STRONA GŁÓWNA

Obrona  Przemyśla w 1918 roku

 31 października 1918 r. Rada Regencyjna mianowała , przebywającego w Przemyślu,  gen.Stanisława Puchalskiego /byłego Komendanta Legionów Polskich/ dowódcą Wojsk Polskich w Galicji i na Śląsku, a szefem sztabu - płk. Władysława Sikorskiego (przebywającego również w Przemyślu) . Jednostki wojskowe znajdujące się na terenie garnizonu przemyskiego uległy "dzikiej demobilizacji", a organizacje niepodległościowe nie podporządkowały się generałowi. Na terenie miasta działało kilka organizacji wojskowych, lecz wszystkie miały określony charakter polityczny i wyrosły jeszcze na dawnych podziałach z okresu "kryzysu legionowego". W wyniku powstałych antagonizmów zaistniał niedowład organizacyjny, który charakteryzował się silnym rozdrobnieniem, w wyniku którego stan poszczególnych organizacji wahał się najwyżej od kilkunastu do kilkudziesięciu osób. Niekorzystne było to, iż komórki organizacyjne jednej organizacji podlegały ośrodkom dyspozycyjnym w różnych miejscowościach, np. POW podlegała pod Kraków, Lwów, Rzeszów. Brakowało koordynacji  pomiędzy poszczególnymi komórkami jednej organizacji oraz między samymi organizacjami i brak było wspólnego planu działań na wypadek powstania itd. W Przemyślu działała organizacja byłych żołnierzy Polskiego Korpusu Posiłkowego (PKP) /ppor.Marek/, Polska Organizacja Wojskowa "Wolność" (POW); w 45 p.p. /ppor.Mantel/, 18 pułk Strzelecki /ppor.Bęben - Huragan/, batalion zapasowy saperów /por. Kozubski/ i wiele innych. Po otrzymaniu nominacji gen.Puchalski wydał rozkaz, w którym czytamy m.in. "z dniem dzisiejszym obejmuję dowództwo nad wojskowymi oddziałami polskimi i żądam od nich w interesie kraj i narodu bezwzględnego posłuszeństwa i przodowania całego społeczeństwa w ładzie i porządku".  Równocześnie mianował kpt. Karola Grodzickiego   Wojskowym Komendantem Miasta Przemyśla. Ówczesną sytuację Przemyśla w liście z 2 listopada 1918 r. przedstawił płk. Sikorski w następujący sposób: "Rusini panują na razie w całości w Przemyślu. Polska część jest niezorganizowana. Generał Puchalski nie dysponuje siłą..." . Trzy dni wcześniej bo 31 października 1918 r. kierownictwo konspiracji ukraińskiej we Lwowie podjęło w godzinach rannych decyzję o przejęciu władzy w Galicji Wschodniej. Kurierzy , prawie bez wyjątku klerycy greckokatolickiego seminarium we Lwowie , wysłani do oficerów - spiskowców w terenie wieźli rozkazy polecające przejęcie władzy w nocy z 31 października na 1 listopada. Rozkazy wiezione do Przemyśla polecały opanowanie miasta przy pomocy 9 pułku w Żurawicy oraz wysadzenie mostów na Sanie , a do spiskowego dowódcy w 77 pułku w Jarosławiu rozkaz opanowania tego miasta. Kurier wiozące rozkazy do Jarosławia , na którego oczekiwano na dworcu kolejowym , nie przybył z nieznanych przyczyn , co doprowadziło do samorozwiązania się pułku. Tymczasem  Ukraińska Rada Narodowa (URN) w Przemyślu po otrzymaniu w dniu 31 października wiadomości o terminie powstania zorientowała się ,że nie dysponuje realną siłą pozwalającą na opanowanie miasta. Starano się temu zapobiec przez mobilizację członków "Siczy " i "Sokoła" w okolicznych wsiach oraz żołnierzy ukraińskich przebywających w koszarach przy ul. Smolki. Jednak podjęte wysiłki były ze względu spóźnioną porę , bezskuteczne i uniemożliwiły opanowanie miasta w nocy z 31 października na 1 listopada. 1 listopada dotarł do Przemyśla o godzinie 4.00 rano pociąg ze Lwowa , którego obsada przywiozła informację , że Ukraińcy zajęli miasto i toczą walki z Polakami. Była to pierwsza wiadomość o wydarzeniach we Lwowie. Informację tę jako pierwsza otrzymała organizacja POW, która podjęła natychmiastową mobilizację podległych jej ludzi i decyzję opanowania miasta. Około godziny 8.00 rano oddział kolejowy POW liczący około 40 osób dworzec kolejowy. W czasie rozbrajania wart austriackich na dworcu kolejowym dołączyli do niego ochotnicy, głównie młodzież. W czasie przeprowadzonej przez oddziały POW (dołączyły do nich także PKP i PKW) akcji i opanowywania miasta  wzywano żołnierzy do opuszczania koszar i udawania się do domów. Żołnierze węgierscy i niemieccy   stacjonujący w Przemyślu opuścili w sposób zorganizowany koszary i odjechali pociągami do swoich krajów. Po południu w rękach polskich znalazł się cały Przemyśl.   Celem ułożenia stosunków polsko-ukraińskich w mieście doszło w godzinach popołudniowych i wieczornych do rozmów między przedstawicielami Zjednoczenia Towarzystw Polskich i reprezentantem PPSD a URN. Rozmowy zakończyły się podpisaniem umowy polsko-ukraińskiej mającej na celu utrzymanie ładu i porządku w mieście i powiecie. Powołano Komisje Rządzącą składającą się z 4 Polaków , 4 Ukraińców i jednego przedstawiciela ludności żydowskiej.   Podczas rozmów przedstawicieli ugrupowań polskich z URN , w budynku ukraińskiego "Narodnego Domu" odbywał się wiec poświęcony omówieniu aktualnej sytuacji politycznej w Przemyślu. Zarzucano tam kierownictwu URN brak zdecydowania , doprowadzenie do dzikiej demobilizacji oddziałów ukraińskich w Żurawicy,  ugodowy stosunek do Polaków. Zebrani wyrazili wotum nieufności dla URN i powołali nową . Podjęto także decyzję opanowania miasta i rozpoczęto przygotowania do jej realizacji. Podpisanie umowy polsko-ukraińskiej nie przerwało przygotowań ukraińskich do opanowania Przemyśla, które zostały zakończone 3 listopada. W tym też dniu w prawobrzeżnej części miasta powstała  Żydowska Rada Ludowa , która powołała za zgodą Komisji Rządzącej własną milicję, mającą czuwać nad bezpieczeństwem dzielnicy żydowskiej zachowując neutralność w sporze polsko-ukraińskim. W nocy z 3/4 listopada 1918  doszło do zamachu stanu ze strony Ukraińców pomimo podpisania 1 listopada1918 roku umowy. Zorganizowane w okolicznych wioskach Medyka, Nehrybka, Pikulice, Sielec oddziały ukraińskie , przy współdziałaniu z milicją ukraińską w mieście oraz 30-sto osobową grupą Strzelców Siczowych , zajęły miasto. W wyniku tych działań aresztowano gen.Puchalskiego i dużą liczbę żołnierzy polskich oraz zajęto część miasta i okoliczne miejscowości położone na prawym brzegu Sanu. Pozostałą część miasta - Zasanie broniła głównie młodzież polska zwana dziś "Przemyskimi Orlętami".

Przebieg walk od 4.11.1918  do  14.12.1918 r.

a/ pierwsza obrona miasta  /od 4.11. do 10.11.1918r./

Porucznik Leon Kozubski — instruktor skautowy ze Lwowa od 2 listopada przejął dowództwo 45 p.p. na Zasaniu /dziś koszary przy ul. 29 Listopada/, zaczął organizować na terenie opuszczonych koszar nowy pułk składający się z młodzieży skautowej z II  Gimnazjum na Zasaniu. Podjął też zorganizowanie wart na terenie  dzielnicy miasta-Zasanie. Pomagali mu w tym oficerowie legionowi:  Burda, Hauzer, Huragan i bracia Adamowscy.  Wystawił warty w koszarach, w szpitalu powszechnym, magazynach amunicji i przy wszystkich mostach /kolejowym i przechodnich/. Pod koniec 3 listopada doszedł jeszcze oddział por.Mariana Doskowskiego liczący 20 ochotników, łącznie zdołano zgromadzić 60 ochotników, w tym 25 znajdowało się na terenie koszar, a pozostali pełnili wartę. Około godziny czwartej rano Ukraińcy opanowali miasto rozbroiwszy polskie placówki, biorąc wszystkich do niewoli wraz z gen.Puchalskim. Atak ich na Zasanie zachwiał się w ogniu karabinów maszynowych czujnych placówek przy mostach. Dowódca tych placówek por.Huragan zawarł z Ukraińcami rozejm na 6 godzin. W tym czasie uzupełniają się stany załogi Zasania poprzez zbiegłych żołnierzy z miasta, dalszych uczniów gimnazjalnych i starszych mieszkańców miasta zwolnionych już ze służby wojskowej. Zgłaszają się też dziewczęta - skautki do pełnienia służb  łączności sanitarnej i zaopatrzeniowej. Następnie chorąży Tatara zorganizował patrol konny składający się z ochotników, którzy patrolowali wzdłuż Sanu linię demarkacyjną. Równocześnie dla przeciwstawienia się próbom przeprawy przygotowano samochód ciężarowy z ustawionymi na nim karabinami maszynowymi, które w przypadku zagrożenia ostrzeliwały przeprawę /dowódca inż.Grabowski/. W tym czasie nadszedł rozkaz gen.Puchalskiego znajdującego się w niewoli, wzywający broniącą się załogę do wycofania się za Rzeszów ze względu na przeważające siły wroga. W międzyczasie przeszedł granicę w przebraniu kolejarskim płk Władysław Sikorski. W porozumieniu z nim por.Kozubski odmówił wykonania rozkazu gen.Puchalskiego. Uznano bowiem ,że generał przebywający w niewoli nie może wydawać rozkazów podległym mu uprzednio oddziałom. Ten sam rozkaz dotarł jednak do organizujących się w Żurawicy oddziałów polskich. Wprawdzie nie dotyczył on garnizonu w Żurawicy ,ale żołnierze i dowódcy postanowili opuścić koszary i udać się do domów. Nie jest wykluczone to ,że w Żurawicy propagandę powrotu do domów  prowadzili emisariusze ukraińscy a także nie wiadomo jaki wpływ na nastroje żołnierzy wywarł rozkaz generała. Gdy do Żurawicy przybył ksiądz J.Panaś - kapelan legionów zastał on dowódcę por. Michała Suchomlę przygotowującego się wraz z podkomendnymi do wyjazdu w kierunku Rzeszowa. Koszary , magazyny , broń i amunicja zostały już przekazane żołnierzom ukraińskim. Jednak   ks. J.Panasiowi udało się przekonać dowódcę i żołnierzy do pozostania na miejscu i odbicia koszar. Żołnierze odzyskali bez strzału koszary z rąk zaskoczonych przebiegiem wydarzeń żołnierzy ukraińskich , a następnie już uzbrojeni, zmusili ogniem karabinu maszynowego placówkę ukraińską w nastawni kolejowej do wycofania się. Odzyskanie Żurawicy miało kluczowe znaczenie dla obrońców Przemyśla , gdyż zostało przywrócone połączenie  z Krakowem i bliżej leżącymi miastami , z których przybywali ochotnicy na pomoc Przemyślowi. 4 listopada polscy członkowie Komisji Rządzącej skierowali do ukraińskich członków tej komisji protest , zarzucając im złamanie umowy polsko-ukraińskiej jak również uznali zajęcie miasta przez oddziały ukraińskie za sprzeczne z prawem. Oburzenie wywołało także ogłoszenie przez Ukraińską Wojskową Komendę Wojenną Okręgu Przemyskiego wprowadzające sądy doraźne mające karać śmiercią za między innymi: napady wojska i funkcjonariuszy ukraińskich, manifestacje przeciwukraińskie , noszenie i posiadanie broni  (zakaz ten dotyczył tylko Polaków gdyż zezwolono na noszenie broni jedynie funkcjonariuszom ukraińskim i żydowskim) , organizowanie i udział w zebraniach zwoływanych bez zgody władz ukraińskich. Na opinię polskich mieszkańców Przemyśla miało wpływ także stanowisko księży i biskupa greckokatolickiego wobec złamania przez Ukraińców umowy zawartej 1 listopada. Biskup J. Kocyłowski przyjął z radością zajęcie prawobrzeżnej części miasta przez Ukraińców i odprawił 4 listopada uroczyste nabożeństwo. Wygłosił w trakcie tego nabożeństwa  kazanie w czasie którego wypowiedział się za  utworzeniem państwa ukraińskiego na ziemiach leżących na zachód od Sanu. Poparł więc nakreślony przez Ukraińską Radę Narodową we Lwowie zasięg terytorialny przyszłego państwa ukraińskiego obejmującego między innymi Chełmszczyznę, Podlasie, tzw. "Nadsanie" oraz   "Łemkowszczyznę". Było to równoznaczne z  zaakceptowaniem   przynależności Przemyśla, Jarosławia, Sanoka, Krosna czy też Krynicy do Ukrainy.  Wypowiedź ta spotkała się z oburzeniem polskich mieszkańców zamieszkujących te tereny jak również z negatywnym przyjęciem przez duchowieństwo rzymskokatolickie. Pomimo prowadzonych walk podejmowano rozmowy mające na celu przerwanie działań wojskowych. 4 listopada podpisano ze stroną ukraińską rozejm ,a   przedstawicielem  strony polskiej był płk Sikorski, por.Kozubski i inż.Kazimierz Osiński. Ustalono wówczas linię demarkacyjną na Sanie, wymianę jeńców z bronią w ręku oraz wyrażono zgodę na swobodę przechodzenia ludności cywilnej przez mosty. Zastrzeżono możność wypowiedzenia rozejmu na 24 godziny przed ustalonym terminem. Stan załogi w tym czasie wzrósł do 200 ochotników, w tym około 30 oficerów. Do 10 listopada  trwały nieustanne utarczki z patrolami ukraińskimi, które starały się sforsować rzekę. 5 listopada  płk Sikorski mianował por.Leona Kozubskiego dowódcą wojsk polskich na Zasaniu . Polska obrona Zasania składała się z sześciu placówek . Pierwsza w rejonie klasztoru SS Felicjanek (12osób) , druga broniąca kładki łączącej Zasanie z ulicą T.Kościuszki , trzecia broniąca mostu kolejowego, czwarta broniąca mostu drewnianego (16 osób) , piąta w rejonie schroniska OO Albertów, szósta broniąca Zasania od strony Buszkowic wzmocniona do 50 osób , w tym 4 kobiety. Ponadto na forcie Winna Góra przebywało pogotowie w sile 68 żołnierzy i 4 oficerów. Tam też znajdowały się stanowiska baterii ( 4 działa), dalej na forcie "Lipowica" , gdzie mieściły się magazyny amunicji stacjonowała załoga składająca się z 70 żołnierzy i oficerów. Zorganizowano także oddział kawalerii liczący kilkunastu ułanów i placówkę broniącą brodu w Krasiczynie. Główne siły zdolne do interwencji we wszystkich kierunkach stacjonowały w koszarach austriackiego 45 pp. Siły te przyjęły nazwę 18 pułku strzelców i dzięki stopniowo przybywającym   ochotnikom, stale rosły .  6 listopada Ukraińcy podjęli próbę zajęcia Zasania siłą. W tym celu skierowali uderzenie od strony wsi Buszkowice , które po sforsowaniu Sanu miało doprowadzić do zajęcia Winnej Góry i Lipowicy, a następnie samego Zasania. Oddziały ukraińskie sforsowały San w rejonie Buszkowic zmuszając polską placówkę broniącą przeprawy do wycofania i dopiero przeciwuderzenie oddziałów polskich z Lipowicy zmusiło oddziały ukraińskie do odwrotu. Drugi oddział ukraiński podjął próbę przeprawy przez San  pontonami  naprzeciw schroniska OO Albertów, ale placówka polska broniąca tego odcinka ostrzelała z karabinów maszynowych oddziały ukraińskie w wyniku czego musiały one zrezygnować z dalszego kontynuowania przeprawy.  7 listopada ogłoszona została Republika Przemyska. Prezydentem nowej republiki został legionista i poseł do sejmu austriackiego Herman Libermann. Podjęto wówczas próbę połączenia obu części miasta. W tym celu udał się pochód mieszkańców Zasania na rynek przemyski, gdzie Libermann z okien ratusza proklamował republikę. Wojsko ukraińskie wyparło demonstrantów na stację i następnie przez most kolejowy na Zasanie.

pociag.JPG (24735 bytes)

Pociąg pancerny "Śmiały" - zdjęcie z publikacji Z.Konieczny "Walki  polsko-ukraińskie w Przemyślu i okolicy listopad-grudzień 1918"

9 listopada w godzinach popołudniowych wyrusza z Krakowa do Przemyśla pociąg z odsieczą w postaci  "Grupy San" pod dowództwem mjr Juliana Stachiewicza , wśród której byli między innymi: por. Władysław Bortnowski, kpt. Edmund Knoll Kownacki oraz plutonowy Henryk Dobrzański (późniejszy mjr"Hubal") . Zadaniem tych oddziałów było zdobycie prawobrzeżnej części Przemyśla znajdującej się w rękach ukraińskich i otwarcie drogi na Lwów. W skład "Grupy San" wchodziły  dwie kompanie piechoty (334 oficerów i żołnierzy) które dysponowały  baterią artylerii , pociągiem pancernym oraz jedenastoosobowym oddziałem ułanów. Oddziały odsieczy przybyły do Żurawicy 10 listopada około południa , skąd po wyładowaniu wymaszerowały na Zasanie.  Przybycie odsieczy z Krakowa poprzedzone było przyjazdem pociągu pancernego "Śmiały" , który w wyniku nieporozumienia   sforsował most kolejowy na Sanie  tocząc 10 listopada  w godzinach 13.30-16.00 walkę z oddziałami ukraińskimi broniącymi go , a następnie z obsadą dworca kolejowego. Spotkało się to z gwałtownym kontratakiem ukraińskim i zerwaniem prowadzonych ze stroną ukraińską rokowań . Polskich parlamentarzystów w osobach: por.inż.Kazimierza Osińskiego, por.Stanisława Marka i kpt. Zebrackiego Ukraińcy aresztowali, w nocy jednak wypuścili więźniów. W czasie tych walk poległ dowódca placówki obrony mostu kolejowego por.Władysław Kramarz.

Obrońcy Przemyśla w 1918 r przed mostem kolejowym na Zasaniu - zdjęcie ze zbiorów Instytutu Kresów Wschodnich w Przemyślu.

 

b/ wyzwolenie miasta  /od 11.11   do 13.11.1918r./

Po przybyciu na Zasanie mjr J.Stachiewicz podjął przygotowania do planowanego na dzień 11 listopada ataku mającego na celu odzyskanie prawobrzeżnej części miasta jak również dokonał  przeglądu oddziałów polskich. Opracowany przez niego  plan ataku przewidywał wykonanie po wcześniejszym przygotowaniu artyleryjskim  pierwszego uderzenia na most kolejowy, który miano sforsować z pomocą pociągu pancernego, a po jego zdobyciu uderzenia na most drogowy i kładkę. Główne uderzenie na most kolejowy i dalej na osobowy dworzec kolejowy pod osłoną pociągu pancernego miała przeprowadzić kompania przemyska ,za którą miała podążać legia oficerska , spieszony oddział artylerzystów krakowskich oraz kompania kolejowa. Drugie natarcie przez most drogowy miała wykonać kompania 5 pp z plutonem ckm, zaś przez kładkę dla pieszych /naprzeciw Domu Robotniczego/ uderzyć miał 8 pp . Działania te miały być wspierane uderzeniami bocznymi wykonanymi w rejonie Buszkowic /kompania żurawicka/ i Prałkowiec /oddział kawalerii przemyskiej/. Po zajęciu przez oddziały polskie pozycji wyjściowych około godziny dziewiątej rano 11 listopada 1918  mjr Stachiewicz wystosował do wojsk ukraińskich ultimatum z żądaniem opuszczenia miasta do godziny dwunastej. Czytamy w nim m.in. "...Miasto Przemyśl, które sami uważacie za przeważnie polskie, zostało przez Was obsadzone zdradziecko, wbrew traktatom wspólnej komisji Rad Narodowych polskich i ukraińskich. Ludność polska miasta Przemyśla, nią żądająca supremacji jednego narodu w stosunku do drugiego, pragnąca owszem zgody i porozumienia tęskni do uwolnienia się spod Waszego jarzma i wojskowego ucisku, widzę się zmuszonym przyjść z pomocą tej ludności i żądać oddania miasta w ręce polskich władz zarówno cywilnych, jak i wojskowych. Z tego względu, celem uniknięcia rozlewu krwi, którą chcielibyśmy uważać za bratnią, żądam od Panów spełnienia postulatów...".  Wobec braku wszelkiej odpowiedzi, o godzinie 12.15 rozpoczęto ostrzał artyleryjski. Około godziny 13.00 przyjechał z Żurawicy pociąg pancerny mający sforsować most kolejowy . Zauważywszy go Ukraińcy wypuścili z osobowego dworca kolejowego lokomotywę mającą zderzyć się z jadącym pociągiem pancernym. Dowódca pociągu przewidując możliwość takiej akcji jechał po przeciwnym torze tak ,że rozpędzona lokomotywa minęła go. Druga wypuszczona lokomotywa wykoleiła się na zwrotnicach przed mostem tarasując przejazd . Natarcie rozpoczęło się o godz. 14.40 prawie równocześnie na moście drewnianym, na moście kolejowym z udziałem pociągu pancernego "Śmiały" , piechoty, na kładce /naprzeciw Domu Robotniczego/ i w bród przez San naprzeciw wzgórza Trzech Krzyży. Po przejechaniu mostu kolejowego pociąg pancerny nie mógł się dalej posuwać , ze względu na wykolejoną lokomotywę , która blokowała jeden tor (drugi został przez Ukraińców zdemontowany na dość długim odcinku). Za pociągiem pancernym przeszły most dwa plutony kompanii przemyskiej wypierając uderzeniem broniącą go placówkę ukraińską. Prawie równocześnie   ruszył do ataku 5 pp , który wspierany ogniem karabinów maszynowych przebiegł most drewniany obrzucając okopy ukraińskie granatami oraz 8 pp zdobywający kładkę /naprzeciw Domu Robotniczego). W tym mniej więcej czasie kawaleria przemyska przeprawiła się przez San pod Prałkowcami , kompania żurawicka w rejonie Buszkowic. Około godziny 15.00 oddziały polskie przekroczyły San na wszystkich odcinkach i przystąpiły do natarcia na centrum miasta. Oddziały przemyskie pod dowództwem ppor. Bębna-Huragana po zdobyciu mostu kamiennego uderzyły na broniony dworzec kolejowy dwoma plutonami. Po zdobyciu dworca przybyła tam legia oficerska i część kompanii oficerskiej oraz przeniósł tu swój sztab dowodzenia mjr J.Stachiewicz. W dalszej kolejności oddziałom polskim udało się opanować po uporczywej walce koszary przy ulicy Smolki, centrum miasta  i rejon ulicy Mickiewicza. Około godziny 20.00 walki ustały. Oddziały mjr. J.Stachiewicza opanowały prawie całe miasto , a w rękach ukraińskich pozostały tylko Bakończyce, Góra Zamkowa, i obiekty wojskowe na jego peryferiach. Następnego dnia - 12 listopada- od godzin rannych patrole polskie zajmowały bez większych przeszkód pozostałe części miasta jak Górę Zamkową, Bakończyce i leżące na jego obrzeżach koszary i magazyny wojskowe. Oddziały ukraińskie  wycofały się do okolicznych wsi , gromadząc swe siły w Pikulicach i Siedliskach. Ostatecznie około godziny 13.00 całe miasto i wszystkie obiekty wojskowe  na jego  peryferiach  znalazły się w rękach polskich.  Straty własne w czasie natarcia w dniu 11 listopada Wojska Polskiego wynosiły 26 zabitych i rannych, natomiast przybliżone polskie straty w okresie od 4 do 12 listopada wyniosły 15 zabitych i 30 rannych. Jeśli chodzi o  pewne straty przeciwnika to wyniosły one 11 zabitych , natomiast liczba rannych jest trudna do ustalenia. Oddziały polskie wzięły w tym okresie do niewoli 200 jeńców.

"Gwiazda Przemyśla" odznaka , zarejestrowana w Naczelnym Dowództwie WP oraz w Ministerstwie Spraw Wojskowych , przyznawane za udział w walkach o Przemyśl w okresie od 1 listopada 1918 r do 16 maja 1919 r - zdjęcie   z  opracowania:  J.Odziemkowski  - "Leksykon bitew polskich 1914-1921".

Legitymacja odznaki "Gwiazda Przemyśla" plut. Leona Grabowskiego - zdjęcie  z   opracowania:  J.Odziemkowski  - "Leksykon bitew polskich 1914-1921".

 

c/  z odsieczą dla Lwowa  /od 14.11   do 23.11.1918 r./

Wieczorem 12 listopada przybyły z Krakowa do Przemyśla oddziały odsieczy dla Lwowa , a jeszcze wcześniej kompania piechoty z Jarosławia wzmacniając siły polskie w Przemyślu.  W tym też  odwołany zastał ze swego stanowiska mjr  Julian Stachiewicz który opuścił miasto wracając do Krakowa. Jego miejsce zajął przybyły w tym samym dniu ppłk Michał Karaszewicz-Tokarzewski. Został dowódcą wojsk polskich na terenie miasta i Okręgu Przemyskiego do czasu przybycia gen.Bijaka. Po odzyskaniu Przemyśla  przez wojska polskie miały miejsce wypadki powiadamiania władz wojskowych o ostrzeliwaniu przez Żydów polskich żołnierzy. W oparciu o uzyskane informacje o udziale milicji żydowskiej w walce z oddziałami polskimi ppłk M.Karaszewicz-Tokarzewski podjął 17 listopada decyzję o nałożeniu na przemyskich Żydów kontrybucji w wysokości 3 000 000 koron , które miały być wpłacone do 21 listopada do godziny 12.00. Nałożenie  kontrybucji wywołało protesty Żydowskiej Rady Ludowej , a także innych instytucji polskich i żydowskich w kraju i za granicą. W wyniku licznych interwencji u wojskowych i administracyjnych władz miasta decyzja o nałożeniu kontrybucji została cofnięta po złożeniu przez ŻRL zobowiązania ,że Żydzi nie będą więcej występowali przeciwko wojsku polskiemu i zachowają neutralność w sporze polsko-ukraińskim.   Od 14 listopada ppłk M.Karaszewicz-Tokarzewski zajął się przygotowywaniem odsieczy dla broniącego się Lwowa. Przygotowania trwały do 17 listopada W skład tej grupy wchodziły: 5 pułk legionowy, kompania jarosławska, po jednym plutonie z 8 i 9 p.p , legia oficerska, dywizjon artylerii, szwadron ułanów i pociąg pancerny oraz oddział kolejarzy przemyskich w charakterze saperów kolejowych. Ogólna liczba wszystkich jednostek wynosiła 140 oficerów i 1200 żołnierzy oraz zgrupowanych 8 dział. Wszystkie jednostki wyekwipowano w broń i zaopatrzono w żywność na 7 dni. Odsiecz została przetransportowana do Lwowa w dniach od 18 do 19 listopada pięcioma pociągami pod osłoną pociągu pancernego. Po przybyciu na miejsce odsieczy dowództwa połączonych sił lwowskich i przemyskiej ekspedycji objął ppłk Tokarzewski. 21 listopada o godzinie szóstej rozpoczęto atak, który miał być dalej kontynuowany w dniu następnym. Jednak zagrożeni Ukraińcy wycofali się z miasta w nocy z 21/22 listopada w kierunku północno-wschodnim na Zboiska. Dnia 22.11. o świcie wojsko Polskie zajęło opuszczone przez Ukraińców miasto . Walki toczyły się tylko w niektórych dzielnicach Lwowa, gdzie część milicji żydowskiej stawiała w dniach 21-23 listopada czynny opór.

d/ druga obrona Przemyśla  /od 19.11. do 14.12.1918r./

Kiedy ostatnie oddziały odsieczy dla broniącego się Lwowa wyruszyły z miasta, w dniu 19 listopada 1918 r. dowódcą grupy operacyjnej "Wschód" został gen.Bolesław Roja. W następnym dniu - 20 listopada zastąpił go na tym stanowisku gen. Tadeusz Rozwadowski. Przy dowództwie Okręgu Przemyskiego (obejmującego powiaty: Sanok, Przeworsk, Nisko, Lesko i Dobromil), Polska Rada Narodowa w Przemyślu powołała 22 listopada swoich przedstawicieli w osobach W.Grzędzielskiego i H.Libermana. 25 listopada Polska Komisja Likwidacyjna zatwierdziła ich jako swoich przedstawicieli i powołała dwóch dalszych w osobach Rychlika i hr.Skarbka jako komisarzy do spraw politycznych. Grupa ta miała doprowadzić do unormowania stosunków między ludnością polską a ukraińską na ternie zaboru austriackiego.  Por. Dudziński zorganizował z inicjatywy por. Kozubskiego 25.11. akcję na zajęte przez Ukraińców Niżankowice z udziałem 2 kompanii z 10 p.p. z 6 karabinami maszynowymi oraz l kompanii p.legionów, kompanii żywieckiej, oddziału ułanów i dwóch baterii artylerii. Do walki jednak nie doszło, bo oddziały ukraińskie wycofały się poza Chyrów. Dowódca Okręgu Przemyskiego gen. Bijak rozwiązał Polską Radę Robotniczo-Żołnierską oraz aresztował dowódcę 10 p.p. por.Kozubskiego i jego zastępcę por.Huragana. W związku z tym doszło da zmiany na stanowisku dowódcy pułku. Stanowisko to objął ppłk. Adam Jaroszewski. W grudniu nastąpiła też zmiana na stanowisku dowódcy Okręgu Przemyskiego. Nowym dowódcą został gen. Zygmunt Zieliński - były Komendant Legionów Polskich i Polskiego Korpusu Posiłkowego. Otrzymał on rozkaz przeprowadzenia kontrofensywy w kierunku na Chyrów i Sambor w celu obrony miasta i zlikwidowania otaczających go jednostek ukraińskich. W związku z tym zorganizował on grupę składającą się z samodzielnych batalionów mjr Więckowskiego, rotmistrza Bogusza, oddziału p.p. oraz dwóch baterii poruczników Cybulskiego i Pilcha, w sile 1600 karabinów, 12 karabinów maszynowych i 6 dział. Tymi siłami gen.Zieliński rozpoczął 11 grudnia ofensywę. walki toczyły się pod Grochowcami i Hermanowicami. Główne natarcie wspierało ogniem 2 baterie ustawione między cmentarzem przemyskim a Nehrybką. Zajęto Grochowce - fort "Optyń" i wzgórze na północ od Hermanowie. Artyleria kwaterowała w Pikulicach. 12 grudnia wojsko ukraińskie wycofało się z Hermanowie do Niżankowic. 13 grudnia walki podjęto pod Fredropolem i Niżankowicami. Kontruderzsnie ukraińskie z Fredropola w kierunku Darowic została odparte. W związku z tym wojska ukraińskie wycofały się około południa w kierunku południowym i południowo-wschodnim. Grupa składająca się z l batalionu piechoty, kompanii karabinów maszynowych i pociągu pancernego zaatakowała i zdobyła po krótkiej walce Niżankowice. Broniące tę miejscowość oddziały ukraińskie zagrożone po zajęciu Fredropola i Kormanic przez wojska polskie od północy do zachodu wycofały się na południowy brzeg Wiaru. W czasie tych walk pod dowództwem por.Dudzińskiego  brał udział oddział 10 p.p. składającego się z młodzieży gimnazjalnej, który poniósł dotkliwe straty w postaci poległych 12 przemyskich uczniów. Ostatecznie walki te zakończone zostały pełnym zwycięstwem pomimo poniesionych ofiar wśród zabitych i rannych żołnierzy. Miasto zostało obronione, powstrzymane zostały dalsze ataki Ukraińców.

Przemyśl - ul. Katedralna - kondukt pogrzebowy poległych w walkach pod Niżankowicami 13 grudnia 1918 roku - zdjęcie z publikacji Z.Konieczny "Walki  polsko-ukraińskie w Przemyślu i okolicy listopad-grudzień 1918"

Przemyśl - Plac Konstytucji - Pomnik Orląt Przemyskich odsłonięty 11 listopada 1938 roku, zniszczony   latem 1940 r - zdjęcie ze zbiorów prywatnych.

Więcej informacji  na temat historii pomnika można znaleźć w opracowaniu 

Andrzeja Szeligi

Pomnik Orląt Przemyskich

 

Przemyśl - widok obecny na Pomnik Orląt Przemyskich odbudowany (w nowej lokalizacji) w 1994 roku - zdjęcie P.Jaroszczak.

Pomnik Orląt Przemyskich w dniu Święta Niepodległości (11 listopada 1999) - zdjęcie P.Jaroszczak.

 

Stan oddziałów krakowskich i przemyskich w dniu 11 listopada 1918 r

/przed atakiem na prawobrzeżną część miasta/

źródło: Z.Konieczny "Walki  polsko-ukraińskie w Przemyślu i okolicy listopad-grudzień 1918"

Oddział

Oficerowie Szeregowcy Km  /   Działa

Uwagi

ODDZIAŁY KRAKOWSKIE
Legia oficerska 36

 

 

 

11.XI. dołączyło do niej 44 oficerów z Przemyśla
Kompania 5 pułku piech. 6 134 4 . — w tym 10 żołnierzy z Tamowa
Kompania 8 pułku piech. 3 58 1

 

l km z obsługą 6 żołnierzy przekazał Przemyśl
Pluton 2 pułku ułanów 11  

 

Dywizjon artylerii 11 80 4  

 

Pociąg pancerny 4 36 12 3  

 

RAZEM 60 319 17 7  

 

ODDZIAŁY PRZEMYSKIE
Kompania ppor Huragana 6 200 4 Oddziały przemyskie przeznaczone do bezpośredniego ataku
Kompania kolejowa ppor Burdy 1 200
Kawaleria 1 24 1
Bateria artylerii 1 53 4
Kompania żurawicka 4 120 4
Obsada 6 placówek 8 125 6  

 

Obsada placówek miała przejść na drugi brzeg Sani po zdobyciu mostów przez oddz. szturmowe
Ochrona fortu „Lipowica" 1 70 ?  

 

Pozostałe 2 kompanie w Żurawicy 18 194 ?  

 

Odwody przemyskie 1 340

 

 

Odwody były mniejsze z uwagi na potrzebę strzeżenia magazynów i koszar na Zasaniu
RAZEM 41 1326 15 4  

 

OGÓŁEM: 101 1645 32 11  

 

 

 

Polacy polegli w walkach z Ukraińcami w Przemyślu

w dniach od 4 do 12 listopada 1918 r.

(wykaz niepełny)

źródło: Z.Konieczny "Walki  polsko-ukraińskie w Przemyślu i okolicy listopad-grudzień 1918"

 

1. BITMAR Mieczysław — uczeń I Gimnazjum im. J. Słowackiego w Przemyślu, poległ w walkach na Placu na Bramie 11 listopada 1918 r.

2. GLIŃSKI Michał — szeregowiec, ranny 12 listopada, zmarł 12 grudnia 1918 r., pochowany w Przemyślu.

3.KLUGMAN —podchorąży, wyznania mojżeszowego, poległ 11 listopada 1918 r.

4. KRYPEL — szeregowiec, poległ 11 listopada 1918 r.

5. KOŃCZY Adam — ochotnik, syn kolejarza, poległ 4 listopada 1918 r.

6. NASTAL Władysław — legionista, ranny na lotnisku w Hurku 4 listopada, zmarł 16 listopada 1918 r.

7. PERTEK Wiktor — ochotnik z Krakowa, lat 19, ranny 11 listopada, zmarł 24 grudnia 1918 r.

8. SCHULTZ  Marian —uczeń VIII klasy Gimnazjum na Zasaniu, lat 18, ranny 11 listopada, zmarł 8 grudnia 1918 r.

9. SZŁAPA Jerzy — szeregowiec, poległ 11 listopada 1918 r.

10. SMOLEŃSKI-ZAGŁOBA Wrócisław — podchorąży 5 pułku legionów, poległ w okolicy dworca kolejowego 11 listopada 1918 r.

11. SOZAŃSKI Nikodem — absolwent szkoły realnej, kolejarz, ranny 11 listopada na Placu na Bramie, zmarł 27 grudnia 1918 r.

12. WOJTOW1CZ Stanisław — starszy żołnierz, poległ 11 listopada 1918 r.

13. UEBERALL Ludwik — chorąży, absolwent Gimnazjum im. J. Słowackiego w Przemyślu, wyznania mojżeszowego, ranny 11 listopada , zmarł 4 grudnia 1918 r.

14. KRAMARZ Władysław — podporucznik, poległ na moście kolejowym 11 listopada 1918 r .

15. PRESCH Bronisław — uczeń I Gimnazjum im. J. Słowackiego.

 

w czasie walk polsko-ukraińskich o Przemyśl w dniu 11 listopada zginęli:

1. SAMSON Pelikan — kapral-strażnik.

2. ZIOBRO Wojciech — kapral-strażnik.

3. ZIOŁO Wojciech  — kapral-strażnik.

Grobowiec Orląt Przemyskich na Cmentarzu Głównym w Przemyślu przy ul.Słowackiego - zdjęcie P.Jaroszczak.

Grobowiec Ireny Benschówny, poległej 13 grudnia 1918 roku pod Niżankowicami, który znajduje się na Cmentarzu Głównym w Przemyślu  - zdjęcie P.Jaroszczak.

 

Polacy polegli w walkach z Ukraińcami w okolicy Przemyśla

od 13 listopada do 31 grudnia 1918 roku

(wykaz niepełny)

źródło: Z.Konieczny "Walki  polsko-ukraińskie w Przemyślu i okolicy listopad-grudzień 1918"

 

1. BENSCHÓWNA Irena — legionistka — sanitariuszka z Poznania , poległa w obronie stacji kolejowej pod Niżankowicami 13 grudnia 1918 r.

2. BLECHA Ferdynand — urodzony w 1897 r. poległ pod Niżankowicami, pochowany w Przemyślu

3. CZERWIENIA Jan . —szeregowiec 10 pp., poległ pod Niżankowicami 13 grudnia 1918 r.

4. Cygan nieznanego nazwiska — ranny 13 grudnia 1918 r. pod Niżankowicami, zmarł 16 grudnia 1918 r., pochowany w Przemyślu.

5. DURKACZ Tadeusz Wiktor — uczeń klasy VIII Gimnazjum na Zasaniu, lat 16, syn kolejarza z Żurawicy, poległ pod Niżankowicami 13 grudnia 1918r.

6. DZIURKIEWICZ Tadeusz — podporucznik

7. JAGORZ Jakub — szeregowiec z żywieckiej kompanii, poległ pod Niżankowicami 13 grudnia 1918 r., pochowany w Przemyślu.

8. KAMRADZKI Jakub — szeregowiec 10 pp., ranny 13 grudnia 1918 r. pod Niżankowicami, zmarł 16 grudnia 1918 r., pochowany w Przemyślu.

9. KAMRADZKI Józef — robotnik, poległ pod Niżankowicami 13 grudnia 1918 r.

10. KĘDZIERSKI Józef — uczeń VII klasy Gimnazjum na Zasaniu, lat 17, poległ pod Niżankowicami 13 grudnia 1918 r., pochowany w Przemyślu.

11. KĘDZIERSKI Tadeusz —harcerz, poległ pod Niżankowicami 13 grudnia 1918r., pochowany w Przemyślu.

12. KIERSNOWSKI Janusz — wachmistrz l pułku ułanów, zamordowany przez Ukraińców, zwłoki znaleziono 24 grudnia 1918 r., w Siedliskach, pochowany w Przemyślu.

13. KRAWCZYK Zygmunt — szeregowiec 3 kompanii z Sosnowca, lat 18, ranny pod Niżankowicami, zmarł 14 maja 1919 r., pochowany w Przemyślu.

14. LATOCHA Stanisław — kapral.

15. ŁUCZYŃSKI — podchorąży.

16. MACKIEW1CZ Franciszek — sekcyjny pociągu pancernego „Śmiały", zginał pod Niżankowicami 15 grudnia 1918 r. pochowany w Krakowie.

17. MOTYKA Wacław —uczeń VIII klasy Gimnazjum na Zasaniu, lat 17, poległ pod Niżankowicami 13 grudnia 1918 r., pochowany w Przemyślu.

18. NOWOSIELECKI Wacław — podporucznik.

9. NOWAK Ferdynand — uczeń Państwowej Szkoły Handlowej w Przemyślu, lat 16, poległ 13 grudnia 1918 r., pochowany w Przemyślu.

20. NOŻYCKI Alfons — uczeń IV klasy Gimnazjum w Przemyślu, lat 17, poległ pod Niżankowicami 13 grudnia 1918 r.

21. OGAREK Jan, Franciszek — porucznik, ranny 24 grudnia pod Wołczą (Nowe Miasto), zmarł 25 grudnia 1918 r. w szpitalu, pochowany w Przemyślu.

22. OSOSTOWICZ Stanisław, Jakub — uczeń VII klasy Gimnazjum na Zasaniu, lat 17, poległ pod Niżankowicami 13 grudnia 1918 r., pochowany w Przemyślu.

23. PLUCIŃSKI Alojzy — pochodził z Radomia, poległ pod Niżankowicami 13 grudnia 1918 r.

24. PŁONKA Adam — uczeń VII klasy Gimnazjum im. J. Słowackiego w Przemyślu, poległ pod Niżankowicami 13 grudnia 1918 r.

25. ROBAKOWSKI Ludwik — podporucznik 6 pułku ułanów, słuchacz Politechniki we  Lwowie, zginął w walce o Siedliska 17 listopada 1918 r., ( pochowany we Lwowie.

26. RÓŻYCKI Alfons — uczeń Gimnazjum na Zasaniu, lat 17, ułan, wzięty do niewoli przez Ukraińców pod Siedliskami pod koniec listopada 1918 r. Zamordowany przez Ukraińców.

27. RUPA Roman — rymarz z Krakowa, szeregowiec 5 pp.,poległ pod Niżankowicami 25 listopada 1918 r. i tam pochowany.

28. RYŻ Władysław — uczeń gimnazjum na Zasaniu , lat 19 , ranny pod Niżankowicami 13 grudnia, zmarł 16 grudnia 1918 r.

29. SUKIENNICKI Roman — uczeń VIII klasy Wyższej szkoły Rolniczej Realnej , lat 19, ułan 1 pułku ułanów, dostał się do niewoli ukraińskiej pod Jaksmanicami, gdzie został zamordowany przez Ukraińców 4 grudnia 1918 r, pochowany na warszawskich Powązkach.

30. SZALLER Kazimierz — porucznik.

31. SZUMIŃSKI Szczepan — poległ pod Chyrowem.

32. SZYDŁOWSKI Franciszek — szeregowiec 5 pp. z Dąbrowy Górniczej , lat 18, poległ pod Niżankowicami 22 listopada 1918 r.

33. TRZEPELA Antoni — ślusarz z Płaszowa , sierżant 5 pułku legionów , poległ pod Niżankowicami pod koniec listopad 1918 roku i tam został pochowany.

34. ZEIGER Józef — podchorąży.

35. ZAJĄC Adam — kapitan.

36. ZALESZCZYK Mieczysław — uczeń szkoły handlowej w Przemyślu, lat 17, poległ pod Niżankowicami 13 grudnia 1918 r.

37. ZAGRODZIŃSKI Antoni — ułan 1 pułku ułanów , poległ pod Cykowem 14 grudnia 1918 roku, pochowany w Przemyślu.

Przemyśl - Cmentarz Komunalny na Zasaniu - kwatera z bezimiennymi grobami Obrońców Przemyśla z 1918 roku - zdjęcie  P.Jaroszczak.

Przemyśl - Cmentarz Wojskowy przy ul. Przemysława - Grób Nieznanego Żołnierza zawierający bezimienne szczątki  Obrońcy Przemyśla z 1918 roku - zdjęcie  P.Jaroszczak.

 

Źródła tekstu:

1. Materiały Instytutu Kresów Wschodnich w Przemyślu.

2. Z. Konieczny - "Walki  polsko-ukraińskie w Przemyślu i okolicy listopad-grudzień 1918" - Przemyśl 1993.

3. M.Ślazyk -"Orlęta Przemyskie, walka o niepodległość Polski od 1832-1918"- Przemyśl 1998.

 

  Opracowanie strony:  © P.Jaroszczak - Przemyśl 2000