego „colere" (kultywować) uprawiać ziemię aby zaspokoić głód, ale również kultywować myśl, wolę, tradycję, charakter. Stopień kultury mierzy się stopniem rozwoju osobowości człowieka. Kultura obejmuje syntezę tendencji, życzeń i wysiłku składających się na pracę człowieka, aby zdobyć ludzkie, dobre samopoczucie. Antropolog określa to w formie:

„Złożonego zespołu, który rozumie wiedzę, wierzenia, sztukę, moralność, prawo, obyczaje i jakąkolwiek umiejętność czy przyzwyczajenia człowieka jako członka społeczeństwa."

Nie można zbudować cywilizacji bez obecności kultury człowieka.

„Związek między kulturą i cywilizacją jest podstawowy, głęboki i nierozerwalny. Krzyżują się one i wzajemnie przenikają."

Możliwa jest wymiana kulturalna, ale nie jest możliwa wymiana cywilizacji. Próby mieszania cywilizacji, metod i stylów społeczeństw, kończą się likwidacją jednej z nich. Inaczej mówiąc naród może żyć tylko według zasad życia społecznego, uformowanego w ciągu wieków poddany wolnym procesom zmian historycznych, przemian społecznych i odrzucenia innych kultur.

Kultura jest myślą przewodnią społeczeństwa

Według teorii Pitirina Sorokina, rosyjskiego badacza mieszkającego w USA, socjologia jest bezradna jeżeli usunie się elementy kultury. Stosunki między ludźmi pozbawione elementów kultury, stają się zjawiskiem biofizycznym, które może interesować fizyka, a nie socjologa. Społeczeństwo opiera się na elementach kultury, a specjalnie na wierzeniach, wartościach i normach. Stosunki międzyludzkie opierają się na trzech elementach: człowieku, grupie społecznej i na elementach, które wchodzą w skład kultury: wierzeniach, doświadczeniach i zwyczajach. Kiedy człowiek nie może wejść do grupy, to nie osiąga współpracy ludzi, co można przypisać zakłóceniom w systemie kulturalnym, zmianami w wierzeniach, wartościach, normach. Członkowie społeczeństwa akceptują i respektują podstawowe wartości, które są podobne, ale nie identyczne dla różnych narodowości. Niektóre wartości są ważniejsze od innych, ale zawsze trzeba wziąć pod uwagę tradycje z odrobin;) kultury każdej grupy, każdego miasta, każdej narodowości. Wartości są zasadami, które kierują człowiekiem, wiedząc co jest godne, ważne i jakie są cele do osiągnięcia: honor przeciwstawia się kradzieży, wolność, pracowitość itd. Oczekuje się, że członkowie danego społeczeństwa respektują fundamen talne wartości. Mogą one być podobne, ale nie identyczne dla Amerykanów, Francuzów albo dla Hiszpanów. Normy są zasadami prawnymi albo moralnymi odzwierciedlonymi w konstytucjach, prawach cywilnych, w moralności ; religijnej i w statutach instytucji społecznych. Polityka jest powiązana z kulturą. Politycy bez skrupułów manipulują kulturą. Myśliciele, intelektualiści są kuszeni aby wejść na drogę polityki. Praktycznie nie ma ludzi bez bagażu intelektualnego popartego dyplomem akademickim, którzy mogliby zrobić solidną karierę polityczną. Nawet przywódcy robotników tacy jak Marks, Engels, Lenin pochodzili ze środowiska inteligenckiego. Drastycznym przykładem rozkładu moralnego i kulturalnego oraz prawnego jest akcja wywrotowa zwana rewolucją. W ostatnim okresie „Sztab" czy „Establishment", który jest na szczycie władzy interesuje się promocją kultury oraz wprowadzeniem wartości i wierzeń, które ściśle odpowiadają ich interesom. Żeby to osiągnąć staje się właścicielem kultury, aby nią manipulować z ukrycia.

Od wyraźnej zgody na korzyść kultury do wyraźnej niezgody przeciwko niej

Osiągnięto uznanie jako wartości uniwersalnej oraz jako prawa człowieka, że kultura jest dobrem wszystkich ludzi. W Deklaracji Praw Człowieka zaakceptowanej przez ONZ 10 grudnia 1948 r., artykuł 27 mówi: „Każda osoba ma prawo brać wolny udział w życiu kulturalnym wspólnoty, korzystać ze sztuki, brać udział w programach naukowych i w korzyściach z tego płynących." W większości konstytucji wymienia się prawo do kultury. W celu ochrony kultury państwo wprowadza oświatę, aby była dostępna dla wszystkich, bez dyskryminacji i bezpłatna. O kulturze mówi się w konstytucjach, statutach, ale w żadnym miejscu nie podano dokładnie czym jest kultura. Nikt się tym problemem specjalnie nie przejmuje. Słynny profesor  mówi:

„Pewne jest, że szkolnictwo i kultura pomagają zdobyć wiedzę. Jednak ta wiedza nie jest na tym samym poziomie co stan duchowy. Można być bardzo wyuczonym nie będąc kulturalnym."

Jeżeli chodzi o zdolność do zapamiętania, klasyfikowania informacji i akumulację wiedzy, to do tego najlepiej nadaje się komputer. Człowiek powinien górować nad nim przez zdolność rozumowania i przez zaangażowanie w temacie, co charakteryzuje kulturę. Na wykładzie filozofii, pewien profesor powiedział: Temat o którym mówimy w klasie jest dla autorów rzeczywistością, dla profesorów ideą, a dla studentów tylko słowami. Kultura przenika do wnętrza człowieka, a nauczanie pozostaje na powierzchni. Francuski profesor powiedział, że wiedza jest walizką, którą zabiera się w podróż, a kultura produktem żywnościowym, który spożyty może zmienić fizjologię i psychikę człowieka.

„Kultura jest tym, co pozostaje kiedy się wszystko zapomni."

Istnieją sprzeczności, które oddzielają wiedzę od kultury. Nauczanie ma charakter użytkowy i za pracę daje dyplomy i tytuły, ale nie zajmuje się obiektywną prawdą, która powinna być celem oświaty. Pomimo, że aktualizowano metody nauczania, włączając w nie najnowsze doświadczenia pedagogiczne, nie realizuje się kontaktu ludzkiego między profesorem i uczniem. Nie jest dobrą rzeczą, że uczeń ma 7 albo 8 profesorów. Tak zwane „testy" pedagogiczne badają wyłącznie inteligencję, pamięć, wyobraźnię. Ale jak może profesor poświęcić 15 minut dziennie, aby wyrównać poziom jeżeli ma 200 albo więcej uczniów? Tylko wyjątkowo zdolni nadążają za tempem szkolenia, ponieważ większość poznaje 50% materiału, a tylko 15% go przyswaja. Reasumując: poświęcono czas na szkolenie, które ma obejmować całą kulturę, stosując naukę i przysposabianie. Nie przygotowano dorosłego człowieka, aby się integrował w sposób racjonalny ze społeczeństwem i korzystał ze zdobyczy kultury: sprawiedliwości, pokoju, pracy, rozrywek itd. Człowiekowi przepojonemu kulturą nie będzie trudno być dobrym obywatelem, dobrym sąsiadem, dobrym kompanem, a nie będzie pasożytem konsumpcyjnym defraudującym zasoby dewiz uskładanych z pracy, poświęcenia i szczodrości innych.

Środki masowego przekazu zaciskają pętlę na szyi kultury

Istnieją możliwości, że środki przekazu mogą się włączyć w działalność kultury. Środki przekazu mogą służyć społeczeństwu albo manipulować i dławić kulturę. Specjaliści od środków przekazu dyskutują nad możliwościami zastosowania środków masowego przekazu w upowszechnianiu kultury. Kiedy świadomie obniża się jakość informacji i poziom programów rozrywkowych, to następuje degradacja celów kultury, co jest oszukańczym nie spełnianiem służebnej funkcji wobec społeczeństwa. Niektórzy oskarżają środki masowego przekazu o spowodowanie aktualnego kryzysu kulturalnego. Kryzys kulturalny jest wzmocnieniem procesu zmian, które zachodzą w stosunkach międzyludzkich, przechodząc ze społeczeństwa integralnego i harmonicznego w społeczeństwo zanarchizowane, homogenizowane, manipulowane, oszukane, bez humanizmu - tylko masowe.

„Fundamentalna analiza społeczeństwa zmasowanego jest zbyt przekonywująca i atrakcyjna i autorytatywna aby ją odrzucić."

Więcej szczegółów na temat tego procesu można znaleźć w pracy Cervery. Od końca I wojny światowej w Europie rozwinęły się różne rodzaje kultury, takie jak kultura technologiczna, popularna, środków przekazu, które mają wysoki poziom techniki. Po II wojnie światowej tendencje te umacniają się i pojawia się nacisk polityczny i ekonomiczny, który utrzymuje społeczeństwo w sytuacji stałego pogarszania się stosunków społecznych i kulturalnych, co realizowane jest poprzez zmasowanie. Czynnikami wewnętrznymi zmasowania są:

1. Przeciwwaga mas w miastach,

2. Nacisk z zewnątrz.

3. Tendencje do zrównania ludzi.

Pierwszy czynnik oznacza stratę miasta, będącego żywotną wspólnotą, która funkcjonuje i porusza się swoimi torami, podczas gdy masa składa się z ludzi bezwładnych, bezmyślnych, bez kręgosłupa moralnego, uznającymi normy i wartości dyktowane przez przemysł, przeciwne wartościom i tradycyjnym normom. Ta martwa, bezstrukturalna masa ludzka przyciąga do siebie elementy manipulacji z zewnątrz. Masa nie posiada elit, które mogły by jej wskazać kierunek różnorodności, która by rozbiła zmasowanie. Socjolog Biesanz twierdzi, że „baza emocjonalno racjonalna" steruje ruchami masy, idącej za symbolami, które dostarcza totalitaryzm. Trzeci element zmasowania, to wartość zrównania. Nie chodzi tu o państwo równości, ale o manipulację sentymentami, ponieważ „ci ludzie, którzy czują się równymi nie zamieniają się w rzeczywistości w równych". Liberałowie i konserwatyści krytykują ideę równości, która prowadzi do eksploatacji. Kiedy „utrzymuje się, emocjonalne i irracjonalne" zrównane równouprawnienie pod hasłem praw człowieka i udziału człowieka w polityce przez demokrację i teorie demagogów, stosuje się mit państwa opartego na anonimowości, pasywności, jednolitości co sprowadza się do totalitaryzmu, a nie równouprawnienia. Błędem jest programowanie wolności i sprawiedliwości w społeczeństwie zmasowanym o niskim poziomie kulturalnym, zagubionym w rzeczywistości identyfikacji ludzkiej. Wszystkie obietnice ideologiczne czy partyjne nie mogą przekroczyć muru zmasowania. Przywódcom partii liberalnych, konserwatywnych, socjalistycznych i komunistycznych nie odpowiada inne społeczeństwo niż zmasowane. Jasne jest teraz, że za wysiłkiem do zmasowania ukryta jest droga do władzy. Mówi się, że kultura humanistyczna skazana jest na wymarcie, a zastąpi ją kultura masowa.

„Kultura masowa składa się z symboli, mitów i obrazów życia praktycznego, system identyfikacji i projekcji przyłącza się do kultury narodowej i humanistycznej konkurując z nią."

Ten sam autor uzasadnia, że kultury masowej nie stworzyli intelektualiści, tylko ludzie mierni, sfrustrowani, protegowani, którzy się uczepili społecznych środków przekazu. Kultura masowa jest kulturą mas i jest właściwie podsystemem kulturalnym. Kultura masowa w USA wzrosła przy poparciu postępu technicznego, który wraz z mechanizacją niszczy wysiłki pracy ręcznej, wprowadza nieludzką specjalizację pozbawiając człowieka sensu autonomii i odpowiedzialności. Kultura ta rozlała się po II wojnie światowej po Europie Zachodniej, a potem na wschód i do krajów trzeciego świata. Komercjalizacja i konsumizm nie reagują gdy kultura masowa, z której mają korzyści, wypiera kulturę klasyczną humanistyczną. O kulturze masowej napisano:

„W najgorszym razie kultura masowa (popularna) nie tylko stanowi niebezpieczeństwo ogłupienia i obniżenia poziomu gustów, ale również wraz z brutalizacją zmysłów otwiera drogę do totalitaryzmu."

Spengler analizując styl obecnych pisarzy i artystów nazywa kulturę masową „prostytucją intelektualną",

„wzmacnia miernotę, konformizm, pasywność, sceptycyzm, a kończy na odczłowieczeniu osobników i popychaniu ich na drogę systemu totalitarnego."

Rządy manipulują sprawami społecznymi i polityką, aby kontrolować społeczeństwo zmasowane przy pomocy szkolnictwa, propagandy partii, wymiaru sprawiedliwości i środków masowego przekazu. Nie uprawia się kultury humanistycznej, osobowej, formalnej ponieważ podąża się za patronami głupoty i kretynizmu ustroju według najnowszej mody. Kultura jest koncentratem, który zawiera wierzenia, wartości, normy w komórkach inteligencji, pamięci, wyobraźni, woli, ale pod hasłem prawdy i przystosowania bytu do realności. Prawda jest punktem krytycznym dla wiedzy, techniki badań, szkolnictwa dla dorosłego i profesora. Jest to wysiłek w kierunku jedności, harmonii i poszukiwania prawdy. Jest to wielka iluzja ludzka całej historii. Od dłuższego czasu sceptycyzm, racjonalizm, materializm i relatywizm są różnymi metodami okrążania i redukowania prawdy. Wprowadza się pluralizm i postępowość i propaguje marsz do przodu, zgodnie z wyzwaniem czasu bez oglądania się do tyłu. Z tą mieszanką oraz z odrobiną „chrześcijańskiego humanizmu" tworzy się nadbudowę kulturalną narodu. To ma usprawiedliwić środki masowego przekazu. Przy stołach w studiach radiowych czy telewizyjnych zasiadają ludzie o różnym poziomie kultury i godzinami mówią o czymkolwiek, ale nigdy nie dochodzą do prawdy. Pluralizm i progresywność prowadzą do egalitaryzmu, do kultury masowej, kultury mas. Żandarmi świata koncentrujący władzę używają pieniędzy aby popierać kulturę masową, socjopolitykę bezmózgowej demokracji, nie interweniowania, w niesprawiedliwe „demokracje ludowe" wschodu, tylko ofiarowanie wszystkim nędzy, odbierając wolność i godność. Środki masowego przekazu popierają kulturę masową.

Panowanie nad społeczeństwem przez presję kultury

Przy pomocy kultury można popierać dyktataturę albo inną formę autokracji, przeprowadzić reformę społeczną, zmianę obyczajów i wywołać rewolucję. UNESCO powstało jak organ ONZ 4 listopada 1946 roku. Co dwa lata zbiera się 30 osobowy zarząd, aby zatwierdzić budżet i program. Cele UNESCO są następujące: utrzymywać pokój i bezpieczeństwo międzynarodowe popierając współpracę między krajami przy pomocy edukacji, wiedzy, kultury i respektowania sprawiedliwości, prawa, praw ludzkich i podstawowych wolności. Między publikacjami i programami wyróżnia się jeden pod hasłem Nauczyć się być przygotowany przez byłego ministra oświaty Francji Edgara Faure i komisję UNESCO w 1972 roku. Książka miała służyć jako model edukacji ONZ dla akredytowanych krajów przy UNESCO.

"Nauczyć się być pisze Diez Horchleiter, jest począwszy od tytułu bardzo sugestywnym dokumentem, który ma służyć do wywołania debaty o programach naukowych, aby dać nowe perspektywy kapitałowi i poruszyć trudny temat rozwoju edukacyjnego różnych krajów."

Analiza książki - przewodnika odkrywa cele UNESCO;

"Ideologia UNESCO zawarta w dokumencie Nauczyć się być jest propagandą laicką, materialistyczną i ateistyczną. Przenika umysł i proponuje edukację przy pomocy technologii, która atakuje rejony najbardziej ważnych wartości ludzkich."

i dodaje:

„Ideologia UNESCO ma cel polityczny, a kultura, edukacja, nauczanie są prostymi instrumentami w ich potężnych i ukrytych w rękawiczkach rękach, żeby prać mózgi na skalę światową."

Trzeba unaocznić postulaty UNESCO przytaczając tekst książki Nauczyć się być:

A) Traktowanie prawdy. „Dla komisji, która przygotowała książkę jest oczywiste, że edukacja dzisiaj cierpi pod ciężarem dogmatów." (str. 13); „Zrozumienie świata jest celem edukacji, ale to się sprowadza do wyjaśnienia abstrakcyjnych zasad uniwersalnych, niedostatecznie aby odpowiedzieć na pytania młodych umysłów." (str. 74); „Demonstrowanie edukacji nie jest możliwe bez uwolnienia się od tradycyjnych dogmatów pedagogiki. Należy wprowadzić swobodny i ciągły dialog w procesie nauczania, który wywoła proces obudzenia świadomości, skierowanej aby nauczyć się samoedukacji tak, że uczeń zamieni się z obiektu w podmiot." (str. 86, 87). „Trzeba spowodować obalenie tabu przodków." (str. 91); „Edukacja musi ciągle kwestionować swoją treść i metody." (str. 92); „Celów edukacji nie można wydedukować z zasad kosmicznych, które nie stanowią wartości absolutnej." (str. 93); „Zasada obiektywizmu nie pozwala na formułowanie opinii przed jej sprawdzeniem. To jest czego chce duch wiedzy w przeciwieństwie do ducha dogmatycznego albo metafizycznego." (str. 168)

Inny pisarz wypowiada się na temat tych tekstów:

„jasne jest, że prawda nie istnieje i trzeba usunąć ciężar przestarzałych dogmatów. Nie ma prawdy ani zasad uniwersalnych i ci co twierdzą, że. to jest niedopuszczalne nie są zdolni do życia we współczesnym świecie."

B) Jedyna rzeczywistość i stała zmiana.; „Należy się nauczyć stałego odkrywania i odnowy" (str. 37); „Po raz pierwszy w historii stosuje się edukację w sposób świadomy przygotowując ludzi do rodzajów społeczeństw, które jeszcze nie istnieją." (str. 14); „Edukacja bierze udział w ruchu historii." (str. 65); „Przyszłością naszych społeczeństw jest demokracja, rozwój i zmiana. Człowiek, który będzie tworzył nasze społeczeństwo będzie człowiekiem demokracji, rozwoju ludzkości i zmiany." (str. 116); „Edukacja powinna przygotować zmiany, ich akceptację i ich stosowanie, stworzyć stan dynamicznego, niekonformi-stycznego nie konserwatywnego ducha." (str. 119); „Nowe strategie edukacji powinny pochodzić z wizji globalnej środków i systemów nauczania odpowiadających potrzebom społeczeństwa w stanie ciągłej zmiany." (str. 198); „Polecamy tworzenie ośrodków narodowych rozwoju szkolnictwa albo innych, podobnych instytucji, mających funkcje stałych innowacji edukacyjnych w duchu stałej reformy edukacji." (str. 255).

Ten sam pisarz komentuje to tak:

„Nic z formacji filozoficznej, moralnej, religijnej. Ten typ formacji przygotowuje do zmian, ciągłych transformacji i to się uważa za jedyną rzeczywistość."

C) Nieodwracalny bieg historii; „Przyśpieszenie zmiany i strukturalnych transformacji musi podkreślić rozdział który istnieje między strukturami i inny między infrastrukturą i superstrukturą." (str. 15); „Uważamy, że istnieje zależność między transformacją otoczenia socjoekonomicznego i strukturami i typami akcji edukacyjnych. Edukacja bierze udział w biegu historii." (str. 65); „Edukacja nie może istnieć jutro w innej formie niż skoordynowany zespół gdzie wszystkie sektory są strukturalnie integrowane. Z punktu widzenia osobowego będzie ona całkowita i twórcza, zindywidualizowana i autoadministracyjna. Będzie popierać i ożywiać kulturę będąc jednocześnie motorem awansu zawodowego. Ten kierunek jest nieodwracalny. To jest rewolucja kulturalna naszych czasów." Pierwszy wniosek to ten, że historii nie tworzy człowiek, tylko człowiek musi się do jej biegu dostosować. Jeżeli można mówić dzisiaj o czymś tak absurdalnym w wiedzy, fizyce, fizjologii jest to wysiłek aby utrzymać determi-nizm historii. Nie zrozumieli tego biurokraci z UNESCO. Z tekstów wynika zmiana wielkości człowieka, nowa klisza która zatraciła przejrzystość, którą miała w kulturze humanistycznej. O człowieku można powiedzieć, że nigdy nie jest dorosły, ponieważ jego egzystencja jest procesem bez końca bez zakończenia i nauczenia się..., będzie zobowiązany uczyć się stale przeżycia." (str. 179). „Metą edukacji jest pozwolić człowiekowi być sobą. Po raz pierwszy w historii edukacja jest stosowana w świadomy sposób, przygotowując człowieka do rodzajów społeczeństw, które jeszcze nie istnieją." (str. 14); „Chodzi formowanie nieznanych dzieci dla nieznanego świata." (str. 15).

Na podstawie tych paru cytatów można rozszyfrować ideologię UNESCO:

odrzucanie prawdy, stałe zmiany, determinizm historyczny. Należy zwrócić uwagę, że w cytowanej książce nie rozumuje się, tylko narzuca jedno po drugim sformułowania bez wysiłku zademonstrowania wiarygodności faktów. Widać jasno, że organizacja międzynarodowa UNESCO propaguje coś co nie jest edukacją technologiczną, ani edukacją popularną tylko kontrkulturą nazwaną rewolucją kulturalną, która jest formą manipulacji politycznej aby zniszczyć kulturę. Nigdy nie zaistniał taki fakt w historii, żeby przy oklaskach technokratów, technokracji i publiczności zadecydowano o odrzuceniu kultury w Europie, będącej epicentrum światowej kultury, aby osiągnąć i utrzymać społeczną mistyfikację, zubożenie duchowe, zachętę do odrzucenia zasad i dogmatów i zastąpienie ich innymi, które mają więcej mitów, popychanie do idei równości, podczas gdy dąży się do światowego uniformizmu, społeczeństwa bez demokracji, państwa socjalistycznego. Ta cyniczna kultura, oszustwo kultury, gigantyczna manipulacja usadowiła się w Europie. Miała wpływ na reformę w Hiszpanii „Ogólne prawo edukacji" z 1970 roku, które przejęło ideologię edukacji z UNESCO. We wstępie do Libro blanco zawierającej to prawo napisano:

„Wszystkie idee i czyny są poddane rewizji, krytycznej analizie i nowemu nastawieniu. Nie unikną tego uniwersalnego rewizjonizmu ani systemy edukacyjne, ani idee socjologiczne, ekonomiczne, polityczne ani zasady etyczne i religijne."

Dalej podano:

"Ta nowa polityka edukacyjna obejmie w przyszłości integralną reformę społeczeństwa i jego starych struktur w formie cichej i pokojowej rewolucji, która będzie bardziej skuteczna i głębsza w porównaniu z innymi." „Cicha i pokojowa rewolucja rozłoży chrześcijańskie spoiwa, które krępowały strukturę europejskiego społeczeństwa." „Źródło zła edukacji jest w dogmatyzmie." „Bezsensowne poszukiwanie prawdy to co się liczy." „System wartości regulujących do tej pory życie, będzie poddany procesowi rewizji." „System edukacyjny zmieni kulturę zgodnie z kompasem zmian gospodarczych." „Edukacja jest zadaniem ciągle niedokończonym i oznacza to, że nikt nie będzie człowiekiem w pełni wykształconym ani kulturalnym."

Obserwator zauważył, że „doskonałością tego programu edukacyjnego jest pozostanie w niedoskonałości," Zmiana materialistyczna i ateistyczna, którą stara się wprowadzić do hiszpańskiego systemu edukacji, spycha kulturę narodową i niszczy chrześcijaństwo. Szczytem służalczości i zakłamania ze strony władz hiszpańskich w stosunku do UNESCO jest wzmianka w artykule l o „chrześcijańskiej koncepcji życia" i w 6 „uznanie praw Kościoła katolickiego", podczas gdy prawo zmierza do rewizji zasad etycznych i religijnych i jednocześnie „uważa rodzinę, Kościół i społeczeństwo jako pomocników państwa edukacji" („Libro blanco" str. 206).

W UNESCO przygotowuje się akcję rewolucyjną o celach politycznych, prania mózgów narodów europejskich. Kiedy pojawia się w Hiszpanii „Libro Blanco" rząd hiszpański występuje do UNESCO o przyznanie pożyczki 12 milionów dolarów na szkolnictwo! W ostatnich latach życia Generalissimusa Franco cywilne władze hiszpańskie nawiązały kontakty z Watykanem, aby opracować projekt prawa, który miał być sprawdzony przez duchownych hiszpańskich i hiszpańską Federację Nauczania Religijnego (FERE). Niestety, istnieją zalecenia monsignore Benelli, sekretarza Papieża:

„Odnowa nauczania katolickiego we współpracy z UNESCO i II Soborem Watykańskim, żeby proklamować zjednoczoną ludzkość wierzących wszystkich religii z niewierzącymi, którzy wierzą w człowieka." (J.Gil de Sagredo - "Educacion y subversion")

Jest to jeden z przykładów wywrotowej infiltracji w strukturach Watykanu. Spoza Hiszpanii  zaplanowano rozkład jedności wewnętrznej narodu, który nie pasował do międzynarodowych planów i który trzeba było poddać modernizacji, tak jak to zrobiono z innymi narodami europejskimi. Tuziny zepsutych umysłów, pasożytów (międzynarodowych organizacji) łączy się, aby prać mózgi młodzieży aby uniemożliwić akcje patriotyczne. W ostatnim rozdziale książki Edukacja i wywrotowość zadaje się pytanie: kogo może interesować rewolucyjna i polityczna akcja w programach UNESCO? Jeżeli porówna się zasady działania i ideologię UNESCO z innymi dokumentami i z tekstem „Protokołów Mędrców Syjonu", to odkryje się, że na zebraniu głównych szefów międzynarodowego syjonizmu w 1895 roku w Bazylei „projektowano planowanie edukacji i kultury na skalę światową jako koniecznej platformy do stworzenia rządu światowego". Gdyby autor Gil de Sagredo znał zasady władzy od XIV wieku do dzisiaj, to by zdefiniował rewolucję kulturalną jako instrument polityczny w wojnie o zdominowanie i kierowanie narodami.

 

Literatura:

1. J.A.Cervera - Pajęczyna władzy - Wrocław 1997.